środa, 29 maja 2013

Konto dla syna - sędziego

W ostatnią niedzielę Łukasz miał swój debiut. Pierwszy raz sędziował mecz football'u amerykańskiego. Niestety nie mogłem z nim pojechać, gdyż miałem w tym czasie inne zajęcia. :)

Podobno go widać na poniższym zdjęciu:


Wrócił zadowolony, pewnie też dlatego, że główny sędzia go chwalił.

Ponieważ za takie sędziowanie dostaje się jakieś, choćby tylko symboliczne, ale zawsze pieniądze, trzeba było pomyśleć o otwarciu Łukaszowi konta w banku.

W końcu dziś umówiliśmy się, by ten pomysł zrealizować. Po pracy i szkole spotkaliśmy się pod bankiem, gdzie mamy z żoną konto i razem weszliśmy do środka. Przyjął nas miły Pan i choć mój pierworodny jest jeszcze niepełnoletni, udało nam się otworzyć konto "młodzieżowe". Dodatkowo za kilka dni powinna do Łukasza przyjść pocztą karta płatnicza.

Szybko nam ten syn wydoroślał - myślałem sobie siedząc w banku, gdy załatwialiśmy formalności. Szczególnie zafrapował mnie fakt, że obsługujący nas, a właściwie Łukasza pracownik banku, zwracał się do niego "per Pan", a Łukasz bez zmrużenia oka stawiał parafki, składał bankowy wzór podpisu i osobiście podpisywał umowę. Ja tam byłem potrzebny tylko jako przystawka w formie "opiekuna prawnego" osoby chwilowo jeszcze niepełnoletniej.

Hmmmm...

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2570) wiara (1078) podróże (903) polityka (691) Pismo Św. (675) po ślonsku (440) rodzina (401) Śląsk (389) historia (375) Kościół (345) zabytki (319) humor (294) Halemba (263) człowiek (236) książka (204) praca (203) święci (191) muzyka (187) sprawy społeczne (170) gospodarka (169) Ruda Śląska (139) Grupa Poniedziałek (111) ogród (106) filozofia (105) Jan Paweł II (103) Covid19 (89) miłosierdzie (83) muzeum (81) środowisko (76) dziennikarstwo (73) sport (73) film (66) wojna (55) biurokracja (54) Papież Franciszek (53) Szafarz (43) dom (39) varia (36) teatr (31) św. Jacek (31) makro (7)