poniedziałek, 14 października 2013

Jacek Szkaradny

Kilka razy już w tym miejscu wspominałem, iż św. Jacek jest jednym z moich ulubionych świętych. Klik

Jadąc w sobotę na spotkanie, o którym pisałem wczoraj, zatrzymaliśmy się w Kromołowie w bardzo ciekawym miejscu.


Pod tą niepozorną kapliczką zaczyna się jedna z najdłuższych polskich rzek - Warta, która ma ponad 800 km. Od dawien dawna na głównym źródle stała kaplica św. Jana Nepomucena.

W środku, obok ołtarza stoi dość specyficznie wymalowana figura patrona:


Z przeciwnej strony zauważyłem drugi posąg, ale że był najzwyczajniej brzydki, a sama postać nikogo nie przypominała, skierowałem się z powrotem do auta. Jednak po drodze zatrzymałem się przy tablicy informacyjnej, na której odczytałem, iż jest to ... św. Jacek.

Wróciłem do kapliczki. Spojrzałem jeszcze raz. Zrobiłem zdjęcie.


Żadnego atrybutu, z jakim zwykle św. Jacka się przedstawia, nie stwierdziłem. Może na zdjęciu tego nie widać, ale brwi ma jakby wygolone i narysowane kredką, a usta pociągnięte chyba kobiecą szminką i to tak soczyście. Coś strasznego!

Nie, wbrew opisowi, to nie może być nasz śląski św. Jacek Odrowąż. To jest jakiś Jacek Szkaradny.

A swoją drogą, lokalnym "konserwatorom zabytków" gratuluję wzbicia się na wyżyny kiczowatości.


Prawdziwy św. Jacek powinien wyglądać tak, jak w bocznej kaplicy kościoła w Kroczycach:




Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2577) wiara (1080) podróże (910) polityka (691) Pismo Św. (676) po ślonsku (440) rodzina (401) Śląsk (389) historia (376) Kościół (345) zabytki (322) humor (294) Halemba (263) człowiek (238) książka (208) praca (203) święci (192) muzyka (188) sprawy społeczne (170) gospodarka (169) Ruda Śląska (139) Grupa Poniedziałek (111) ogród (106) filozofia (105) Jan Paweł II (103) Covid19 (89) muzeum (84) miłosierdzie (83) środowisko (77) dziennikarstwo (73) sport (73) film (66) wojna (56) biurokracja (54) Papież Franciszek (53) Szafarz (43) dom (39) varia (36) teatr (32) św. Jacek (31) makro (7)