niedziela, 2 sierpnia 2020

Przebrnąłem przez "Księgi Jakubowe"

Po wielu miesiącach czytania, właśnie dobrnąłem do końca "Ksiąg Jakubowych" naszej noblistki, Olgi Tokarczuk. Chyba żadnej innej książki nie czytałem tak długo.


Może nie jestem mądry, nie jestem kompatriota ani laik. Pewnie kiepski ze mnie melancholik.

Zaskoczyła mnie końcówka. Bo okazało się, że choć to powieść fikcyjna, to jednak oparta o prawdziwe wydarzenia i osoby.

Jednak cieszę się, że księgę przeczytałem. Sporo ciekawych rzeczy można się było dowiedzieć, wyobraźnię pobudzić, myśli poszerzyć - to zawsze cenne.




Pozdrawiam





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2715) wiara (1122) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (700) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (412) historia (394) Kościół (365) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)