poniedziałek, 9 czerwca 2014

Wielka francuska (anty)polityka

Francja to wielki, piękny kraj. Jeden z filarów współczesnej Europy.

Byłem tam kilka razy, głównie w Paryżu lub jego okolicach. Naprawdę robi wrażenie.

Rok 2007

Ostatnio mam jednak pewne zastrzeżenia do tego państwa, które chciałoby z jednej strony dzierżyć jeden ze sterów światowej polityki, a z drugiej strony chyba oderwało się od dość podstawowych standardów, które w polityce powinny obowiązywać.

Gdy kilka lat temu między innymi Francja zaangażowała się w realizację rurociągu gazowego North Stream, który omijając Polskę i Ukrainę pozwala pompować rosyjski gaz bezpośrednio do zachodniej Europy podejrzewałem, że może z tego być problem. Nikt nie miał wtedy pojęcia, co stanie się za parę lat na Ukrainie, ale mnie było po prostu przykro, że kraje zachodnie angażują się w przedsięwzięcia, które są dla innych państw UE krzywdzące. No cóż, buisness is buisness.

Teraz w myśl powyższej zasady Francja właściwie nie zastanawia się, czy w obliczu rosyjskiej aneksji Krymu powinna sprzedawać Rosji najnowocześniejsze okręty podwodne. To inne kraje próbują na nią wpłynąć, by w obecnej sytuacji nie dozbrajała agresora.

Na dodatek ostatnio okazuje się, że Francja nie respektowała embarga nałożonego na takie kraje, jak Iran, Sudan czy Kuba. Niech poza kontrolą świata budują broń nuklearną, mordują własnych obywateli czy wszczynają wojny na pół Afryki. Jak jest do zrobienia interes, Francja się takimi "drobnostkami" nie przejmuje. Obchodząc po cichu ustalenia międzynarodowe, francuski BNP Paribas robił biznesy z wszystkimi. Gdy jednak mleko się rozlało i Stany Zjednoczone chcą nałożyć na bank karę, Prezydent Republiki próbuje dogadać się z Prezydentem USA. Nie przepadam za Barakiem Obamą, ale muszę powiedzieć, że podobała mi się reakcja Amerykanina, który miał odpowiedzieć Francois Hollande'owi, że "tradycja oraz nasz system polityczny zabraniają mi interweniować w sprawy sądowe".


Niestety, tak staromodne słowo, jak etyka w świecie wielkiej polityki musi obowiązywać. W przeciwnym razie te politykę robią mali ludzie, przestaje ona być wielką, a jej skutki, prędzej czy później będą opłakane.

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2555) wiara (1072) podróże (894) polityka (690) Pismo Św. (675) po ślonsku (440) rodzina (400) Śląsk (389) historia (371) Kościół (344) zabytki (313) humor (294) Halemba (261) człowiek (233) książka (203) praca (203) święci (187) muzyka (184) gospodarka (169) sprawy społeczne (169) Ruda Śląska (138) Grupa Poniedziałek (111) ogród (106) filozofia (104) Jan Paweł II (103) Covid19 (89) miłosierdzie (82) muzeum (76) środowisko (76) dziennikarstwo (73) sport (73) film (66) wojna (55) biurokracja (54) Papież Franciszek (53) Szafarz (43) dom (38) varia (36) św. Jacek (31) teatr (29) makro (7)