poniedziałek, 27 lipca 2015

Granice

Dla moich synów - i bardzo dobrze - poniższa refleksja jest pewnie zupełnie niezrozumiała. Dziś młodzi ludzie przekraczają granice państw szczególnie w naszej Europie bezgranicznie. :)

Jednak ja, jako że pół życia spędziłem za żelazną kurtyną, ciągle nie mogę się nadziwić.

Pierwszy paszport w życiu dostałem w roku 1990, gdy byłem już po dwudziestce. W czasach komuny nigdy nie byłem za granicą nawet w tzw. demoludach.

Pamiętam z jakim drżeniem serca pod koniec 1990 roku wręczałem tenże pierwszy paszport celnikowi na granicy polsko - czechosłowackiej, gdy jechałem do Pragi. Uffff.


A dziś:

Granica Czechy - Polska
Po prostu autostrada ze znakiem obok, że wjeżdża się do Polski.

Nawet na dawnej granicy pomiędzy wolnymi krajami, a naszym RWPG (kto jeszcze pamięta, co to za skrót?), gdzie dawniej stały zasieki, uzbrojeni po zęby żołnierze, a ludzie chcący wydostać się do "zgniłego kapitalizmu" rzeczywiście ginęli, dziś stoi po prostu niebieska tabliczka z gwiazdkami zjednoczonej Europy. 


Granica Austria - Czechy


Czy potrafimy to docenić?


Pozdrawiam


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2714) wiara (1121) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (699) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (412) historia (394) Kościół (365) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)