piątek, 31 stycznia 2025

Krasiczyn

Właściwie to wytworzyła nam się już taka rodzinna tradycja, że na przełomie stycznia i lutego wyjeżdżamy z Elą na chwilę z domu. Z jednej strony zostawiamy "wolną chatę" Jackowi, by mógł z przyjaciółmi świętować swoje urodziny, z drugiej strony to przecież nasz porocznicowy miesiąc miodowy.

Tym razem zabrałem Żonę na Zamek w Krasiczynie.

Zamek w Krasiczynie

Byliśmy tu już w roku... 1989. Na koloniach z niepełnosprawnymi. Mamy więc kolejny nostalgiczny powrót po latach.

Dobrze, że fosa sucha

Po tak długim okresie czasu nie pamięta się zbyt wiele. Został mi w głowie zamek z okrągłymi basztami - to na pewno. Dziś wygląda bardzo okazale. Pewnie w międzyczasie przeszedł solidny remont.

Nie pamiętam, gdzie żeśmy wtedy spali. Chyba gdzieś przy parafii.

Parafia św. Marcina

Z mroków pamięci zaczynam sobie przypominać, że kościół był opasany murem i przechodziliśmy do niego przez małą bramkę.

Piękne barokowe wnętrze

Wnętrze kościoła - coś mi tam lekko świta. Choć z pewnością wtedy nie było tak czysto i jasno.

Jednak zupełnie nie pamiętam, gdzie żeśmy wtedy mieszkali. Może jutro za dnia coś sobie przypomnę?

Tak czy inaczej Zamek w Krasiczynie jest piękny i wart odwiedzenia.

Zamek w Krasiczynie 


Pozdrawiam






czwartek, 30 stycznia 2025

32. rocznica ślubu

Niewiarygodne, jak ten czas leci.

32 róże

Tak sobie wczoraj pomyślałem:

- Kocham moją Żonę

- A może po prostu się przez te lata do niej przyzwyczaiłem?

- Nie, do mojej Żony nie da się przyzwyczaić. Kocham ją



Dziękuję Ci Elu za każdy wspólny rok.




środa, 29 stycznia 2025

W przedszkolu

Wczoraj, pierwszy raz w życiu, byliśmy na Dniu Babci i Dziadka w przedszkolu.

Na zaproszenie naszej Lenki


Maluszki śpiewały, tańczyły, recytowały razem wierszyki. A my z widowni zachwycaliśmy się naszymi Skarbami.

Cała grupa Maluchów

Jejku, jakie to było cudowne! 

Wzruszyłem się dziadkowym wzruszeniem - to dla mnie dość nowe, zaskakujące i przepiękne uczucie.

Nasze serce 


Bycie Dziadkiem to wielkie błogosławieństwo



P.S. Ogromne podziękowanie Paniom Nauczycielkom







wtorek, 28 stycznia 2025

Mianujom mie Hanka

Ja, jõ tyż wczoraj wieczōr ślimntoł. I niy ma mie gańba sie do tego prziznać.


Bo to bōłō ô nos.

Hanka mogła być kamratkōm moji Babuni - prababci: rocznik 1889. Chōp zginął jij na Wielkij Wojnie we 1916. Żōdyn ô tym niy gōdōł, ale choć go ponoć kōpnōł kōń, to pewnie ôddoł ducha za Wilusia - dyć żōł w Cesarstwie Niymieckim. Ôstała sama z cerōm i trzima synami. W 1922 rozpruli Ślōnsk na pōł i tam, kaj miyszkała, wkludziła się Polska. Niy na dugo. Jejij cera - moja babcia: rocznik 1910 ponoć ôsiwiała w jedyn dziyń 1 września 1939. Nojmōdszy brat sużōł w polskij armii w podhalańczykach. Zginōł na Płycie Czerniakowskij, kciōł pomōc Warszawie, kero dogorywała. Stalin posłōł ich na rzeź. Hitler szczylōł, jak do kaczek na Wiśle. Starsze braty znōdli sie jedyn we Francyji, drugi w Anglii. Dopiyro na pogrzebie my sie dowiedzieli, że bōł mechanikym w Dywizjonie 303. Fto by sie po wojnie w kōmunie kwolōł, że pomogōł imperialistōm. Jak się chopcy dostali na Zachōd? Czy citli z Wehrmachtu - ô tym tyż żōdyn niy gōdōł.

U nōs w ogle sie ô wielu rzeczach niy gōdało. Ôjca mojigo potka Rusy wywiyźli po wojnie, jak wielu Ślōnzokōw. Niywielu s tyj niyludzkij ziymi wrōciyło do dōm. Ôn wrōciōł. Nigdy ô tym niy gōdōł. Jõ piyrszy rōz ô tym, co się dzisiej nazywō Tragedyjo Górnoślōnsko usłyszōł niy całe 10 lōt tymu.


Takich historyji mōg bych sam jeszcze naszkryflać dziesiōntki - i to ino s mojij familije. 

A nōs Ślōnzokōw je pewnie kilka milionōw po ôbu stronach polsko-niymieckij hranicy i na cōłkim świecie.

Jednym możno już za Ślōnskym niy ma tesno. Inksze, a znōm takich, cōłke życie sie tym truli.

Jõ mōm szczyńście, że porzōnd sam miyszkōm. Choć niy zawsze czuja sie u sia.


"To ni ma przeklynto ziymia. To je świynto ziymia" 💛💙





niedziela, 26 stycznia 2025

WOŚP i inni

W pierwszym mszalnym czytaniu słyszymy:

Ten dzień jest poświęcony Panu, Bogu waszemu. Nie bądźcie smutni i nie płaczcie!

WOŚP 

Zaś w drugim czytaniu św. Paweł mówi w odniesieniu do Kościoła:

Ciało bowiem to nie jeden członek, lecz liczne członki. Jeśliby noga powiedziała: «Ponieważ nie jestem ręką, nie należę do ciała» – czy wskutek tego rzeczywiście nie należy do ciała? Lub jeśliby ucho powiedziało: «Ponieważ nie jestem okiem, nie należę do ciała» – czyż nie należałoby do ciała? Gdyby całe ciało było wzrokiem, gdzież byłby słuch? Lub gdyby całe było słuchem, gdzież byłoby powonienie? Lecz Bóg, tak jak chciał, stworzył różne członki, rozmieszczając każdy z nich w ciele. Gdyby całość była jednym członkiem, gdzież byłoby ciało? Tymczasem są wprawdzie liczne członki, ale jedno ciało.

A ja sobie myślę, że powyższe słowa można odnieść również do naszego społeczeństwa. 


Dobrej niedzieli!




sobota, 25 stycznia 2025

Petra 5 lat temu

Siedzę na kanapie przed telewizorem, a jeszcze 5 lat temu (ciut przed pandemią) było tak:

Petra 25.01.2020

Ale dobrze spojrzeć na te zdjęcia niesamowitych miejsc.

Wykuli w skale jakieś 2000 lat temu  

W takich skałach

Widoki, widoki...

To zdjęcie mam do dziś jako tło w moim komputerze

Panoramiczny zawrót głowy

Bardzo lubię to zdjęcie lokalsów z Petry

Dobrze jest powspominać. 

Jeszcze lepiej byłoby się spakować...







piątek, 24 stycznia 2025

Jazz dobry na rany

W tym miejscu raczej się nie żalę, nie narzekam, nie rozwodzę o moich problemach. Bo nie od tego jest ten blog.

Dość powiedzieć, że ten tydzień był katastrofalny, jeśli chodzi o sprawy zawodowe.


Dzisiejszy wieczór spędziłem na Stacji Biblioteka w Chebziu na cudownym koncercie jazzowym.

Jazz Lounge

Klubowy nastrój w Stacji Biblioteka 

Standardy jazzowe w pięknym wykonaniu

To było jak miód na moje rany.

Dziękuję Artystom, którzy dzielą się pięknem. Pięknem, którego potrzebuję jak powietrza. Szczególnie, gdy jest ciężko. 




Jak żech jeździōł na kameli

Gynau 5 lōt tymu (24.01.2020) żech sie znōd we Jordanii na pustyni Wadi Rum.

Misiezdo, że to je jedne ze nojgryfniejszych i nojciekawszych miejsc na Ziymi. Doś pedzieć, że prawie tam krynciyli Gwiezdne Wojny i Diuna, a pomiędzy nimi pewnie s tuzin inkszych filmōw.

Tak sam furgoł mody Anakin Skywalker na wyścigach podracerów

My jeździyli po pustyni ôtwartymi jeepami. To nic, że piōsek właziōł wszyndzie. To bōła jazda! A landszafty przecudne!

Ale jazda!


Jakby tego bōło mało, jak na pustynia przistało, wsiedli my na kamele i ruszyli dalij.


Mōmy ôba tako samo mina

Pacza tak tera na te fotki sprzed 5 lōt i trza pedzieć, że niy wiym wiela to bōło kilometrōw, ale prawie godzina żech na tyj gryfnyj kameli siedziōł.

Jak sie dziś to spōminōm, to jeszcze tera się niy umia nacieszyć, że mi się cosik takigo w życiu przidarzōło. Jezderkusie, jõ to mōm szczyńście!

Karawana dalij

Karawana bliżyj

A swojōm drogōm to dōwnō żech sam niy szkryflōł po ślōnsku, a to przeca tak samo dobry jynzyk jak polski czy arabski.


Ôstōńcie s Bogiym!





czwartek, 23 stycznia 2025

Klan Cichoniów

Jakiś czas temu pisałem o braciach Cichoniach, którzy uczyli Bruce'a Springsteena rock-and-rolla. 

Kilka dni temu nasz piekarnik naprawiał, jak się okazało, mój imiennik Andrzej Cichoń. 

Właśnie przyniosłem z paczkomatu książkę napisaną przez Waldemara Cichonia.



No to czytamy








środa, 22 stycznia 2025

wtorek, 21 stycznia 2025

Kwiatki moich Babć

Ten tekst już kilka lat temu był, ale jest dalej aktualny, a zdjęcia sprzed chwili.



O moich Babciach:

Jedna mieszkała w Bielszowicach. Na parapecie półpiętra jej domu rósł w doniczce dorodny grudniok, który zimą pięknie zakwitał. Kiedyś odwiedzając Babcię, nawet bez pytania, urwałem kawałek i posadziłem w domu. Dziś kolejna odrośl wygląda tak:

Grudniok babci Stefci - właśnie kwitnie


Druga Babcia mieszkała na Halembie. Od dziecka często u Niej bywałem. Pamiętam też, że zawsze na parapecie w kuchni hodowała, jak się u nos godało, merta. Gdy ktoś potrzebował zieloną ozdobę na świeczkę komunijną czy na kołocz weselny, zawsze Babcia poratowała. Chyba z jakiegoś weselnego ciasta małą gałązkę wstawiłem do wody i do dziś wygląda tak:

Merta Babci Lusi 


Dzięki tym dwóm kwiatkom myślę czasem o moich Babciach, nie tylko w Dzień Babci.


Wieczny odpoczynek racz im dać Panie





Pozdrawiam




niedziela, 19 stycznia 2025

Jerusalem

Przez wzgląd na Syjon nie umilknę, przez wzgląd na Jerozolimę nie spocznę, dopóki jej sprawiedliwość nie błyśnie jak zorza i zbawienie jej nie zapłonie jak pochodnia. Wówczas narody ujrzą twą sprawiedliwość i chwałę twoją wszyscy królowie. I nazwą cię nowym imieniem, które usta Pana określą.

Jerozolima - 2020

Będziesz prześliczną koroną w rękach Pana, królewskim diademem w dłoni twego Boga.

Iz 62, 1-3


Pokoju życzę! 

שָׁלוֹם עֲלֵיכֶם 

ٱلسَّلَامُ عَلَيْكُمْ



sobota, 18 stycznia 2025

Dzień Chrześcijaństwa w Judaizmie

Niektórzy po dniu Judaizmu w Kościele Katolickim bezczelnie pytają, kiedy będzie dzień Chrześcijaństwa w Synagodze.

Jakby nasza otwartość, chęć poznania braci oraz okazywanie sobie przyjaźni musiało mieć warunki. Nie musi. Może i powinno ono wypływać z naszej miłości Boga (Jahwe) i ludzi.


Jeśli zaś chodzi o mnie osobiście, to równo 10 lat temu na Golgotę i do Grobu Zmartwychwstania w Jerozolimie zaprowadził mnie żydowski przewodnik.

Bazylika Grobu Pańskiego - luty 2015

Mnie to wystarczy za wszystko.


P.S. Życzę Izraelowi i Paletyńczykom pokoju - oby się od jutra udało






czwartek, 16 stycznia 2025

Skończyłem czytać Biblię

Dziś rano zamknąłem ostatni rozdział Pisma Świętego. Pierwszy raz w życiu przeczytałem całość.

Biblia

Generalnie znam Biblię, jak mi się wydaje, dość dobrze. Przede wszystkim te obszerne fragmenty, które stanowią element Liturgii Słowa podczas Eucharystii.

Ale tak, żeby przeczytać całość, przez wiele, wiele lat nie potrafiłem się zmobilizować.

Coś zaskoczyło ze dwa lata temu. Od tego czasu codziennie czytam jeden rozdział. I to rano. 

Mam nadzieję, że te słowa jakoś potem rezonują we mnie przez cały dzień.


Amen. Przyjdź Panie Jezu!

Łaska Pana Jezusa ze wszystkimi!

Ap 22, 20-21






wtorek, 14 stycznia 2025

Bateria do kluczyka Skoda

Jeżdżę od jakiegoś czasu Skodą Karoq i jestem z tego auta bardzo zadowolony.

Ostatnio na panelu pokazał się komunikat: Wymień baterię w kluczyku.

NIGDY TEGO NIE RÓBCIE!

Kluczyk ze Skody


W sobotę mając chwilę czasu, otworzyłem sobie instrukcję obsługi i zgodnie z nią baterię wymieniłem. 

I zaczęły się kłopoty. Kluczyk przestał działać. Auta nie można otworzyć. Wyciągnąłem kluczyk mechaniczny, ale trochę się nagimnastykowałem zanim odkryłem jak zdjąć nakładkę przy klamce, by dostać się do zamka. W końcu się udało.

Jednak bez kluczyka samochodu nie można odpalić, co napisało na kokpicie. Okazuje się, że i na to jest sposób - kluczyk, choć nie działa, trzeba na chwilę przyłożyć do stacyjki i elektronika się odblokowuje.

No to pojechałem do salonu Skody, by mi pomogli. Potwierdzili, że wymiana baterii może skutkować rozkodowaniem kluczyka, jeśli po wyjęciu baterii naciśnie się jakiś przycisk. Szkoda, że nie ma takiego ostrzeżenia w instrukcji. W sobotę jedyne jednak co mogłem, to umówić się na poniedziałek. A i jeszcze mi poradzili, żeby wymienić u nich na nową baterię, bo te sklepowe, to różnie bywa. Ok. Wydam 25 zł.

W poniedziałek zameldowałem się ponownie w Salonie. Poprosiłem jeszcze przy okazji o wymianę wycieraczek. Miało trwać godzinę. Po dwóch poszedłem się upomnieć o moje auto. Wkrótce było do odbioru i miła Pani wydrukowała mi fakturę na kwotę... 1200 zł (słownie: tysiąc dwieście). W tym: kodowanie kluczyka 684 zł, wymiana baterii 114 zł i bateria 27 zł.


Masz Skodę - nigdy nie wymieniaj baterii w kluczyku. Jedź do Salonu. Zapłacisz za to 141 zł, ale oszczędzisz 684 zł.


Jakbym tego sam nie przeżył, bym nie uwierzył, że tak można traktować własnych klientów.


Szerokiej drogi!




niedziela, 12 stycznia 2025

Drugi dzisiejszy koncert

Drugi dzisiejszy koncert to była zupełnie inna bajka.

Universe z kolędami i nie tylko w kościele w Przegędzy

Ale to była bajka równie cudowna.

Heniek Czich

Super było posłuchać znowu po latach kolęd Universe'ów w oryginale. Też je kiedyś grałem na gitarze na Oazie - ponad 30 lat temu.

Świetnie całość podsumował farorz - mój brat: "Jestem 3 lata w Przegędzy i ciągle się zastanawiałem, co zrobić, by kościół był pełny, a ludzie śpiewali? Trzeba zaprosić Universe."

Kościół był pełny i rozśpiewany

A potem była okazja jeszcze powspominać. Bo my wszyscy pochodzimy z Halemby.

Z kuzynami


W jakimś zakresie i w jakimś sensie duet Universe ze śp. Mirkiem Bregułą powstawał u moich kuzynów daaaawno temu. A w jednym z pierwszych koncertów u nas w bibliotece też uczestniczyłem.



Bogu dzięki za to, co nas wszystkich w życiu od tamtych czasów spotkało. To było wtedy nie do wyobrażenia.



Co to był za dzień!





Dobrze zacząć rok z Mozartem

Niby w Nowy Rok zawsze pierwszy jest Strauss z Wiednia, ale TV to nie to samo, co prawdziwa sala koncertowa.

Katowicki NOSPR 

Wczoraj się zorientowałem, wszedłem na stronę z biletami, gdzie wyświetliły się... 2 ostatnie miejsca. Pierwszego nie udało mi się kliknąć, chyba ktoś mnie ubiegł. Kupiłem więc jedyny bilet, jaki został. Ja to mam szczęście! 

Moja miłość do muzyki klasycznej zaczęła się od Mozarta, a dzisiejszy południowy koncert w całości składał się z jego kompozycji. Przytoczę program ze strony NOSPR-u:


Ale się cieszę, że mogłem rozpocząć rok z Wolfgangiem Amadeuszem Mozartem. Kocham jego muzykę. I myślę, że nie tylko ja. Artyści, jak sądzę, też, bo wykonują jego muzykę z wielką czułością. 

NOSPR pod batutą Dirka Vermeulena

Bardzo się też cieszę, że Koncertmistrzynią Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia była dziś p. Sulamita Ślubowska, którą znam z wielu innych często bardziej kameralnych koncertów - przesympatyczna osoba.

Sulamita Ślubowska, Ilse Eerens - sopran i dyrygent 

A po koncercie na widowni spotkałem jeszcze wspaniałą rodzinkę innych muzyków, których śledzę i słucham od wielu lat i od których poniekąd muzyki ciągle się uczę. Dziś na przykład od nich właśnie się dowiedziałem, jak nazywają się pierwsze skrzypce pierwszych skrzypiec, czyli koncertmistrz właśnie. 


Ależ było pięknie! To nic, że spóźniłem się na dzisiejszy niedzielny obiad.



Pozdrawiam








sobota, 11 stycznia 2025

Jak zmniejszyć ślad węglowy?

Wszyscy, a przynajmniej ci, którym leży na sercu dobro środowiska, się dziś zastanawiają, jak zmniejszyć ślad węglowy dóbr, które produkujemy.

To ważne, by naszą Ziemię nie eksploatować nadmiernie, by mogła również służyć kolejnym pokoleniom.

Uwaga, zdradzę teraz tajemnicę niezwykle przydatną dla producentów urządzeń:

Chcesz zmniejszyć ślad węglowy, spraw, by twoje urządzenia mogły pracować dłużej bez awarii i bez konieczności ich wymiany.


Nasz piekarnik, który zakupiliśmy raptem 3,5 roku temu pierwszy raz zepsuł się jeszcze na gwarancji. Teraz znowu wyje, jakby nam po kuchni latał dron.

Samsung

Serio, dzisiejsza technologia nie pozwala wyprodukować produktu, który by się nie psuł i mógł służyć przez kilkanaście lat?

Wiem, nie jestem naiwny. Zdaję sobie sprawę, że producentowi nie zależy na trwałości, tylko na tym, żebym kupił nowy piekarnik.

Ok. Tylko wtedy nie mówmy o zmniejszaniu śladu węglowego, bo to tylko mydlenie oczu na rzeczywistość, która z ekologią nie ma nic wspólnego.



Pozdrawiam





wtorek, 7 stycznia 2025

Piękno

 Jest mi konieczne do życia


Theodor Friedl, Amor i Psyche. Belweder Wiedeń


Szczególnie, gdy nie jest najlepiej.


Też tak macie czy to tylko moja przypadłość? 




poniedziałek, 6 stycznia 2025

Zbawienie w kremie, aucie i wakacjach?

Pisze dziś św. Paweł:

Poganie już są współdziedzicami i współczłonkami Ciała, i współuczestnikami obietnicy w Chrystusie Jezusie przez Ewangelię

Z punktu widzenia Pawła wszyscy jesteśmy poganami.

Ta obietnica, obietnica zbawienia jest aktualna. Dla wszystkich.


Czy dziś ludzie jeszcze potrzebują zbawienia? Wielu powie, że nie. Wielu się nad tym pewnie w ogóle nie zastanawia. 

Z drugiej strony codziennie jesteśmy zasypywani, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, ofertami zbawienia: Weź krem będziesz młodsza. Kup auto, poczujesz się w nim, jak bóg. Pojedź na rajskie wakacje. 

Te wszystkie obietnice są kłamstwem: nie będziesz młodsza, auto ci się znudzi, a wakacje za szybko się skończą.


Zbawienie daje tylko Bóg, którego Trzej Królowie rozpoznali w Dzieciątku Jezus.

Freski na Zamku w Dreźnie 

Życzę Epifanii!





niedziela, 5 stycznia 2025

Życzenia poświąteczne

Proszę (...), aby Bóg Pana naszego, Jezusa Chrystusa, ojciec chwały, 
dał wam ducha mądrości i objawienia 
w głębszym poznawaniu Jego samego. 

Kolumna Trójcy Świętej z Wiednia


Niech da wam światłe oczy serca, 
byście wiedzieli, czym jest nadzieja, do której on wzywa, 
czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych.


Powyższe słowa św. Pawła z listu do Efezjan wydają się bardzo wzniosłe i górnolotne. 

Życzę, by mnie i Tobie, niezależnie od tego w jakim miejscu naszego życia jesteśmy stawały się codziennością życia.

I nie ma też tu znaczenia czy jesteś wierzący czy niewierzący. Czy jesteś katolikiem, innym chrześcijaninem, wyznawcą judaizmu, muzułmaninem czy wyznawcą innej religii. Nawet nie jest istotne czy jesteś ostatnim grzesznikiem czy bliskim świętości.

Niech Bóg daje nam mądrość. Z pewnością dobrze na tym wyjdziemy.



Dobrej niedzieli




czwartek, 2 stycznia 2025

Ojciec Mateusz - kwintesencja wiary

Czasami, mam nadzieję niezbyt często, w kościołach na kazaniach słyszymy różne głupoty, które wygłaszają księża.

A ja właśnie zachwyciłem się wykładem teologii w... serialu Ojciec Mateusz.

Ojciec Mateusz

To jest kwintesencja naszej wiary:



Brawo!


P.S. No, niestety naruszyłem prawa autorskie TVP, bo przytoczyłem 1,5 min. filmu.

Czy jeśli zapiszę tu przedstawiony dialog, naruszę prawa scenarzysty?




środa, 1 stycznia 2025

Diuna

W sylwestrową noc obejrzeliśmy z Elą Diunę.

Po kilku minutach wprowadzających w film stwierdziłem, że to kolejna opowieść o mesjaszu. Dopiero w kolejnych kwadransach okazało się, że faktycznie. Ważną rolę odgrywała tam również matka głównego bohatera.

Dziś, w Nowy Rok zobaczyliśmy drugą część. W pewnym momencie miałem nieodparte wrażenie, że znam pustynne plenery mistrzowsko przedstawione w filmie. Wygooglałem i rzeczywiście, część zdjęć kręcono w Jordanii na pustyni Wadi Rum, gdzie miałem okazję spędzić niesamowite chwile 5 lat temu podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej (jeździliśmy tradycyjnie na wielbłądach, nie na czerwach).

Wadi Rum - styczeń 2020

Film świetnie zrobiony. Muzyka fantastyczna. Opowieść fascynująca.


Ale wiecie co? Jeśli chodzi o Mesjasza i Jego Matkę zdecydowanie preferuję wersję tę prawdziwą. To jest dopiero epicka historia!

Miejsce narodzin Mesjasza - styczeń 2020

Niech nasz Zbawiciel pozwala nam cieszyć się Jego zwycięstwem przez cały rozpoczynający się rok. Chciałbym też codziennie uczyć się od Jego Matki - Bożej Rodzicielki Maryi zachowywania i rozważania w swoim sercu spraw najważniejszych w naszym życiu.


Dobrego roku!





Etykiety

zdjęcia (2810) wiara (1156) podróże (996) Pismo Św. (722) polityka (717) po ślonsku (450) rodzina (426) Śląsk (417) historia (404) Kościół (381) zabytki (375) humor (301) Halemba (295) człowiek (264) święci (226) książka (224) muzyka (214) praca (211) sprawy społeczne (178) gospodarka (177) Ruda Śląska (154) muzeum (122) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (108) filozofia (105) miłosierdzie (96) środowisko (92) Covid19 (89) sport (83) dziennikarstwo (76) wojna (70) film (69) Papież Franciszek (62) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (45) varia (38) teatr (37) św. Jacek (34) makro (7)