Może i początek lutego nie jest najlepszym czasem na spacery, ale nie ma się co zniechęcać.
![]() |
Katedra katolicka |
![]() |
Nawa główna |
![]() |
Katedra prawosławna |
![]() |
Wnętrze |
![]() |
Katedra katolicka zza pleców świętych prawosławnych |
![]() |
Rynek |
![]() |
Klasztor Franciszkanów |
![]() |
Zamek |
Pozdrowienia z Przemyśla
P.S. Ciągle prześladuje mnie myśl, że 10 km dalej jest wojna 😢
Nie licząc sporadycznych uderzeń rakietowych w infrastrukturę krytyczną, to ludzie w zasadzie jej nie odczuwają w zachodniej części Ukrainy. 3 lata wojny też wielu przyzwyczaiło do niej zwłaszcza w obszarach, gdzie jej się nie widzi za oknem.
OdpowiedzUsuńRadzę posłuchać codziennych relacji kogoś, kto mieszka na Ukrainie, nawet daleko od frontu, zanim zacznie się gadać cyniczne głupoty na ten temat
OdpowiedzUsuńNo tak, na zachodniej Ukrainie jeżdżą ruskie czołgi, a kapacy pukają do wszystkich drzwi, naruszając spokój.
OdpowiedzUsuńPs. Andrzeju, napisz coś o polityce, bo tyle się dzieje, a Ty nawet nie komentujesz tego tuskowego burdelu. Co się stało?
Pozdrawiam.
Powiedz mi, jak to robisz, że osiągnąłeś taki poziom braku choćby odrobiny empatii. Serio uważasz, że wojna jest tylko tam, gdzie jeżdżą ruskie czołgi i żołnierze walą do drzwi?
UsuńCzytam codziennie krótkie wpisy pewnej siostry zakonnej, która żyje w zachodniej Ukrainie. Tak, starają się żyć normalnie, mimo codziennych alarmów bombowych i schodzenia do piwnic.Dzieci chodzą do przedszkola mimo, że ich ojciec walczy na froncie. No i pogrzeby kolejnych żołnierzy w miasteczku też są zwyczajne, a w każdym razie dużo lepsze niż rozpacz rodzin, których najbliższych ciał w ogóle nie da się odnaleźć.
Tak wygląda nie odczuwanie wojny na zachodniej Ukrainie.
P. S. Po co mam pisać o polityce, żeby się tu rozlewało chamstwo, którym byś się tu chętnie podzielił? Załóż sobie bloga i baw się własnych hejtem u siebie
Moja krytyka wojny, jej bezcelowości, brutalności, wytykanie okrucieństwa, ludobójstwa i próba zrozumienia strachu i przerażenia to nie jest brak empatii. A charakter wojny, jej przebieg i oddziaływanie na poszczególne rejony Ukrainy nie wyciągam z sufitu, tylko z branżowych wpisów w tej tematyce, raportach z sytuacji w kraju oraz na froncie. Nie zmienia to faktu, że Ukraina robi wszystko, abyśmy my u siebie nie mieli drugiej Buczy.
Usuń