Strony

niedziela, 29 maja 2022

Wniebowstąpienie

Będąc w Jerozolimie jakoś polubiłem miejsce Wniebowstąpienia.

Meczet Wniebowstąpienia

Od prawie 1000 lat punkt, skąd zgodnie z tradycją Pan Jezus wstąpił do Nieba, jest pod opieką Muzułmanów i ma charakter małego meczetu. Wcześniej był tu chrześcijański klasztor.

Ze środka nieba nie widać, bo świątynia nakryta jest kopułą.

Kopuła

Pod nogami widoczna jest skała - podobno z odciskiem stopy Jezusa.

Skała Wniebowstąpienia

Ja jakoś tego odcisku stopy Jezusa nie mogę się dopatrzeć, ale nie szkodzi - to nie jest najważniejsze.


Wierzę, że Chrystus zmartwychwstał, jest żywy w swoim Ciele i Duchu. Jest obecny w Niebie i na Ziemi. I wierzę, że kiedyś spotkamy się w Niebie twarzą w twarz. I to będzie piękne i wieczne spotkanie.



Pozdrawiam



sobota, 28 maja 2022

bł. Prymasa Wyszyńskiego

Dziś pierwszy raz po beatyfikacji, mamy wspomnienie bł. Stefana Wyszyńskiego.

Przed Katedrą we Włocławku - kilka dni po beatyfikacji

Inne dziś czasy i inne problemy niż te powojenne i komunistyczne, gdy przyszło mu żyć.

Przed kościołem Wizytek w Warszawie

I choć życie miał trudne: bo i zdrowie nie najlepsze, i prześladowania władz w PRL-u, okazał się mężnym człowiekiem.

W Trzebnicy - już w wersji "błogosławiony"

Swego czasu czytałem jego "Zapiski więzienne" - zrobiły na mnie spore wrażenie.

Kaplica Grobowa w Katedrze Warszawskiej

Prymasie Tysiąclecia - módl się za nami



Pozdrawiam





piątek, 27 maja 2022

Fotowoltaika

Dziś na naszym dachu pojawiły się panele.

Panele fotowoltaiczne na naszym dachu

Jeszcze nie działa, ale wygląda nieźle :)


Przy okazji znalazłem ostatnio taką ciekawostkę:

  • Największa elektrownia w Polsce - Bełchatów ma moc 5500 MW
  • Fotowoltaika w Polsce w sumie ma moc 8800 MW
I choć mam świadomość, że ta druga liczba pracuje tylko wtedy, gdy świeci słońce, to zrobiła ona na mnie wrażenie.

U mnie będzie skromne 3,7 kW



Pozdrawiam




czwartek, 26 maja 2022

Wokół same Mamy

Wokół same Mamy.

Moja Mama, której wszystko zawdzięczam.

Moja Żona - wspaniała Mama moich synów

Moja Synowa - najlepsza Mama mojej Wnuczki.

Zdjęcie z października 2021


Piękne jest życie wśród Mam.


Pozdrawiam



środa, 25 maja 2022

Davos

Byłem tam 3 lata temu.

Davos - lipiec 2019

Z kim się tam spotkałem?

Z ptakiem

Z wiewiórką

I przede wszystkim z górami



Pozdrawiam




niedziela, 22 maja 2022

Wanielijo po ślōnsku #217

Podug Jōna

Jezus pedzieli do swojich uczniōw:

"Jak mi ftoś pszaje, bydzie zachowywōł moja nauka, a mōj Ôjciec bydzie mu pszoł i przijdymy do niego i chałpa u niego zrobiymy za swoja. Fto mi niy pszaje, tyn niy zachowywo mojich godkōw. A nauka, kero suchocie, niy je moja, ino Tego, kery Mie posłoł, Ôjca.


To wōm godom, jak żech je s wami. A Paraklet, Duch Świynty, kerego Ôjciec pośle we moje miano, Ôn wos wszyjskigo nauczy i spōmni wōm wszyjsko, co Jŏ żech wōm pedzioł.




Pokōj ôstawiōm wōm, mŏj pokōj wōm dŏwōm. Niy tak, jak dŏwŏ świat, Jŏ dŏwōm. Dyć sie niy strachejcie i niy bōjcie. Słyszeliście, że żech wōm pedzioł: Ida fort i przijda do wos nazŏd. Jakbyście mi pszoli, cieszylibyście sie, że ida do Ôjca, bo Ôjciec wiynkszy je niźli Jŏ.


A terŏzki wōm to godom, zanim sie to stanie, cobyście uwierzyli, jak to wszyjsko przijdzie.



Alleluja

Ôstōńcie z Bogiym





sobota, 21 maja 2022

Filharmonia - dużo się działo

Byłem wczoraj wieczorem w Filharmonii Śląskiej w Katowicach.

Jak zwykle (a przynajmniej często) bilet kupiłem na ostatnią chwilę.

Przed koncertem




Działo się.

Najpierw nasza orkiestra symfoniczna pod dyrekcją Mykoła Diadiura przepięknie zagrała Symfonię Zegarową Haydna.

Następnie na scenę weszła Pani Alicja Matuszczyk ze swoim obojem i się dopiero zaczęło. Nie, nie znałem wcześniej kompozytora - Antonio Pasculliego. Ale dowiedziałem się, że był nazywany Paganinim oboju. Ponieważ, jako wirtuoz tego instrumentu nie miał zbytnio okazji znajdowania czyichś utworów, zaczął komponować sam (czasem na motywach innych utworów, co w jego czasach nie było źle widziane - wręcz przeciwnie). Wczoraj wysłuchaliśmy Koncert obojowy na temat z opery Faworyta Gaetano Donizettiego. Nie wiem, jak grał Pascualli, ale Pani Alicja dała wirtuozerski popis. Choć była to zdecydowanie muzyka klasyczna, momentami miałem wrażenie, że jestem na koncercie jazzowym i to takim, gdzie marynary fruwają pod sufitem. Nie znam się, nie wiem, co Solistka miała w nutach, ale mi to brzmiało, jak kunsztowna improwizacja - po prostu ogień!

Po przerwie mogliśmy jeszcze napawać się Mozartem. Ja chodziłbym do filharmonii nawet wtedy, gdyby innych kompozytorów nie było w ogóle. Symfonia Haffnerowska to wspaniałe dzieło Amadeusza. Można słuchać i słuchać.




Trzeba jeszcze wspomnieć, że Dyrygent - Pan Mykoła Diadiura jest Ukraińcem od lat pracującym również w Polsce (ale także w Rosji, Japonii czy Korei). Zauważyłem od razu, że poszetkę w marynarce miał w barwach narodowych Ukrainy. Zresztą wszyscy muzycy mieli przypięte wstążeczki z tym akcentem.

Na koniec, gdy wyklaskaliśmy zasłużony bis, zagrali - jeśli się nie mylę - melodię ze swojego hymnu z niesamowitą końcówką, gdy dźwięki orkiestry gasły do zera i cała sala pozostała w długiej, absolutnej ciszy. To była najpiękniejsza modlitwa o pokój, jaką przeżyłem.




Pokoju życzę







czwartek, 19 maja 2022

Niemiecki ordnung

Wracam jeszcze myślami do mojej ostatniej podróży do Niemiec.

Gdy przyleciałem na lotnisko, chciałem pociągiem dostać się do centrum Köln.

Czekam na pociąg - tu jeszcze w komunikacji obowiązywały maseczki

No i czekam, a tu taka sytuacja:

Pociąg spóźniony

Dawniej, coś takiego byłoby nie do pomyślenia. Niemiecki ordnung, porządek, dokładność były przecież przysłowiowe. A gdzie, jak gdzie, ale na kolei, w Deutsche Bahn to już w najwyższym stopniu.

To było moje pierwsze zdziwienie współczesnymi Niemcami zaraz po wylądowaniu.

Kilka dni później w drodze powrotnej miałem podobny incydent. Siedzę w pociągu i wracam na lotnisko. Nagle pojazd się zatrzymał i z głośników usłyszałem jakiś komunikat. Może jeszcze nie wspominałem, że nie znam niemieckiego, wiec niestety nic nie zrozumiałem. Za to inny pasażer na informację zareagował głośnym "scheisse". To zrozumiałem 😉. I zacząłem się zastanawiać, czy zdążę na samolot. Całe szczęście za chwilę pociąg ruszył, więc nie było problemu.


W czasach globalizacji, niemiecki ordnung niestety też już chyba przeszedł do lamusa. Zresztą nie tylko on.



Pozdrawiam





środa, 18 maja 2022

Papież Franciszek a Ukraina

Kurz już opadł po wypowiedziach papieża Franciszka o wojnie na Ukrainie i wszyscy się już na ten temat wypowiedzieli. Ja nie muszę.

Zdjęcie z TV z Wielkanocy 2022

Ktoś mnie jednak zagadnął, bym wyraził swoje zdanie. W skrócie wygląda to po mojemu tak:

Kocham papieża Franciszka, jak ojca. Nie oznacza to, że muszę zawsze i wszędzie się z nim zgadzać. Zresztą już kiedyś swoje bardziej uczucia niż poglądy w tej sprawie wyraziłem: KLIK

Nie zgadzam się z krokami dyplomacji watykańskiej w sprawie wojny Rosji i Ukrainy. Nie mam też zamiaru wybielać Papieża, a zwalać winę na kardynała Sekretarza Stanu. Ostatecznie za poczynania swoich podwładnych odpowiedzialność musi ponosić szef.

Nie zgadzam się, nie zmieniam swojego zdania, acz próbuję zrozumieć punkt widzenia Franciszka. On patrzy inaczej i na USA, i na Rosję, jako Argentyńczyk. I jako Argentyńczyk, moim zdaniem, się myli. To jednak my, sąsiedzi Rosji i jeden z krajów przez wieki doświadczony podłym traktowaniem przez Wschód mamy rację mówiąc o prawie Ukrainy do obrony, o konieczności walki o suwerenność i wolność. Doceniam i wierzę w próby rozwiązań pokojowych, które podejmuje Watykan. Wiem też, że gdy ktoś wjeżdża do ciebie czołgiem, zabija ci dzieci i gwałci kobiety, wtedy nie czas na politykę w krawatach (lub koloratkach), wtedy trzeba złapać za broń, by siebie i najbliższych ochronić.

Bolą mnie błędy Papieża, ale to nie oznacza, że będę go odsądzał od czci i wiary, jak robią to niektórzy. 

Modlę się za niego. Modlę się za Ukrainę. Modlę się za Rosję. Modlę się o pokój.



Pozdrawiam



 

wtorek, 17 maja 2022

Solidarność z Ukrainą

Ileż treści jest na poniższym zdjęciu, które zrobiłem przed chwilą.

Halemba - 17.05.2022

Solidarność nie tylko zmieniła świat ponad 40 i 30 lat temu. Solidarność międzyludzka ciągle świat zmienia. Oczywiście mam na myśli solidarność ze słabszymi, z ciemiężonymi, z napadniętymi.

W drugim dniu wojny benzyna 95 na tej stacji kosztowała 5,84. Dziś 7,22 (24% podwyżki). Pisałem kiedyś, że mogę płacić i 10 zł, byle wojna się skończyła. Niestety ani Polska samodzielnie, ani UE do dziś w 83. dniu wojny nie objęła rosyjskiej ropy embargiem. Między innymi dlatego, że brak jest w tej kwestii solidarności z Ukrainą - w tej chwili głównie ze strony Węgier.

Reklama Leroy Marlin. To jedna z tych firm, których prywatni właściciele uznali, że "biznes is biznes" (nie wiem, jak to brzmi po francusku) i nie ma powodu, by solidaryzować się z Ukrainą i zaprzestać zarabiania w Rosji.


Jednak ja ciągle wierzę, że Solidarność zmienia świat: solidarność z uchodźcami, w pomocy humanitarnej i wojskowej. Ale też w drugą stronę: heroiczna solidarność Ukraińców z wolnym światem, w walce o swoją i naszą suwerenność, demokrację i europejskie wartości.


Pozdrawiam

P.S. Wątek poboczny: od lat nie potrafię zrozumieć, jak stacje benzynowe potrafią pogodzić promocję sprzedaży alkoholu z wymaganą trzeźwością kierowców




poniedziałek, 16 maja 2022

Co mnie śmieszy i gorszy w kościele?

Śmieszy mnie, gdy Chrystus frasobliwy siedzi pod krzyżem.


Gorszy mnie, gdy gospodarze barokowego kościoła zasłaniają jego piękno styropianową "hostią" (dobrze, że przynajmniej ekran był zwinięty).



 Ale to tak tylko na marginesie, bo generalnie kocham Trzebnicę ze św. Jadwigą Śląską na czele.




Pozdrawiam





niedziela, 15 maja 2022

Wanielijo po ślōnsku #216

Jak Judosz poszoł wek ze wieczernika, Jezus pedzieli: Syn Człowieczy ôstōł tera ôtoczony kwałōm, a w Nim Bōg ôstōł kwałōm ôtoczony. Jeśli Bōg ôstoł w Nim ôtoczony kwałōm, to i Bōg Go ôtoczy kwałōm w sobie samym i to zarŏzki Go kwałōm ôtoczy.

Z Muzeum Piastów Śląskich w Brzegu

Dziecka, ino krōtko żech je s wami. Przikŏzanie nowe wōm dŏwōm, cobyście przŏli jedyn drugiymu tak, jak Jŏ wōm przaja; cobyście i wy tak sie przŏli. Bez toż wszyjske wos poznajom, żeście som mojimi uczniami, że bydziecie sie przŏli jedyn drugimu.


Ôstońcie z Bogiym




wtorek, 10 maja 2022

76. dzień wojny

Trzeba pamiętać o Ukraińcach na różne sposoby.

Bydgoszcz

Bonn

Köln


Warszawa

Cała Polska



Pokoju życzę





poniedziałek, 9 maja 2022

Dzień Europy

W tym dniu w roku 1950 powstała Europejska Wspólnota Węgla i Stali - to był początek Unii Europejskiej. 

Flaga Unii Europejskiej


Wielu dziś narzeka, że współczesna UE sprowadza się do symboli, które przedstawia poniższe zdjęcie, które zrobiłem w ubiegłym tygodniu w Kolonii.

Czy europejski dom sprowadza się dziś do promocji homoseksualizmu?

 
Tak, to prawda, Unia Europejska to bardzo często dziś skrajny liberalizm: prawo do aborcji, agresywny homoseksualizm, negacja rodziny, zanik postaw religijnych, prądy bardzo lewicowe, itp.

Z drugiej strony w tym samym mieście, klika przecznic wcześniej zrobiłem zdjęcie pomnika Konrada Adenaurea.

Konrad Adenauer


To przecież on wraz z Alcidem De Gasperim oraz Robertem Schumanem przekuli w projekt gospodarczy i polityczny swoje chadeckie, chrześcijańskie przekonania. Uważali, że państwa Europy powinny współpracować ze sobą, wzajemnie się wspierać, a spory rozwiązywać przy stole, a nie za pomocą czołgów. To pomysłowi tych chrześcijan zawdzięczamy fakt, że póki co, po II wojnie światowej był na naszym kontynencie względny spokój przez ponad 70 lat (co raczej wcześniej się nigdy nie udawało).

Dziś jedność Europy (z różnymi mniejszymi lub większymi problemami) możemy obserwować wobec sytuacji w Ukrainie, na którą najechali rosyjscy barbarzyńcy.


W Dniu Europy zastanówmy się, bo to przecież od nas zależy, jaką Europę chcemy dalej współtworzyć. 



Pozdrawiam




niedziela, 8 maja 2022

Wanielijo po ślōnsku #215

Podug Jōna


Jezus pedzieli:

Moje ôwce suchajōm Mojigo głosu, a Jŏ je znōm. Idom ône za Mnōm, a Jŏ dŏwōm im wieczny żywot. Niy zginōm na wieki i żŏdyn niy wyrwie ich s Mojij gości. Ôjciec Mōj, kery mi je doł, je wiynkszy ôd wszyjskich. I żŏdyn niy poradzi ich wyrwać z gości mojigo Ôjca. Jŏ i Ôjciec som my jedno.


Baranek Apokalipsy - skarbiec katedry Kolońskiej


Ôstōńcie z Bogiym



sobota, 7 maja 2022

Najlepsze zdjęcie z Köln

Wstaje człowiek w środku nocy, lata samolotami, robi dziesiątki tysięcy kroków, ogląda wspaniałą katedrę, wyłazi bez windy na wieżę, zwiedza muzea, a potem się okazuje, że najlepsze zdjęcie wychodzi, tak przy okazji.

Pani wyprowadza samolot na smyczy

Siedzę sobie w poczekalni lotniska Köln-Bonn Airport i przyglądam się stojącym samolotom. Od czasu do czasu jakiś nawet przed moim oknem startuje, więc robię komórką zdjęcie.

Startujący samolot

I w pewnym momencie dostrzegam sytuację, jak na pierwszym zdjęciu. Od razu mam skojarzenie z wyprowadzaniem samolotu na smyczy. Szybko analizuję sytuację. Komórką nie da rady - za daleko. Sięgam szybko po aparat. Niestety mam założony nie ten co trzeba obiektyw. To szybka zmiana sprzętu na zoom i pstryk. Zdążyłem.


Sprawiło mi to zdjęcie sporo radości. Mam nadzieję, że Wam też.



Pozdrawiam już z domu





Köln by night

Dziś, w sobotę za chwilę będę wracał do domu, ale wczoraj wieczorem wybrałem się na miasto.

Wcześniej nie miałem jeszcze okazji przejść na drugą stronę Renu.

Kolejowo-pieszy Most Hohenzollernów

Jak to bywa w turystycznych miejscach na mostach, zakochani przywieszają kłódki. Ok. Ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Na całej długości i to tak gęsto, że jeszcze jednej nie da się już nigdzie wetknąć. Kobierzec z miłosnych kłódek.

Oby wszystkim wystarczyło miłości ze stali

Most długi, bo i Ren szeroki. Ale warto było przejść na drugą stronę, by zachwycić się widokami.

Most z Katedrą ładnie się komponują

Katedrze ładnie w stroju wieczorowym

Zresztą im ciemniej, tym przyjemniej, jak to powiadają. O czym przekonałem się po powrocie na lewy brzeg Renu.

Te dziwne budynki przed Katedrą, to właśnie Muzeum Ludwig, gdzie byłem kilka godzin wcześniej

Wieżyczki do nieba samego

Fasada południowa

Trochę się zdziwiłem, że na głównym placu przed Katedrą nie było zbyt dużo ludzi. Nawet kawiarnia, gdzie w pierwszym dniu piłem latte delektując się widokiem, była już zamknięta. Bardziej na południe Europy byłoby to nie do pomyślenia. 

Pustawy plac przed Katedrą

Nie zmienia to faktu, że Katedra prezentowała się olśniewająco.

Jesteśmy tu tylko przechodniami

Patrzmy w Niebo, na nasz cel - powiada Katedra


Pozdrowienia z Köln (jeszcze)




piątek, 6 maja 2022

Picasso i nie tylko

Miałem dziś do wyboru dwa muzea: czekolady czy sztuki nowoczesnej?

Uznałem, że czekoladę i tak lubię, a że na sztuce nowoczesnej się nie znam, to... warto ją zobaczyć.

Museum Ludwig

Nie będę opisywał przedstawionej tu sztuki, bo jak wspomniałem, się na niej nie znam. Nie zmienia to faktu, że wiele obrazów, rzeźb, przedmiotów i instalacji po prostu mi się podobała - a przecież o to (przynajmniej mi) chodzi.

Najbardziej znane nazwisko twórcy, to Pablo Picasso. Mają tu jedną z trzech największych na świecie jego kolekcji. Tę w Barcelonie już też widziałem: KLIK. Do Paryża trzeba się może jeszcze wybrać 😉 Kolonia nad Barceloną ma jednak tę przewagę, że w środku można robić zdjęcia (o co zresztą zapytałem, zanim kupiłem bilet).

Picasso w pełnej krasie

Zresztą właśnie ten pokój chyba najbardziej mi się podobał. Włącznie z przeciwległą ścianą:

Fernand Leger - Nurkowie

Z innych rzeczy, co mi się jeszcze podobało? Pewnie nie wszystko potrafię pokazać, ale dla przykładu, proszę:

Francis Picabia

Salvador Dali

Edgar Ende (w którego się odbiłem autoportretowo)

Taka instalacja (bo rzeźba to raczej nie jest) mnie zainteresowała, bo znalazłem na niej własne inicjały C.A.

Nie, to nie jest moje dzieło :)

W tej samej okolicy postawili też inną sztukę, ale mam podejrzenia, że zostało to zerżnięte z pewnego polskiego filmu.

Kurka wodna? :) :) :)

Sporo mógłbym jeszcze tu pokazać, ale chciałem tylko zwrócić uwagę również na niebanalną architekturę wnętrz samego muzeum.

Klatka schodowa

Potem była sztuka coraz bardziej nowoczesna. I prawie na samym końcu znalazłem coś takiego:

Jakiś japoński Artysta

Pomyślałem sobie, że podobne przedmioty można znaleźć w muzeum archeologii z prymitywnymi narzędziami sprzed tysięcy lat.

I tak historia ludzkości zatacza krąg.



Muzeum Ludwig w Kolonii koło Katedry - polecam!