Spotkanie miało miejsce w ewangelickim Kościele Zbawiciela na Rynku.
Kościół Zbawiciela na Rynku w Tarnowskich Górach |
O co chodzi, wyjaśnia poniższa tablica:
Tytuł spotkania |
Najpierw powitał nas miejscowy Pastor.
ks. Sebastian Mendrok |
Animatorem przedsięwzięcia jest Pan Łukasz Zimnoch.
Łukasz Zimnoch |
Słyszałem już o tych spotkaniach wcześniej, ale dopiero wczoraj mogłem się na tej imprezie pojawić.
Z ogromną przyjemnością mogłem słuchać o ludziach, którzy w przeszłości, w czasach początku industrializacji tworzyli fenomen, który dziś nazywamy Śląskiem. Tu nasi przodkowie byli świadkami i sami współtworzyli jeden z najbardziej rozwiniętych cywilizacyjnie regionów świata. Tu powstawały fortuny - jedne z największych w ówczesnej Europie. Tu żyły i pracowały osoby, które pozostawiły po sobie trwały ślad, który przetrwał w znacznym stopniu aż do dziś i odcisnął piętno na tej Ziemi.
Wczoraj mogliśmy w skrócie usłyszeć historię życia kilku osób i magnackich rodzin.
Jedną z nich była Ewa von Tiele-Winckler. Właścicielka bajońskiej fortuny, którą dziś trzeba by przeliczać na miliardy euro. Okazuje się jednak, że najbardziej znana jest nie ze swojego bogactwa, a z dobroci i miłosierdzia, które okazywała ludziom. Nazywa się ją "Matką Ewą". Zamiast mieszkać w pałacach i paradować na salonach Paryża, Wiednia i Berlina, zamieszkała w drewnianym domku w Miechowicach, gdzie służyła najbardziej potrzebującym.
Obok sławnego rodu von Tiele-Winkler nie mogło zabraknąć wspomnienia rodziny Henckel von Donnersmarck. To oni panowali między innymi nad dobrami do których należały Tarnowskie Góry, ale przecież siedziba naszej halembskiej biblioteki też mieści się w ich dawnym dworku myśliwskim. Pewnie moja działka na której wybudowałem dom, w którym mieszkam, też kiedyś należała do Donnersmarcków.
Kolejną przeciekawą (i przebogatą) postacią historii Śląska był Karol Godula. Już kiedyś o nim wspominałem: KLIK
Z wielkim zaciekawieniem słuchałem głównego prelegenta - Pana Arkadiusza Kuzio-Podruckiego.
dr Arkadiusz Kuzio-Podrucki |
Wiedzę historyczną uświetniała i uzupełniała wokalnie Pani Jola Literska z Zespołem, która zaprezentowała Pieśni Lutra oraz własne utwory o Śląsku i jego historii właśnie.
Jola Literska |
O tragicznej historii Wojciecha Korfantego na koniec przepięknie opowiadał Pan Zimnoch.
O Korfantym |
Bezlitośnie obszedł się z Korfantym Piłsudski i II Rzeczpospolita. Aż przykro słuchać. Jednak muszę powiedzieć, że na wskroś chrześcijańska postawa tego Wielkiego Ślązaka może inspirować nas również dziś. On, w czasach, gdy Sowiecka Rosja mówiła, że najważniejsza jest klasa robotnicza, faszystowskie Niemcy stawiały na naród, a Polska na państwo, zawsze wychodził z założenia, że NAJWAŻNIEJSZY JEST CZŁOWIEK.
Warto było wybrać się do Tarnowskich Gór.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz