sobota, 6 września 2014

Auschwitz na Halembie

W czwartek wieczorem, choć byłem zmęczony i bardzo mi się nie chciało, jednak się zmobilizowałem i kolejne kółeczko ponad 10 km na rowerze wykręciłem.

Może dlatego, że początek września, jak co roku, kieruje myśli w stronę II wojny światowej, zatrzymałem się na chwilę w miejscu szczególnym, związanym z tym okrutnym  okresem w naszej historii.




Może nie wszyscy wiedzą, ale na Halembie była filia obozu koncentracyjnego Auschwitz.



Tu więziono, znęcano się, mordowano ludzi z różnych zakątków Europy.

Dobrze, że miejsce jest upamiętnione. Dobrze, że w pierwszych dniach września pod tablicą znalazłem świeże biało-czerwone kwiaty.


Dziś nieludzko traktowane ofiary i nieludzko traktujący kaci już nie żyją. 

My żyjący i pamiętający możemy jednak prosić Boga, by tym pierwszym wynagrodził cierpienia, a drugich w swoim miłosierdziu (idącym przed sprawiedliwością) również wprowadził do nieba.


Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2714) wiara (1121) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (699) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (412) historia (394) Kościół (365) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)