sobota, 31 października 2020

Trudne dziś w Polsce

Nie będę ukrywał. Sytuacja jest bardzo skomplikowana. Również dla mnie.

Nie potrafię stanąć po jednej stronie sporu politycznego i grzmieć z oburzeniem na tych drugich. Między innymi dlatego, że w obu połówkach rozbitej Polski mam rodzinę, przyjaciół, sąsiadów, współpracowników i znajomych. I bardzo mi zależy, by zachować z nimi dobre relacje.


Kilka kwestii jest dla mnie oczywistych, ale mam też sporo wątpliwości.


Oczywista jest dla mnie wartość życia, każdego życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Oczywiste jest dla mnie, że prawo powinno chronić najsłabszych. Prawo do życia jest pierwszym prawem człowieka. Wszystkie inne prawa bez prawa do życia nie mają sensu.

Wątpliwości mnożą mi się w sposobie zagwarantowania tego prawa, w jego politycznym wykorzystywaniu oraz w różnych niuansach medycznych i etycznych, na których się po prostu nie znam.


Oczywista, choć momentami bardzo trudna, jest też moja miłość i wiara w Kościół. Kościół rozumiany górnolotnie jako mistyczne Ciało Chrystusa, a bardziej przyziemnie, jako wspólnota ludzi wierzących, jako miejsce spotkania Jezusa w Sakramentach.

Nie mam dziś wielkiego zaufania do instytucji Kościoła. Nie zgadzam się z wypowiedziami czy zachowaniami, szczególnie tymi politycznymi, licznych biskupów czy księży. Ale to też nie oznacza, że potępiam wszystkich w czambuł. Poza tym mam wśród księży przyjaciół i chciałbym, żeby tak pozostało.


Staram się nie patrzeć na świat jako czarno-biały: ci są dobrzy, a ci źli, ci mają rację, a ci nie mają. Świat ma wiele odmian szarości, a ja chciałbym widzieć go kolorowym. I jeśli to tylko możliwe, chciałbym raczej łączyć niż dzielić, budować mosty, nie mury. 


Most Świętokrzyski w Warszawie


Dziś to bardzo trudne, ale trzeba.



Pozdrawiam






10 komentarzy:

  1. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.
    Nie trzeba się na wszystkim znać, można poszukać odpowiedzi wśród swoich autorytetów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak - Bogu, miłości, życiu, prawdzie, zrozumieniu
      Nie - bożkom, nienawiści, śmierci, kłamstwu, pogardzie

      Usuń
    2. Bardzo ładnie powiedziane. To inaczej: "Obyś był zimny albo gorący!"

      Usuń
    3. 5 wersów dalej czytamy:
      "Oto stoję u drzwi i kołaczę:
      jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy,
      wejdę do niego i będę z nim wieczerzał,
      a on ze Mną".
      To Dobra Nowina dla każdego człowieka: dla mnie, dla Ciebie. Usłyszmy. Otwórzmy

      Usuń
  2. A co z niewierzacymi Panie Andrzeju? Narzucjac prawnie Wasz światopogląd wszystkim w tym kraju, czym tak naprawdę różnicie się od islamistów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Sylwio, uważam, że świtopoglądu nie wolno narzucać. Właśnie dlatego w temacie obrony życia nie używam argumentów z wiary, a jedynie z nauki. Dziecko jest dzieckiem od poczęcia - to medycyna prenatalna. Prawo chroni słabszych - to sens działania państwa prawa.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Panie Andrzeju - rozumiem, że chodzi Panu o to, od jakiego momentu można mówić o człowieku, jako istocie... i szanuję, że dla Pan zaczyna sie ono od momentu połaczenia komórki jajowej z plemnikiem, jednak jest to subiektywna opinia (którą oczywiście wiele osób, szczególnie wierzących, się utożsamia). Powoływanie się na naukę jest na nadużyciem - żadna nauka nie daje odpowiedzi na to pytanie bo jest to po postu sybiektywe. Wiekszośc naukowców skłania się do stwierdzenia, że człowiek "staje" się człowiekiem, gdy wytworzy się u niego mózg i układ nerwowy, czyli ok. 12 tygodnia (stąd dopuszczalność przerywania ciaży do tego okresu w wielu krajach "na życzenie). Chciałam podesłać Panu link do ciekawego artykułu, gdzie wypowiadali się w tej kwestii embriolog z PAN-u, prawnik, konstytucjonalista bodajże i osoba duchowna; niestety na razie nie mogę znaleźć. Wiem, że nie przekonamy się nawzajem, dlatego uważam, że jesli chcemy tworzyć jedno państwo i miarę dobrze funkconujące społeczeństwo, powinno być ono świeckie. Jeśli się nie mylę o tym też mówił papież Franciszek. Pozdrawiam

      Usuń
    3. Z człowieka powstaje człowiek, a nie ryba. W momencie poczęcia mamy życie w postaci człowieka i żadna "subiektywna opinia" tego nie zmieni. To biologia, a nie opinia jakiegoś naukowca, który interpretuje jak mu wygodnie.

      Usuń
    4. Pani Sylwio, nie uważam, żeby moment od którego człowiek staje się człowiekiem był jakoś kontrowersyjny czy subiektywny. Trudno tak mówić w czasach daleko rozwiniętej medycyny prenatalnej oraz genetyki. Z drugiej strony rozumiem, że wiele osób ma na ten temat odmienne zdanie. Mało jest spraw, gdzie wszyscy się ze sobą zgadzamy. Trzeba rozmawiać i wzajemnie się szanować.
      Zgadzam się, że państwo powinno być świeckie. Ono takie jest. Wbrew obiegowym opiniom, nie mamy u nas katolickiej wersji szariatu. Z bólem przyznaję, że my katolicy często nadużywamy wpływu na świecką władzę. Niestety obraca się to - i słusznie - przeciwko nam, ale sami jesteśmy sobie winni.
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Powinniśmy zacząć od Lemańskiego, Wierzbickiego, Bonieckiego, Gurzyńskiego i Sowy - to szkodniki w polskim Kościele.

    OdpowiedzUsuń

Etykiety

zdjęcia (2715) wiara (1122) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (700) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (412) historia (394) Kościół (365) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)