Strony

piątek, 19 lipca 2024

Urlop - dzień 12

Wczorajszy dzień w całości był sponsorowany przez creteyourlife.com. Na stronie 113 (albo coś obok) swojej książki, o której wspominałem w marcu, podali propozycję wycieczki w góry Krety.

Wypożyczyliśmy autko, wyjechaliśmy i:

Kozy na drodze

12:30 Patsos

Pani Maria poczęstowała nas swoimi specjałami. Proste potrawy. Ludzie! Takich tzatzików jeszcze w życiu żeśmy nie jedli! Niebo w gębie!

Książka nie nasza. Właściciel (syn Marii) przyniósł, jak tylko powiedzieliśmy, że jesteśmy z Polski

Z Panią Marią

13:30 Wąwóz Patsos

Nie wchodziliśmy daleko, ale i tak było pięknie

...a nawet mrocznie

14:45 Thronos

Niepozorna bizantyjska kapliczka

W środku niewiarygodne freski. Z którego wieku?

I widoki, że ho, ho

Kocham góry

15:15 Moni Asomaton

Tu niestety do środka monasteru nie udało nam się wejść, ale sceneria ruin dawnego klasztoru robiła niesamowite wrażenie 

Monastyr Asomaton

15:30 Monastiraki

Gdzie myśmy tam wjechali? Dobrze, że udało się wyjechać.

Za kilkaset lat moja oliwka też taką będzie

16:00 Moni Arkadi

Dotarliśmy do takich miejsc, gdzie już nikt nie mówi po angielsku. Tu Grecka kawa smakuje najlepiej.

Grecka kawa w górskiej wiosce


Wieża wenecka


17:15 Arkadi

Klasztor Arkadi

Akurat trafiliśmy na jakieś nabożeństwo i pierwszy raz widziałem otwarte wrota ikonostasu.


Nabożeństwo w greckim klasztorze



Około 21:00 wróciliśmy do siebie


To był przepiękny dzień. Bogu dzięki (no i państwu Tokarskim)









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz