niedziela, 1 stycznia 2023

Czego (sobie) życzę

W pierwszym dniu Nowego Roku 2023, słuchając koncertu z Wiednia, zastanawiam się, czego sobie życzę na ten czas.

 Koncert Noworoczny z Wiednia

Najpierw, by Bóg pociągnął mnie do siebie tak, jak tylko On potrafi. Delikatnie i na taką odległość (co roku nieco bliżej) którą, potrafię znieść.

Bym potrafił kochać Elę miłością, godną 30 lat małżeństwa, bo taki jubileusz w tym roku będziemy świętowali. Byśmy byli dla siebie oparciem.

Jeśli to możliwe, bym potrafił ciągle być ojcem dla Synów (i Synowej). Może dorośli Synowie też jakoś ojca potrzebują?

Radości bycia dziadkiem.

Zdrowia i siły dla Rodziców. Żebym pomagał im w każdej sytuacji.

By sprawy zawodowe obok pieniędzy przynosiły to coś, co daje życiu codzienny sens.

Pokoju w Ukrainie i na całym świecie. 

By zubożenie, które nas czeka z racji inflacji i kryzysu, zbytnio nie doskwierało.


A z drobnych rzeczy: ciekawych miejsc do zobaczenia i sfotografowania, pięknych koncertów do wysłuchania, dobrych książek do przeczytania, jakichś zachwytów, wzruszeń, miłych niespodzianek.



Powyższego, w części przystającej do indywidualnej sytuacji, również Szanownym Czytelnikom życzę





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2717) wiara (1123) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (700) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (412) historia (394) Kościół (365) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (211) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (38) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)