Z tym, co dzieje się dziś w Izraelu, mam ogromny problem.
Izrael 2015 |
Odkąd pierwszy raz miałem okazję 10 lat temu odwiedzić ten kraj, a potem jeszcze być tam 2 razy na pielgrzymkach, pokochałem tę ziemię - Ziemię Świętą.
Pokochałem też tych ludzi, z ich wiarą, kulturą, marzeniami, niełatwą historią, w tym tą najnowszą i z teraźniejszością.
Gdy 2 lata temu terroryści z Hamasu zaatakowali Izrael, zabijając i porywając jego obywateli, współczułem ofiarom i ich rodzinom.
Oczywiście, jak wszyscy, nie miałem wątpliwości, że napaść na żydowskie kibuce pociągnie za sobą odwet. Niestety.
Dziś, 2 lata później, dalej chciałbym by ci, którzy pozostają w niewoli, mogli wreszcie wrócić do swoich domów. By ci którzy stracili swoich najbliższych, ukoili swój ból. By ci, którzy przeżyli grozę napaści, mogli odczuć pokój.
Jednocześnie nie ma mojej zgody na to, co dzieje się dziś w Strefie Gazy. Każdy ma prawo się bronić, ale to, co tam się w tej chwili dzieje, przekracza wszelkie granice przywoitości.
Niestety, pod przykrywką wielkiej polityki, również polityki ogólnoświatowej, giną, cierpią i przeżywają swoją gehennę ci najbiedniejsi. I Hamas, i Izrael nie liczą się z Palestyńczykami, którzy jak każdy, mają prawo do spokojnego, sprawiedliwego i twórczego życia.
Pokoju życzę
Shalom aleichem
Salam alejkum
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz