środa, 23 lipca 2025

Rekonstrukcja rządu

Jestem wystarczająco daleko od Polski, by się polityką krajową w ogóle nie zajmować. Jednocześnie mam świadomość, że za chwilę do domu będzie trzeba wrócić i codzienność, również polityczna, mnie dopadnie.

Czytam, że Pan Premier zrekonstruował rząd.


Nie mam śmiałości obecnej zmiany komentować: kto tam tekę ministra stracił, kto do rządu został powołany i co to oznacza. 

Mogę jedynie powiedzieć, jako laik, jak z mojej perspektywy wyglądają rządy Donalda Tuska w obecnym, już 1,5 rocznym wydaniu.

Z przykrością stwierdzam, że od przejęcia władzy w grudniu 2023 roku, w Polsce nie zmieniło się właściwie nic. 

Wszystkie patologie, które realizował PiS są kontynuowane, by nie powiedzieć, pogłębiane. Przede wszystkim mam tu na myśli celowe i uporczywe dzielenie społeczeństwa. Czasem mam wrażenie, że rząd nie ma żadnej swojej polityki (w dobrym tego słowa znaczeniu), a zajmuje się jedynie dwoma zagadnieniami: administrowaniem i uprawianiem propagandy.

W kwestii gospodarki poza ważną, choć boję się, że tymczasową, obniżką inflacji nie dzieje się nic. Tych rzekomo odblokowanych miliardów euro z Unii Europejskiej jakoś (poza sloganami propagandowymi) nie widać. Przemysł nie ruszył. Przetargów na nowe zlecenia nie przybyło. Zadłużenie państwa, które PiS rozwinął, jak się wydawało do monstualnych rozmiarów, PO z koalicjantami bez zahamowań pogłębia. Centralizację Polski, gdzie nawet przy bocznej drodze u nas na Halembie musi stać tabliczka, że została wyremontowana z pieniędzy jaśnie panów ze stolicy, dzisiejszy rząd popiera z całą mocą swoich kolejnych decyzji. Od obecnej wersji socjalizmu, czyli im więcej gospodarki w rękach władzy, tym lepiej, żadnego nawet nie odwrotu, ale choćby drgnienia nie widać.

Solidnego i rzeczywistego rozliczenia bezprawia poprzedniego rządu, od łamania Konstytucji zaczynając, a na rozdzielaniu swoim milionowych dotacji nie widać. Przez 1,5 roku nie wiem, czy komukolwiek postawiono jakieś zarzuty, bo o skazaniu nawet nie ma co marzyć. Jedyne co państwo potrafi, to stosować wielomiesięczne areszty, jakby nie było praw człowieka, a rządy hunty wojskowej. Wydaje się, że koalicja POPiS w dziedzinie rozmontowywania władzy sądowniczej działa od dekady albo i dłużej bez zażenowania. Dzięki temu rząd Tuska, podobnie, jak poprzednie rządy praworządnością przejmować się nie musi.

I mógłbym tak drążyć dalej...

Czy tego się spodziewałem, gdy PiS tracił władzę, a przejmował ją Donald Tusk? Właściwie tak, choć miałem jednak nadzieję, że moje przewidywania się nie spełnią i będę mile zaskoczony, choćby częściowo.

Dziś, w dobie rekonstrukcji rządu niestety jestem nawet bardziej rozczarowany niż myślałem, że będę. 


Czy powyższe oznacza, że wszystko jest źle i w ogóle mamy jedną wielką katastrofę? Nie. Pewnie jest wiele zagadnień, gdzie poszczególni ministrowie i ich podwładni w pocie czoła ciężko pracują, by nam się żyło lepiej. I chwała im za to! Niestety, póki ogólne nastawienie Pana Premiera się nie zmieni - a się nie zmieni, te liczne dobra, które też się dzieją, nie będą docenione.




P.S. Bardzo proszę wszelkich sympatyków pana Tuska, by nie tłumaczyli mi, że on chciał dobrze, tylko Prezydent mu nie pozwolił. Wszak, gdy sięgał po władzę wiedział kto pełni tę funkcję. No i fakt, że nowym Prezydentem będzie człowiek tej samej co dziś opcji też wiele mówi o zdolnościach politycznych szefa PO.






3 komentarze:

  1. Co jest nie tak z długiem emitenta, czyli z ogółem wyemitowanych aktywów, które są ulokowane w gospodarce i widnieją na karcie dłużnej rządu jako zobowiązanie państwa względem sektora prywatnego? Zawsze byłem ciekawy, czemu przeszkadza Ci pieniądz w obiegu zwany długiem publicznym, przecież dług emitenta to podaż pieniądza netto, który nie został jeszcze zniszczony podatkiem i jest pokryty realnym PKB? Rozumiem, że lepiej zadłużać nas, czyli sektor prywatny, tworząc dług sektora prywatnego, tylko po co? To państwo emituje pieniądze, a nie podatnicy, którzy je tylko użytkują jako akceptowalny środek płatniczy i dług publiczny jest miarą tych wszystkich aktywów (także tych Twoich na koncie, lokacie i w portfelu) wydanych do gospodarki przez państwo.

    Ps. Długiem publicznym będzie się można martwić, kiedy gospodarka i populacja się tak zmniejszą, że obecny dług będzie inflacyjny. Jak docelowo będzie 20 mln Polaków, a nie 38 mln, to może trochę długów trzeba będzie nam zabrać podatkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W 2024 wydaliśmy na obsługę długu ponad 80 mld zł. To ok. 10% wydatków budżetu państwa i więcej niż cała kwota na 800+. Za takie pieniądze moglibyśmy sobie budować CPK co 2 lata. Ale nawet nie w tym problem. Problem główny polega na tym, że dług i wartość jego obsłużenia ciągle gwałtownie rośnie. Raptem 4 lata temu na spłatę długu wydawaliśmy raptem 30 mld zł.

      Usuń
    2. To nie jest problem, bo dług się roluje, a nie spłaca. Powyżej Ci napisałem, kiedy trzeba by było go spłacać.

      Czy wiesz, że wszystkie PLN na obsługę długu mają jedno źródło i jest nim NBP, który dysponuje nieograniczonymi rezerwami PLN? Nie pamiętasz roku 2020 i pandemii, w której rząd z "kieszeni" wyciągnął 300 mld PLN na tarcze covidowe, które utrzymały rynek pracy i uniknęliśmy dzięki temu recesji? Komu rząd wziął? Nikomu. Zapukał po prostu do NBP i w Excelu wygenerowano cyferki, które potem "rozdano" z nieograniczonych rezerw. Zobowiązanie EDP więc wzrosło, co można sprawdzić na stronie Min. Fin., ale nic się poza tym nie stało. A pieniądz jako środek publiczny to nie jest kruszec, który kopie się w ziemi i jest skończony, bo to tylko zapis, czyli pieniądz fiducjarny. Już dawno odeszło się od standardu złota i przejście na fiat currency pozwoliło ustabilizować gospodarkę - dzięki niemu mamy znacznie mniej kryzysów, jeśli denominujemy dług w walucie, którą emitujemy i nie boimy się odpowiadać pieniądzem na popyt na niego ze strony sektora prywatnego, a ten najczęściej rośnie w kryzysach.

      Nie wiem, czemu zatem straszysz obsługą długu? Obsługa długu to po prostu zastępowanie wygasających obligacji nowymi, bo dług się roluje, czyli to zamiana aktywów. Rentowność nowych obligacji to po prostu... oczekiwania co do przyszłych krótkoterminowych stóp procentowych ustalanych przez NBP. Nie ma więc co straszyć kosztami obsługi, albo całościową wielkością zadłużenia. Obsługa długu zatem jest taka, jak zdecyduje NBP i jest determinowana przez stopy, które bank centralny ustala. Tymczasem o podnoszenie stóp głośno krzyczeli liberałowie, a potem się martwią, że wzrasta rentowność obligacji. Sami się zawsze zakręcą, a potem straszą, myląc się co do skutków, bo efekty są zawsze przeciwne do ich prognoz. A jeśli Ty się boisz kosztów obsługi długu, to trzeba obniżyć stopy NBP, wtedy odsetki i koszt obsługi automatycznie spadną.

      Taka analogia:
      Spróbuj rozdawać autografy, jak będziesz sławny, to w końcu dowiesz się, że Ci ich nie zabraknie i o ich wartości będzie decydować twoja pozycja. Każdy taki rozdany autograf to Twój dług, czyli zobowiązanie wobec fanów i koszt obsługi to nic innego jak ich posiadana ilość przez fanów i Twoja pozycja będzie decydować, jaka jest ich wartość w danym momencie. Jak się staniesz potem nikim, to nikt ich od Ciebie nie będzie już chciał, ale to nie spowoduje, że Ci ich zabraknie. Tymczasem autograf to też zapis na nośniku papieru jak pieniądz i dopóki jest zaufanie do emitenta i do PLN i nie tworzymy długu w walucie obcej jak za Gierka, to nic nam nie grozi.

      Ps. Pieniędzy na 800+, emerytury i na obsługę długu nam nie zabraknie, ale zasobów na budowę CPK, infrastrukturę, energetykę, służbę zdrowia itd. już może nam zabraknąć, bo tego się nie emituje, to trzeba pozyskać lub stworzyć.

      Pozdrawiam.

      Usuń

Etykiety

zdjęcia (2879) wiara (1192) podróże (1023) Pismo Św. (736) polityka (729) po ślonsku (451) rodzina (434) Śląsk (422) historia (414) Kościół (406) zabytki (396) Halemba (301) humor (301) człowiek (279) święci (236) książka (231) muzyka (222) praca (212) sprawy społeczne (179) gospodarka (178) Ruda Śląska (156) muzeum (131) Jan Paweł II (112) ogród (112) Grupa Poniedziałek (111) filozofia (105) miłosierdzie (102) środowisko (92) Covid19 (89) sport (85) dziennikarstwo (77) wojna (70) film (69) Papież Franciszek (68) biurokracja (58) Szafarz (46) dom (45) varia (38) teatr (37) św. Jacek (34) makro (7)