środa, 10 lipca 2013

W drodze

Tak to już jest.
Rano załatwiałem różne sprawy jeszcze w biurze w Katowicach. Potem byłem na spotkaniu w Kielcach, a teraz pozdrawiam Szanownych Czytelników z Lublina.
Faktycznie już wczoraj w drodze do i z Cieszyna słuchałem Dostojewskiego, a dzisiaj "lekturę" kontynuowałem.
No cóż, jedno co na razie mogę powiedzieć, to "Zbrodnia i kara" bywa dość przygnębiająca. Doszedłem już do wątku "zbrodnia" i pewnie, gdy jutro będę odsłuch kontynuował, rozwinie się tematyka "kary".

Tak czy inaczej muszę w "lekturze" robić sobie przerwy, bo boję się, że na miejsce dojadę zbyt zdołowany. :-)

Na przyszłość lepiej się zaopatrzyć chyba w jakiś lżejszy tytuł.

Jednak ciekaw jestem jak historia Raskolnikowa potoczy się dalej. Ale to już jutro, po załatwieniu spraw na oczyszczalni ścieków.

Pozdrawiam z Lublina

2 komentarze:

  1. Jedna z lepszych książek opisujących ludzkie słabości. Idealnie ukazuje, że morderstwo nie jest trudne. Dużo gorsze jest poczucie winy. Jednak polecam przeczytanie jej zamiast słuchania, o wiele lepiej można się wczuć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytanie za kierownicą jest dość niebezpieczne :)

      Usuń

Etykiety

zdjęcia (2713) wiara (1120) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (699) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (411) historia (393) Kościół (364) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)