niedziela, 19 lipca 2015

Życie na pełnej petardzie

Wbrew nazwie, żadnych dopalaczy nie używa. Nie uprawia sportów ekstremalnych. Niekoniecznie potrzebuje ciągle wysokiej dawki adrenaliny. 

Wczoraj zakończyłem czytanie książki o wyjątkowym facecie.


"Sam nazywa się onkocelebrytą, czyli człowiekiem znanym z tego, że jest chory na raka. Ma glejaka czwartego stopnia. 1 czerwca 2012 roku usłyszał wyrok. Dawano mu sześć miesięcy życia. Od tego czasu minęły (ponad) trzy lata".

Dokładnie dziś kończy 38 lat.

Księże Janie, niech Bóg błogosławi i strzeże! 
Niech pozwoli wieść życie na pełnej petardzie do jego ostatniego dnia!


Pozdrawiam

P.S. Książkę bardzo, bardzo polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2714) wiara (1121) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (699) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (412) historia (394) Kościół (365) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)