Czasem modlę się tym tekstem. Znam go na pamięć:
Matko Boża, Niepokalana Maryjo!
Tobie poświęcam ciało i duszę moją, wszystkie modlitwy i prace, radości i cierpienia, wszystko czym jestem i co posiadam. Ochotnym sercem oddaję się Tobie w niewolę miłości.
Pozostawiam Ci zupełną swobodę posługiwania się mną dla zbawienia ludzi i ku pomocy Kościołowi świętemu, którego jesteś Matką.
Chcę odtąd wszystko czynić z Tobą, przez Ciebie i dla Ciebie. Wiem, że własnymi siłami niczego nie dokonam. Ty zaś wszystko możesz, co jest wolą Twojego Syna i zawsze zwyciężasz.
Spraw więc, Wspomożycielko wiernych, by moja rodzina, parafia i cała Ojczyzna były rzeczywistym Królestwem Twego Syna i Twoim. Amen.
Szczerze mówiąc, nie wiedziałem, że autorem tych słów jest właśnie beatyfikowany Prymas Stefan Wyszyński.
Grób Błogosławionego odwiedziłem w warszawskiej katedrze kilka dni temu |
Prymasie Tysiąclecia - módl się za Kościołem w Polsce
Też nie wiedziałam, piękna modlitwa zawierzenia
OdpowiedzUsuń