Miechowice, gdzie byłem wczoraj kojarzą mi sie z moim śp. Wujkiem - Ojcem Chrzestnym. Pochodził z sąsiednich Stolarzowic, a pracował całe życie na Kopalni Miechowice właśnie.
Tuż obok tego, co pozostało z Pałacu Tiele-Wincklerów znajduje się Pomnik Tragedii Górnośląskiej.
Pomnik Tragedii Górnośląskiej w Miechowicach |
W takich wagonach po II wojnie światowej, od roku 1945 wywieziono do Rosji Sowieckiej dziesiątki tysięcy Ślązaków, by tam w łagrach pracowali w nieludzkich warunkach, jako niewolnicy. Większość z nich na Syberii, na Uralu lub w Kazachstanie zmarła od wycieńczenia, głodu i chorób.
Większość zginęła na Nieludzkiej Ziemi |
Jednym ze szczęściarzy, którym udało się powrócić do domu, był śp. Ojciec mojego Chrzestnego. Nigdy o tym nie mówił.
Pozdrawiam
P.S. Już kiedyś o tym wspominałem: KLIK. Warto też wybrać się do Muzeum w Radzionkowie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz