Wczoraj mój starszy syn na fb wrzucił następujący tekst:
Dzisiaj
w nocy. Delikatnie, jak tylko mogła, oparła się na moich rozchylonych
ustach. Po chwili, z determinacją wpiła się w nie, jakby miała to być
ostatnia rzecz jaką w życiu zrobi. I przyssała się do tych moich ust i
nie chciała przestać. A robiła to z taką delikatnością i siłą zarazem,
że aż krew pociekła... Potem, jak gdyby nigdy nic, oderwała się ode mnie
i odeszła, a jedyne co po niej zostało to cichutki szelest.
Taaaak, ugryzienie w wargę przez komarzycę nie należy do najprzyjemniejszych ugryzień ;/.
Taaaak, ugryzienie w wargę przez komarzycę nie należy do najprzyjemniejszych ugryzień ;/.
Ale mu warga spuchła :)
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz