Wspominałem niedawno, że odwiedzałem Racibórz, a tam muzeum, które ma siedzibę w dawnym kościele.
Muzeum w Raciborzu d. kościół |
Dla mnie człowieka religijnego (i mam nadzieję wierzącego) to dziwne uczucie, gdy świątynia utraciła swoją sakralną funkcję i jest dziś innym obiektem użyteczności publicznej. Tym bardziej, że nie tylko bryła budynku pozostała w pierwotnym kształcie. W środku można odnaleźć szereg sprzętów i zdobień kościoła.
Aż chce się przyklęknąć przed dawnym ołtarzem |
...z którego pozostał fundament |
Obok ołtarza można dziś zwiedzać, a dawniej się pomodlić przy grobie być może fundatorów lub innych zacnych dobrodziejów kościoła.
Krypta pod dawnym prezbiterium |
Również dalej, zwiedzając kolejne ciekawe ekspozycje muzeum, nie sposób nie zwrócić uwagi na dawne klasztorne freski.
Bo to klasztor Dominikanek chyba był |
Szczerze mówiąc, to jedyne miejsce w Polsce, gdzie trafiłem na taką niespodziankę (nie licząc kaplic zamkowych lub pałacowych). Trochę jednak dziwne dla mnie uczucie, do którego może trzeba się powoli przyzwyczajać, bo pewnie za jakiś czas garstka nas chrześcijan nie będzie w stanie utrzymać wszystkich dzisiejszych kościołów.
Podobnie pewnie i to od dawna czuje się garstka Żydów, którzy mieszkają w Polsce. Zresztą i samych synagog po wojnie nie zostało wiele. Ostatnio będąc w Ostrowie Wielkopolskim z dużym zdziwieniem i radością odkryłem, że tam żydowska bożnica się ostała.
Synagoga w Ostrowie Wielkopolskim |
Też nie pełni już dziś swojej funkcji domu modlitwy, ale prezentuje się doskonale. Niestety nie miałem możliwości zajrzeć do środka.
Może jednak mury nasiąknięte modlitwą przeszłych pokoleń dalej chwalą Boga?
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz