wtorek, 3 czerwca 2014

Pogrzeb Szafarza

Zwolniłem się dziś z pracy, by na 15.00 zdążyć na pogrzeb kolegi - Szafarza Nadzwyczajnego Komunii Św.

Męczył się z rakiem nie pamiętam już od ilu miesięcy. Do końca prosiliśmy o jego uzdrowienie, ale widać Bóg miał inne plany i powołał go do Siebie. Najwyższy wie co robi.

Byłem u niego z Panem Jezusem w poprzednią niedzielę. Modliliśmy się, wykomunikowałem go, czytaliśmy wspólnie Pismo Św. nawet wspólnie zaśpiewaliśmy pieśń. Był jeszcze zupełnie świadomy. Rozmawialiśmy, pytał o zakrystię, a ja mu opowiadałem, że trwa generalny remont. Potem w piątek wieczorem zmarł podczas modlitwy wśród najbliższych, o czym wiem z sms-a jego żony.

Dziś miał piękny pogrzeb: czterech księży z proboszczem na czele, czterech nas szafarzy przy ołtarzu. Dość dużo ludzi w kościele. Przygotowana liturgia, śpiew scholi, skrzypce. Pełna nadziei homilia naszego byłego wikarego o Bożych obietnicach. On już uczestniczy w liturgii niebieskiej, ale pewnie radował się widząc ilu ludzi przystępowało w jego intencji dziś do Komunii Św.

Na cmentarzu już nie byłem, bo spieszyłem się do Płocka, skąd teraz piszę te słowa.

Życzę jego żonie, rodzinie, najbliższym i przyjaciołom siły płynącej wprost od Zmartwychwstałego.

Dla Romka proszę Boga o życie wieczne, o życie w pełni w Bogu, o życie do jakiego tęsknił już tu na ziemi.

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2554) wiara (1071) podróże (894) polityka (690) Pismo Św. (675) po ślonsku (440) rodzina (400) Śląsk (389) historia (371) Kościół (343) zabytki (313) humor (294) Halemba (261) człowiek (233) książka (203) praca (203) święci (187) muzyka (184) gospodarka (169) sprawy społeczne (169) Ruda Śląska (138) Grupa Poniedziałek (111) ogród (106) filozofia (104) Jan Paweł II (103) Covid19 (89) miłosierdzie (82) muzeum (76) środowisko (76) dziennikarstwo (73) sport (73) film (66) wojna (55) biurokracja (54) Papież Franciszek (53) Szafarz (43) dom (38) varia (36) św. Jacek (31) teatr (29) makro (7)