W ostatnią sobotę mieliśmy w rodzinie bardzo ważną uroczystość. Nasz starszy syn przystąpił do sakramentu Bierzmowania.
Lekko się wzruszyłem, gdy ks. biskup Józef Kupny podczas homilii wspomniał, iż w życiu niemowlęcia najważniejszą chwilą jest sakrament Chrztu, w życiu dziecka przystąpienie do pierwszej Komunii Św., a w okresie młodzieńczym właśnie sakrament Bierzmowania.
Pamiętam, gdy trzymaliśmy Łukasza do Chrztu, prawie 17 lat temu i gdy jako przedszkolak szedł do wczesnej Komunii.
Teraz, ten syn - facet, który tego lata mnie przerósł, przystąpił do sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej.
Sam wybrał sobie imię - Józef. Ma więc bardzo zacnego patrona.
Msza Św. i cała oprawa liturgiczna były bardzo uroczyste. Trzeba też wspomnieć o pięknym śpiewie chóru z halembskiego gimnazjum.
Świadkiem Bierzmowania był Ojciec Chrzestny. Po uroczystościach kościelnych, które odbyły się w godzinach przedpołudniowych, zaprosiliśmy chrzestnego z żoną (czyli moich kuzynów) oraz wujka (czyli mojego bracika) na skromny obiad i potem kawę. Dobrze było się spotkać w takim kameralnym gronie i trochę sobie pogadać.
Łukaszowi życzę, by był przez całe swoje życie otwarty na
dary Ducha Świętego:
mądrości
rozumu
umiejętności
rady
męstwa
pobożności
rozumu
umiejętności
rady
męstwa
pobożności
bojaźni Bożej
Pozdrawiam
Wspaniale.. Również Mu życzę (po)Boż(n)ej Mądrości!
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu syna i pozdrawiam
Usuń