czwartek, 5 marca 2015

Gdańsk

Mam do tego miasta wielki sentyment. W czasach liceum i studiów jeździłem tu na wakacje jako opiekun osób niepełnosprawnych.

Nigdy jednak nie mieszkałem tak blisko centrum.

Kilka kroków przed hostelem, gdzie śpimy

Od razu po przyjeździe wybraliśmy się na spacer.

Żuraw nad Motławą

Skręciliśmy w ul. Mariacką.

Bazylika Mariacka to jeden z największych kościołów w Polsce

Gdańsk od wieków jest słynny z bursztynów.

Ratusz to bez wątpienia klejnot

Dumny Neptun pilnuje swego miasta.

Neptun

Gdy my wyjeżdżaliśmy na Gdańsk z osobami na wózkach inwalidzkich ponad 25 lat temu, byliśmy ewenementem. Dziś człowiek niepełnosprawny nikogo nie dziwi.

Przypomniały mi się dawne czasy

Warto było przejść na drugą stronę Motławy.

Nad Motławą

Mam na dzisiaj dość, ale warto było dla tych widoków i zmarznąć i się zmęczyć.


Pozdrawiam z Gdańska

PS. Jutro rano spotkanie służbowe tu w Gdańsku, a lekkim popołudniem kolejne w Bydgoszczy i potem już weekend :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2714) wiara (1121) podróże (950) polityka (710) Pismo Św. (699) po ślonsku (447) rodzina (416) Śląsk (412) historia (394) Kościół (365) zabytki (348) humor (300) Halemba (287) człowiek (253) książka (218) święci (210) praca (209) muzyka (204) sprawy społeczne (177) gospodarka (176) Ruda Śląska (151) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (100) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (87) sport (82) dziennikarstwo (76) film (66) wojna (61) Papież Franciszek (57) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (41) varia (37) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)