W niedzielne popołudnie wybrałem się do Śląskiego Ogrodu Botanicznego.
Miejsce to znajduje się niecałe 8 km w linii prostej od mojego domu.
Nigdy wcześniej tam nie byłem. Zresztą ogród powstał nie tak dawno, choć w okolicy, którą już wcześniej dostrzegłem z jej przyrodniczymi walorami.
Zostawiłem auto na parkingu i gdy tylko z niego wyszedłem, już zaczęło mi się podobać.
Po chwili pojawiła się, widoczna w tle za budynkami, wieża obserwacyjna.
Gdy wszedłem na górę, widoki były niesamowite. W stronę południową na horyzoncie majaczyły Beskidy. Natomiast patrząc na północ panorama była następująca:
Jak widać, na naszym niby czarnym Śląsku zielono, aż do miejsca, gdzie ziemia styka się z niebem.
Dopiero, gdy zrobić przybliżenie, pojawiają się wokół liczne kopalnie, elektrownie i inne obiekty, pozwalające żyć w cywilizowanych warunkach, czyli na przykład korzystając z elektryczności. Na poniższym zdjęciu widać kopalnię i elektrownię Halemba, a w tle po lewej jeszcze kopalnię Pokój i jak ktoś dobrze wytęży wzrok, to ma szansę zauważyć kościół w Nowym Bytomiu.
Patrząc jeszcze bardziej w lewo, w stronę kopalni Bielszowice, znalazłem okolicę mojego zamieszkania:
Gdy się odwrócić jeszcze bardziej w stronę zachodnią ... trochę raziło słońce :)
Po zejściu z wieży widokowej trochę pospacerowałem po ogrodzie. Część roślin i drzewek dopiero zasadzono i lata świetności dopiero przed nimi. Istniejące większe drzewa ładnie wkomponowano w otoczenie.
Generalnie teren jest bardzo sensownie zagospodarowywany. Tu na przykład przygotowano suchy ogród kamienny.
Dobrze, że nie chodzę w szpilkach, bo dla pań używających takowych, chodniczki nie są zbyt wygodne. Za to bruk prezentuje się wspaniale.
Mam nadzieję, że przedstawiając powyższe zdjęcia, osoby z okolicy zachęciłem do odwiedzenia tego pięknego miejsca. (A jest tam jeszcze sporo niespodzianek np. dla dzieci, o których nie wspominałem.)
Natomiast osoby spoza Śląska mogą się przekonać, że nasz region to nie tylko brud, kurz, szarość i czerń. Nawet w samym sercu przemysłowego Śląska potrafimy zadbać o piękną przyrodę.
Twórcom Śląskiego Ogrodu Botanicznego należą się duże brawa.
Pozdrowienia dla wszystkich, a w szczególności dla znajomych, których w ogrodzie spotkałem :)
Fajnie to opisujesz.
OdpowiedzUsuńJo Ci proponuja jeszcze wizyta w 2 miejscach:
- ogród botaniczny we Bujakowie,
- ogród biblijny we Chorzowie (przy św. Jadwidze).
Piykny ogród biblijny powstoł tam z inicjatywy ks. prob. 'Manka' Pietrygi.
A jako chopu, co ślonsko godka krzewi polecom:
- http://www.sferatv.pl/index.php/informacje-po-%C5%9Bl%C4%85sku.html
- http://www.sferatv.pl/index.php/wydarzenia-po-%C5%9Bl%C4%85sku/viewvideo/1547/wydarzenia-po-slasku
Myśla, że ludki co tu lukajom tyż łobejrzom.
Ło chorzowskim łogrodzie to żech niy słyszoł, ale z tym w Bujakowie i z figurkom Maryjki to kilkanoście lot tymu, jeszcze za poprzedniego farorza miołżech ciekawo przygoda. Musza kiejś ło tym połosprawiać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiom
Chorzowski łogród to nowo rzecz (dało by sie pedzieć - jeszcze ciepło). A jo już niycierpliwie czekom na Twoja łosprawianie ło tyj przigodzie z S.P. farożym Zygom.
OdpowiedzUsuńCzymej sie zdrowo i patrz tam jako