sobota, 4 października 2014

Będziemy tęsknić za Tuskiem?

Dlaczego w ostatnim czasie kupiłem 3 numery Gościa Niedzielnego, pewnie jeszcze napiszę.

A jak już kupiłem, to zajrzałem do środka, gdzie znalazłem między innymi ciekawy wywiad z byłym wiceministrem sprawiedliwości z rządu Donalda Tuska.


Trochę mnie razi, gdy Pan Redaktor GN zwraca się do swojego rozmówcy po imieniu. Nawet jeśli prywatnie się znają, to wywiad z osobą publiczną o sprawach politycznych - moim zdaniem - powinien być w napisany w formule "per pan".

Nie chodzi jednak o formę, a o treści, które mnie nieco zaskoczyły.

Nie, nie jestem zdziwiony, że red. Łoziński zadając pytania, z góry chce pokazać, jak to my katolicy jesteśmy w dzisiejszej Polsce dyskryminowani, czego oczywistym dowodem jest obecne zdymisjonowanie Pana Michała Królikowskiego. Przypomnę tylko, że wcześniej przez kilka lat był on wiceministrem sprawiedliwości w rządzie PO, a przecież powszechnie było wiadomo, że jest zaangażowanym katolikiem, który nigdy nie krył swych przekonań religijnych i wynikających z tego wyborów moralnych.

Zastanowiły mnie jednak słowa Pana Królikowskiego, w których odkrywa nieco kulisy pracy rządu i poszczególnych ministrów.

Generalnie media tzw. prawicowe (w tym GN) od lat na rządzie Donalda Tuska nie zostawiały suchej nitki, odsądzając wszystkich od czci i wiary. A tu niespodzianka, bo zdymisjonowany wiceminister mówi między innymi:

"Wewnątrz rządu istniał opór środowisk konserwatywnych, który był istotnym elementem kształtowania rzeczywistości politycznej i prawnej".

Dalej, chyba wbrew pytaniom redaktora, wyłania się obraz konkretnych spraw, które poszczególni "konserwatywni" ministrowie blokowali lub łagodzili w kwestiach zahaczających o światopogląd i to nie na sposób rozrywania szat, a merytorycznie "obnażali słabości" lewackich ustaw.

Zapytany o byłego Premiera, Pan Królikowski między innymi powiedział:

"D. Tuskowi chodziło o zbudowanie lewicowego wizerunku [w kontekście obejmowania funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej - przypis mój]. A przecież sam otaczał się stosunkowo konserwatywnymi najbliższymi współpracownikami (...)".


Jeśli dziś nie lubię polityki, jako takiej, to właśnie dlatego, że jest ona kreowana przez samych polityków, jak i przez media ją opisujące, jako czarno-biała. Ci są nasi, ci są wrogami. Jedni stworzą nam na ziemi raj, drudzy zmierzają do ruiny. Tych należy kochać, tamtych nienawidzić.


Z wywiadu z Panem Michałem Królikowskim można wyczytać jednak inne spojrzenie - swoje trzeba robić zawsze i wszędzie, nie obrażając się na rzeczywistość, a próbując ją samemu kształtować zgodnie z własnym sumieniem. I taka polityka mi się podoba!

Wywiad polecam!



Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2714) wiara (1121) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (699) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (412) historia (394) Kościół (365) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)