niedziela, 11 listopada 2018

Świętowałem w Zabrzu

Świąteczny wieczór spędziłem w Zabrzu na koncercie.

Zaczęło się od Bogurodzicy i Gaude Mater Polonia.

Gaude Mater Polonia

Potem z niepodległej od 100 lat Polski przenieśliśmy się do Wersalu, by posłuchać muzyki Jean-Baptiste Senaillé'a.

Gra na tubie

Ostatecznie wylądowaliśmy w przepięknej Wenecji, by chwalić Boga poprzez talent Vivaldiego.

Gloria Vivaldiego

Dobrze, że koncert był i polski, i francuski, i włoski, w ciągle przecież niemieckim przed stu laty śląskim Zabrzu.

Kościół św. Wojciecha w Zabrzu 


Pozdrawiam






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2571) wiara (1078) podróże (904) polityka (691) Pismo Św. (675) po ślonsku (440) rodzina (401) Śląsk (389) historia (375) Kościół (345) zabytki (319) humor (294) Halemba (263) człowiek (236) książka (205) praca (203) święci (191) muzyka (187) sprawy społeczne (170) gospodarka (169) Ruda Śląska (139) Grupa Poniedziałek (111) ogród (106) filozofia (105) Jan Paweł II (103) Covid19 (89) miłosierdzie (83) muzeum (81) środowisko (76) dziennikarstwo (73) sport (73) film (66) wojna (56) biurokracja (54) Papież Franciszek (53) Szafarz (43) dom (39) varia (36) teatr (31) św. Jacek (31) makro (7)