Tak się zastanawiam i podsumowanie kończącego się roku nie przychodzi mi łatwo.
Było z pewnością w nim sporo spraw trudnych. Rak i operacja Mamy. Moje zdrowie też czasem szwankowało. W pracy nie zawsze było łatwo (ale nikt nie obiecywał, że będzie).
Ale zostawmy trudności i skupmy się na pozytywach.
Nasza cudowna Wnuczka rośnie jak na drożdżach i - co ma po dziadku 🤣 - jest coraz mądrzejsza.
Wnuczka ❤️ |
Z innych spraw to, co pierwsze mi przychodzi na myśl, to podróże. Najpierw do cudownej Alfamy w Lizbonie, gdzie z moją najlepszą żoną na świecie świętowaliśmy 30 lat po ślubie.
Alfama - Lizbona - Portugalia |
A później do Paryża.
Paris |
W Polsce to chyba najbardziej ciekawym miejscem, które zobaczyłem był klasztor w Lubiążu.
Lubiąż |
Ciągle też Bogu dziękuję, że gdy tylko mam na to ochotę, mogę kupić bilet na koncert, do teatru lub do jakieś galerii (zupełnie nie handlowej).
Teatr Śląski |
Ze spraw gospodarczych to udało nam się w tym roku wyremontować przedpokój i łazienkę.
Nasza łazienka |
Jeśli chodzi o Polskę, to cieszę się, że PiS stracił władzę.
Nowogrodzka w Warszawie |
Zaś w naszym lokalnym Kościele sporo dobra spodziewam się w związku z nowym Arcybiskupem.
Abp Adrian Galbas |
A w tak zwanym międzyczasie działo się wiele spraw małych i dużych, ważnych i błahych.
Za wszystkie Bogu niech będą dzięki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz