I co nam dzisiaj św. Benedykt podpowiada? Jakie "rewelacje" można tu usłyszeć?
Rozdział o "narzędziach" dobrych uczynków zaczyna tak:
Przede wszystkim kochać Boga z całego serca, z całej duszy i z całej mocy, następnie bliźniego, jak siebie samego.
Po przykazaniach miłości poleca po kolei z grubsza:
- przykazania Boże
- uczynki miłosierdzia co do ciała
- uczynki miłosierdzia co do duszy
- unikać grzechów głównych
Z innych rad chciałem zwrócić uwagę na następujące:
- Nie działać pod wpływem gniewu
To ważne, by żadnych decyzji i czynności nie wykonywać w gniewie, bo to nie jest dobry doradca.
I jeszcze:
- Widząc w sobie jakieś dobro, przypisywać je Bogu, nie sobie.
- Zło zaś uznawać zawsze za własne dzieło i sobie je przypisywać.
Tak często ze swojego dobra jesteśmy dumni, a złem zawsze obarczamy innych (diabła, ludzi, Kościół, itp.). To duży błąd.
Pamiętając, że źródłem wszelkiego dobra jest Bóg, bardzo budująca jest myśl, że dzięki Niemu możemy w tym dobru współuczestniczyć - do czego On nas zaprasza.
Z drugiej strony brak przyjmowania na siebie odpowiedzialności za czynione przeze mnie zło powoduje, że nie mam możliwości się z niego wyplątać.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz