Strony

niedziela, 31 grudnia 2023

Święta Rodzina na koniec roku

Lubię sobie zaglądać do własnych zdjęć.

I tak właśnie trafiłem na Świętą Rodzinę w Belém w Lizbonie gdzieś na fasadzie klasztoru Hieronimitów.



To był dobry rok






Obrzezanie

Gdy upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, 

Rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby przedstawić Go Panu

Łk 2, 22


Jeden z obrazów z Louvre'u

Jezus - Mesjasz ten, na którego czekał Naród Wybrany, jak każdy Żyd, został obrzezany.

Jak każdy Żyd kocha swój Naród, kocha Jerozolimę i jej Świątynię.

Kocha Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba.


I rozszerza swoją miłość na cały Świat, na Kościół, na każdego z nas. Miłość Boga jest nieograniczona.






sobota, 30 grudnia 2023

Podsumowanie roku?

Tak się zastanawiam i podsumowanie kończącego się roku nie przychodzi mi łatwo.

Było z pewnością w nim sporo spraw trudnych. Rak i operacja Mamy. Moje zdrowie też czasem szwankowało. W pracy nie zawsze było łatwo (ale nikt nie obiecywał, że będzie). 

Ale zostawmy trudności i skupmy się na pozytywach.

Nasza cudowna Wnuczka rośnie jak na drożdżach i - co ma po dziadku 🤣 - jest coraz mądrzejsza.

Wnuczka ❤️


Z innych spraw to, co pierwsze mi przychodzi na myśl, to podróże. Najpierw do cudownej Alfamy w Lizbonie, gdzie z moją najlepszą żoną na świecie świętowaliśmy 30 lat po ślubie.

Alfama - Lizbona - Portugalia

A później do Paryża.

Paris

W Polsce to chyba najbardziej ciekawym miejscem, które zobaczyłem był klasztor w Lubiążu.

Lubiąż

Ciągle też Bogu dziękuję, że gdy tylko mam na to ochotę, mogę kupić bilet na koncert, do teatru lub do jakieś galerii (zupełnie nie handlowej).

Teatr Śląski

Ze spraw gospodarczych to udało nam się w tym roku wyremontować przedpokój i łazienkę.

Nasza łazienka 

Jeśli chodzi o Polskę, to cieszę się, że PiS stracił władzę.

Nowogrodzka w Warszawie

Zaś w naszym lokalnym Kościele sporo dobra spodziewam się w związku z nowym Arcybiskupem.

Abp Adrian Galbas 

A w tak zwanym międzyczasie działo się wiele spraw małych i dużych, ważnych i błahych.

Za wszystkie Bogu niech będą dzięki.










środa, 27 grudnia 2023

Maestro

Pomiędzy naszą domową wigilią a Pasterką zobaczyłem sobie film Maestro o Leonardzie Bernsteinie.



Kocham muzykę. Lubię też intrygujące biografie.

Ostatnio zobaczyliśmy z żoną fascynujący dokument o Robbie Williamsie, który bardzo mi się podobał. 



Wracając jednak do Bernsteina, muszę przyznać, że mnie jakoś ta historia nie pociągnęła. Miałem wrażenie, że zbyt wiele wątków poruszono. Oczywiście w tle była muzyka, ale nie ona tu grała pierwszą rolę. Pokazano małżeństwo kompozytora, ale jedna pokazana kłótnia nie stworzy dramatu. Jedyna scena, gdy uczy młodego dyrygenta fachu nie zbuduje dzieła o tworzeniu orkiestry. Wątki homoseksualne z zasady mnie odpychają. Epizody o pisaniu muzyki pozostały tylko epizodami. 

Wszystko było jakby pobieżne, chaotyczne, niedopowiedziane.

Jedyna rzecz, która w tym filmie była genialna to gra Bradleya Coopera. Boję się, że w mojej wyobraźni jego kreacja i jego filmowa twarz stanie się ważniejsza od oryginału.


Powyższe to tylko moje zdanie. Zobaczcie sami.






wtorek, 26 grudnia 2023

Jak dobrze być Szawłem

Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem.

Kamienowanie św. Szczepana (witraż z Katedry w Köln)

Jak to dobrze być Szawłem.

Jestem dobrze wykształcony. Znam się na religii i teologii. Spełniam wszystkie przepisy Prawa. Nie, nie brudzę sobie rąk kamieniami. Ale chętnie popilnuję, by innym lepiej się kamieniowało.


Jednak i dla mnie jest nadzieja i otwarcie takiej Bożej perspektywy, że będę Miłość chciał głosić całemu Światu.






poniedziałek, 25 grudnia 2023

Obecność

Boże Narodzenie * Zmartwychwstanie * Eucharystia

Kościół Bożego Narodzenia na Halembie 


Bóg obecny w materii. Obecny w człowieku. Obecny w Kościele. 

Nie można sobie wyobrazić, by mógł być bardziej wśród nas, bardziej z nami.


Po prostu zachwyt!




środa, 20 grudnia 2023

Błogosławienie tych, co nie mogą

Jako Nadzwyczajny Szafarz Komunii Świętej co niedzielę w naszej parafii pomagam komunikować.




W naszej parafii jest taki zwyczaj, że do Komunii podchodzą też często małe dzieci z paluszkiem na ustach, którym księża lub szafarze robią krzyżyk na czole.

Kilka lat temu, chyba w czasie Świąt, w procesji do Komunii podeszła pewna dorosła kobieta również z palcem na ustach, z prośbą o błogosławieństwo. Po sekundzie konsternacji, z radością również jej, tak jak dzieciakom, zrobiłem krzyżyk na czole, a ona ze łzami w oczach wróciła do ławki.

Nie mam pojęcia kto to był. Nie interesuje mnie, dlaczego nie mogła przystąpić do Komunii. Muszę jednak powiedzieć, że jej pokora i tęsknota za Bogiem zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Choć de facto nie udzieliłem jej Komunii, właśnie ta scena głęboko wyryła mi się w pamięci i jest dla mnie przykładem głębokiej wiary ludzi, której to wiary ciągle staram się uczyć.


Pozdrawiam





niedziela, 17 grudnia 2023

Drobne radości

Życie bywa trudne, ale jest w nim też wiele radości.

Czasem te radości to są pewne drobnostki, które jednak też warto zauważać i docenić.


Od dziecka marzyłem, by mieć w domu prawdziwą, pachnącą choinkę na Boże Narodzenie. Przez wszystkie lata w domu rodziców, a potem, gdy już z własną rodziną mieszkałem w bloku, mieliśmy tylko plastikową atrapę.

Gdy 20 lat temu wybudowałem dom, corocznie wnosimy do salonu na Święta piękne drzewko, które jest jednym z elementów bożonarodzeniowego nastroju. 

Tegoroczna już czeka

Drobiazg, ale bardzo mnie cieszy.


W Niedzielę Radości życzę wszystkim, byśmy potrafili cieszyć się drobiazgami. One nadają życiu smak, dobrze nastrajają, a przez to prowadzą do Radości tych wielkich, również tych, które wynikają z wiary.


Gaudete!



piątek, 15 grudnia 2023

Polityczna niepoprawność

Zdarzyło mi się dziś rano słuchać porannej audycji p. Wojciecha Manna w Radiu Nowy Świat.



Jak to bywa co tydzień, swoją piosenkę przedstawił p. Bukartyk. Ma on w zwyczaju, że część jego utworów zabarwia zdecydowanie polityczne. I to mi jeszcze nie przeszkadza. To, z czym się zdecydowanie jednak nie zgadzam, to poziom chamstwa, pogardy i nienawiści w stosunku do p. Kaczyńskiego, który emanował z dzisiejszego jego muzycznego paszkwilu. 

Prowadzący audycję nie tylko nie zareagował, ale jeszcze pochwalił "artystę". No cóż.

Kilkanaście minut później ze swoim kolejnym gościem omawiali Panowie bieżące wydarzenia polityczne. Między innymi odtworzyli z wczorajszej manifestacji spod TVP chamską, pełną pogardy i nienawiści do p. Tuska zwrotkę w wykonaniu p. Pietrzaka.

Jakież było oburzenie p. Wojciecha, bo przecież tak nie można.


I tak sobie ze wstydem myślę: czy to polityka robi z przyzwoitych, wykształconych i inteligentnych ludzi osoby pozbawione elementarnej wrażliwości na drugiego człowieka tylko dlatego, że ma inne poglądy polityczne? 


Muszę jeszcze dopowiedzieć. Powyższe nie jest w żadnym stopniu politycznym symetryzmem. U mnie po prostu nie ma tolerancji na chamstwo, pogardę i nienawiść bez względu na to skąd się rozlewają.

Może tylko tyle, że gdy takie zachowanie ujawniają osoby, które lubię i cenię to to tym bardziej boli.


Pozdrawiam




czwartek, 14 grudnia 2023

Wujek. 81 - Śląsk pamięta

 Pomyślałem sobie, że 13 grudnia to dobra data by pójść do teatru. Do Teatru Śląskiego.


Wujek. 81 Czarna Ballada to sztuka poświęcona 9 górnikom, którzy 3 dni po wybuchu Stanu Wojennego zginęli zastrzeleni podczas pacyfikacji Kopalni Wujek.

Gdyby się ktoś obawiał (a ja się trochę bałem), że na scenie będzie smutno, mroczno i akademiowo, to jest w błędzie. Sporo było też radości i dobrego humoru. Na przykład, by pokazać realia życia roku 1981, ubawiłem się setnie, gdy rodzina otwierała gyszynk z Reichu, czyli paczkę z RFN*. 

Od razu mi się przypomniało, jak myśmy też jeden, jedyny raz dostali taki pakiet ôd ujka Ericha.

Generalnie sztuka pokazywała te jednak smutne czasy przez pryzmat czwórki przyjaciół 14 latków.

Odnajdywałem w tym siebie. Ja w 1981 roku skończyłem 12 lat. Też miałem wtedy kolegów, wspólne zabawy i pomysły. Były problemy z kolejkami i puste półki w sklepach. Nawet też kiedyś mi mama kupiła narty na książeczkę G, o czym w spektaklu wspominano.

 To był teatr o mnie.

Właśnie sprawdziłem. Robert Talarczyk - autor i reżyser sztuki jest rok ode mnie starszy. To był teatr o nas - za co serdecznie dziękuję.


Na koniec w tym szczególnym dniu uczciliśmy pamięć poległych górników chwilą ciszy. Ja pomodliłem się dla nich o życie wieczne.


Śląsk pamięta


Sztukę serdecznie polecam






poniedziałek, 11 grudnia 2023

Zmiana na lepsze?

Wszystkim, którzy myślą, że właśnie skończyła się / zaczęła się * Polska i są zdruzgotani / przeszczęśliwi * chciałem tylko powiedzieć, że PiS zrobił wiele dobrego, ale też wiele zniszczył. 

Sejm RP


Jako przykład dobra mogę podać wsparcie socjalne marginalizowanych wcześniej grup społecznych, podwyższenie kwoty wolnej od podatków, cyfryzację wielu aspektów biurokracji państwa i wiele innych spraw.

Za godne potępienia uważam między innymi łamanie prawa z lekceważeniem Konstytucji na czele, centralizowanie państwa, wszechobecna propaganda w mediach dawniej zwanych publicznymi, notoryczne skłócanie wszystkich z wszystkimi w Polsce i na arenie międzynarodowej.


Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica pod wodzą Donalda Tuska też będzie robiła dobre rzeczy. 

Niestety będzie jednak też popełniać błędy oraz - nie mam złudzeń - wredna, brudna polityka też nie będzie jej zupełnie obca.


Oby jednak dobra było jak najwięcej, czego życzę Polsce i sobie.



Pozdrawiam


* niepotrzebne skreślić



niedziela, 10 grudnia 2023

Kto zabił ks. Blachnickiego?

Po rozczarowaniu, jakim dla mnie było ostatnio obejrzenie Operacji Baxis, o czy pisałem, z wielką uwagą przeczytałem "wywiad" z Prokuratorem, który od ponad 3 lat prowadzi śledztwo w tej sprawie:


Czy dowiedziałem się z artykułu czegoś nowego? Raczej nie. Trochę wiedza mi się jedynie usystematyzowała.

Czy coś mnie zaskoczyło? Chyba przede wszystkim to, że "protokół z tej ekshumacji został utracony przez stronę kościelną" - chodzi o wydarzenia z roku 2006.

Po ekshumacji z roku 2006 nie wskazano na inną przyczynę śmierci niż naturalna.

Teraz po ponownej ekshumacji z października 2020 stwierdzono, że ks. Blachnicki został otruty: "dokładnie wiadomo, co zostało użyte, w jaki sposób te środki zostały podane i jaki był mechanizm śmierci". 

Niestety, z rozmowy, choć pytający docieka, nic więcej się nie dowiemy. Zresztą im dalej więcej pytań, tym Prokurator mniej odpowiada.

Nie wiem, czy tu kluczowy nie jest taki fragment

- Czym dla Pana jest to śledztwo?

- Udręką - odpowiada Prokurator IPN.


Udręką jest też czytanie tego typu wywiadów, gdzie więcej opinii, insynuacji, podejrzeń niż faktów. 

Szkoda, bo ks. Franciszek Blachnicki zasługuje na solidne potraktowanie




sobota, 9 grudnia 2023

Gdzie są nasi Radni?

Czy w naszym mieście - Rudzie Śląskiej są jacyś Radni?

A jeśli są, czy w jakikolwiek sposób reprezentują swoich wyborców, nas mieszkańców miasta?

Z tego co słyszę, właśnie nasze lokalne władze zaczynają kombinować, by opłata za odpady była naliczana nie, jak dotychczas, według ilości mieszkańców, ale od powierzchni mieszkania. 

No tak, bo jak powszechnie wiadomo, odpady wytwarza podłoga - im większa, tym więcej. Wie o tym każdy odkurzacz.

Moje hasioki

Podobno Miasto nie radzi sobie z danymi i nie umie się doliczyć, ilu ludzi mieszka na poszczególnych posesjach. Serio? Dopiero co były wybory i wtedy precyzyjnie było wiadomo kto i gdzie.


A może po prostu chodzi o zrobienie zamieszania, by kolejny raz stawki podnieść, tylko nikt nie ma odwagi tego powiedzieć.


Gdzie są nasi Radni? Czy ktoś z nich ma odwagę spojrzeć na problem nie z perspektywy odkurzacza, a ze zwykłej ludzkiej sprawiedliwości?


Pozdrawiam 



poniedziałek, 4 grudnia 2023

Ślązak na Barbórkę

Całe życie mieszkam na Śląsku. Mój Ojciec i Dziadek oraz wielu innych w rodzinie pracowali na kopalni.

Nigdy nie miałem stroju górniczego. I choć wychowywałem się wśród kopalnianych szybów, nigdy nie miałem okazji zjechać na dół. Bo to nie jest takie proste. Obcym wstęp wzbroniony.

Dopiero, gdy kopalnie zaczęto zamieniać w muzea, mogłem z ciekawością zobaczyć, jak wygląda wnętrze ziemi.

Kopalnia Guido

Tym, którzy w jakichkolwiek okolicznościach są związani z górnictwem węgla, soli, gazu, ropy, miedzi oraz innych podziemnych skarbów życzę, by św. Barbara wypraszała im bezpieczeństwo pracy.


Szczęść Boże 






sobota, 2 grudnia 2023

Operacja Baxis

Zachęcony z kilku stron popatrzyłem wczoraj na film:


Generalnie rzadko oglądam tego typu produkcje, więc może nie jestem w temacie. Ale jeśli tak wygląda dzisiejszy reportaż, to... broń nas Panie Boże.

Ojca Franciszka przedstawiono jako osobę nieodpowiedzialną, skrajnie naiwną i w ogóle był on - takie odniosłem wrażenie - jedynie tłem do opowieści.

Opowieść dotyczyła przede wszystkim państwa Gontarczyków. Szczerze mówiąc nie dowiedziałem się o nich niczego, czego bym wcześniej nie wiedział. Że byli agentami komunistycznych służb bezpieczeństwa. Że sabotowali pracę Carlsbergu. Że okradali ks. Blachnickiego. Że istnieje podejrzenie, że ostatecznie go otruli.

Można się było też dowiedzieć, że wokół założyciela Ruchu Światło-Życie działało 60 tajnych agentów. W tym abp Wesoły (!?) i inny biskup, który sfałszował informacje przekazywane do Prymasa Wyszyńskiego. Sprawili oni, że ks. Blachnicki nie mógł dostać etatu w Kościele niemieckim i czasem nie mieli nawet w Carlsbergu co jeść. Nie wiem, czy ktoś tu nie przesadził z pokazaniem komunistycznych wpływów w RFN.

Wypowiadający się dawni współpracownicy ks. Blachnickiego, można było odnieść wrażenie, wszyscy Gontarczyków od początku podejrzewali. Serio?

Pewnie tak nie było, ale z reportażu wynikało, że największym problemem siostrzeńca księdza było oszustwo na pralkę, którą mu Gontarczykowie zgotowali.

Co mnie w tym filmie faktycznie zdziwiło? 

Wypowiedzi przedstawicieli Państwa Polskiego, szczególnie IPN. Z jednej strony pomstowanie na Panią Prokurator, która rzekomo nieudolnie prowadziła pierwsze śledztwo, a za chwilę przyznano, że ona dalej w IPN pracuje. 

Co to za kraj, w którym można wytaczać ciężkie oskarżenia nie tylko o morderstwo, ale o zbrodnię komunistyczną, a jednocześnie podejrzanych nie ścigać?

Dziennikarka dotarła do Andrzeja Gontarczyka. Jego żona uciekła z kraju. Więc ja się pytam, jeśli są oskarżeni o zbrodnię, dlaczego nie są ścigani przez prokuraturę? Czy facet został przesłuchany, aresztowany? Czy wydano międzynarodowy list gończy za prawdopodobną morderczynią?

Myślałem, że coś więcej się dowiem o wyniku badań toksykologicznych wykonanych po ostatniej ekshumacji. Jednak poza powtarzanym sloganem, że "ponad wszelką wątpliwość" został otruty, nie powiedziano nic. Za to Autorka szybko napadła księdza z Carlsbergu, który miał czelność mieć inne zdanie w tej kwestii.




Tak, ja też uważam, że ks. Franciszek Blachnicki został skrycie zamordowany. Najprawdopodobniej zrobili to Gontarczycy. Tylko, że ja to wiem od dawna z ustnych przekazów w środowisku, w którym żyję.


Miałem nadzieję, że poza swego rodzaju plotkami, wspomnieniami i wypowiedziami, ktoś będzie w stanie przedstawić twarde dowody. Ewentualnie dziennikarka zada konkretne pytania śledczym. Niestety niczego takiego nie usłyszałem.


Słabe to było i moim zdaniem robi ks. Blachnickiemu teraz po śmierci więcej krzywdy niż pożytku.





Ślōnzŏk we Warszawie

Piyrsze pōł ôstatnigo tydnia żech spyndziōł we Warszawie. 


We poniydziałek, jak żech przijochōł, miōł żech jeszcze siyła, coby sie kajś wybrać. Nojprzōd żech znōd, że we jednym tyjatrze dowajōm Byka Szczepōna Twardocha ze Talarczykym. Cosik mi sie jednak pokićkało przi kupōwaniu biletōw we internetach. Toż jeszcze żech badnōł na Filharmonija Narodōwo i tam mi się udało plac na sali dostać.


Ôkozało sie, że sam tyż żech trefiōł na swojich, bo grała nasza Fiharmonija Ślōnsko. Piyknie było, bo to bōł koncert laureatōw konkursu dyrygyntōw Fitelberga. Szło posuchać Moniuszki, Mozarta, kerymu fest przaja i Dvořáka ze symfoniōm "Ze Nowego Świata"  - cudne dźwiynki.

Jedne, co mie dziwowało to, że ino świerć sali bōła zajyntō. Reszta zicōf świyciła pustkami. Kultura ze Ślōnska przijechała do stolicy i we dwu miliōnowym mieście niy znōdło sie tałzyn ludziōw, coby prziś posuchać? 😳

Tak czy inaczej Warszawa robi tyż dobre wrażynie:


A jõ mōg sie poczuć, jak w dōma i to dosłownie, po adresie:


Choć trza pedzieć, że sōm sam tyż take place jakby trocha zaniydbane, kere swoja świytnoś majōm już za sobōm:


 

Tak czy inaczej dobrze bōło Warszawa zaś ôbejrzeć.


Ôstońcie z Bogiym