czwartek, 9 lipca 2020

Pierwszy raz w Chorwacji

Jakoś mnie wzięło na wspominki.

13 lat temu pierwszy raz wybraliśmy się z Przyjaciółmi na Chorwację. Ruszyliśmy naszymi samochodami o 3.00 w nocy, bo droga przed nami daleka.

Wielkie wrażenie zrobiły na mnie górskie tunele. Nigdy wcześniej nie jechałem tak długimi odcinkami pod ziemią.

Jeden z wielu tuneli

Po wyjechaniu z ostatniego, nagle pojawiły się szczyty Paklenicy...

Paklenica

... a przed nami pierwszy raz zobaczyliśmy Adriatyk.

Do Zadaru dojechaliśmy właśnie w momencie, gdy odpłynął nasz prom.

Parking przy promie w Zadarze

Za to mieliśmy okazję zwiedzać Zadar - miłość od pierwszego wejrzenia 

Kościół św. Donata w Zadarze

W końcu doczekaliśmy się. Dziewicza podróż samochodowym promem to też była świetna przygoda.


Mieliśmy wtedy Megankę Combi

Pierwsze adriatyckie wczasy spędziliśmy na przeuroczej wyspie Ugljan.

Gdy dotarliśmy na miejsce zrobił się wieczór

Wtedy w 2007 się zaczęło. Potem corocznie jeździliśmy na Chorwację.


W sumie jeszcze bym się wybrał...



Pozdrawiam




2 komentarze:

Etykiety

zdjęcia (2715) wiara (1122) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (700) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (412) historia (394) Kościół (365) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)