Strony

czwartek, 31 stycznia 2019

Czasowo zająłem Srebrną

Są na tym świecie rzeczy, których zrozumieć nie potrafię.

Właśnie dziś znów, jak co roku, dostałem Fakturę VAT z Urzędu Miasta.



Może i nie jest to wysoka kwota, ale...


Gdy w naszej ul. Srebrnej (taka sławna ostatnio nazwa) kilka ładnych lat temu w końcu wybudowano kanalizację sanitarną, mogłem z wielką ulgą zrezygnować z uciążliwego szamba i jak w cywilizowanym kraju przystało, odprowadzać ścieki prosto do sytemu na końcu którego znajduje się oczyszczalnia.

Żeby włączyć się do kanalizacji musiałem zaprojektować, uzyskać odpowiednie zgody i w końcu zlecić firmie wybudowanie mojego przyłącza kanalizacyjnego. Oczywiście mój przykanalik znajduje się częściowo w miejskiej drodze, bo tam jest zlokalizowana kanalizacja z którą się łączy. Miasto więc wymyśliło, że za to muszę płacić "opłatę za czasowe zajęcie terenu".

Jak jadę po tej drodze autem lub rowerem, choć płacę podatek drogowy, nie płacę za czasowe zajęcie terenu. Jak stoję na tej drodze i gadam z sąsiadem, nie płacę za czasowe zajęcie terenu. Jak stawiam tam swój kubeł na śmieci w dniu wywozu odpadów, nie płacę za czasowe zajęcie terenu.

Natomiast za to, że na stałe umieściłem w drodze pod ziemią kawałek rury PCV DN160 bez której nie da się odprowadzać ścieków do kanalizacji, płacę za czasowe zajęcie terenu. Pomyślałem sobie niech więc przyłącze na mojej działce będzie moje, a ten fragment w drodze oddam za darmo Miastu lub Wodociągom - nie chcieli.


Czy to tylko mój problem, którego nie potrafię zrozumieć? 


A jak jest u Was? Czy Wy też płacicie opłatę za czasowe zajęcie terenu z racji wybudowanego na stałe przyłącza?




Pozdrawiam





środa, 30 stycznia 2019

26 lat nietypowego małżeństwa

Dokładnie 26 lat temu powiedzieliśmy sobie sakramentalne "Tak".

Nasze obrączki

Pod wieloma względami jesteśmy nietypowym małżeństwem.

Mamy zupełnie inne zainteresowania. Nasze charaktery wcale do siebie nie pasują. Wiele rzeczy robimy oddzielnie. Mnie ciągle nosi po świecie, żona jest najszczęśliwsza, gdy może zostać w domu. Ja bujam w chmurach, Ona twardo stąpa po ziemi. Choć jestem inżynierem, sporo we mnie z humanisty. Matematyczna precyzja Mojej Drugiej Połowy czasem powala z nóg. Jej najczęściej jest zimno, mnie ciepło. Itd. Itd.


Kocham moją żonę i wiem, że Ona też mnie kocha. To wystarczy.




Pozdrawiam






wtorek, 29 stycznia 2019

Mieszkam na Srebrnej

To nie jest żart. Ja autentycznie mieszkam przy ul. Srebrnej.




Dwa tygodnie temu, gdy uczestniczyłem w spotkaniu z Radosławem Sikorskim KLIK, wśród różnych poruszanych tematów, pojawił się również ten związany z aferą podsłuchową - tą poprzednią, która w jakimś stopniu przyczyniła się do przegrania wyborów przez PO. Pan Minister stwierdził, iż usłyszał z ust swoich zagranicznych przyjaciół taki komplement (cytuję z pamięci):

- Wy w Polsce to jednak macie super standardy w polityce. Nagrano około 100 osób z pierwszych stron gazet i nie odkryto w związku z tym żadnych spraw kryminalnych czy poważnych nadużyć: nikt nikogo nie kazał zabić, wykończyć, zrujnować, nie ujawniono korupcji, ustawiania przetargów, brania gigantycznych łapówek. Największy problem to nieparlamentarny język używany w prywatnych rozmowach. Można wam tylko pogratulować.


Coś w tym jest.


Dzisiejsza "afera" związana ze "Srebrną" jest chyba podobnego kalibru. Oczywiście absolutnie nagannym jest nie zapłacenie za wykonane prace projektowe (jestem projektantem i też zdarzyło mi się, że za jakąś robotę ktoś mi nie zapłacił, w tym częściowo Państwo Polskie). Nie zmienia to faktu, że - według mnie - sprawa jest bardziej napompowana niż jest tego warta. Co nie oznacza, że i tym razem nie wpłynie ona na wyniki najbliższych wyborów.



I jeszcze dwie myśli: dobra i zła.

Z jednej strony, choć ciągle narzekamy na polityków, może faktycznie nie jest w Polsce aż tak źle.

Z drugiej strony nakręcamy się jakimiś drobnostkami, a obok łamania przez polityków Konstytucji przechodzimy do porządku dziennego.





Pozdrawiam





poniedziałek, 28 stycznia 2019

Płock w śniegu

Nawet nie przypuszczałem, że spacerowanie w śniegu może przynieść tyle ładnych obrazków. Trzeba tylko mieć oczy otwarte i je zauważyć.

Wieże Katedry

Fragment z wieżą nad prezbiterium

Podnieś wzrok ku niebu

Nie umiem się zdecydować, czy lepsze jest to ujęcie...

...czy to

Parkowe drzewa na Wzgórzu Tumskim tak...

...albo tak

Zamek Książęcy

Śnieg dodaje uroku

Zziębnięci woje Bolesława Krzywoustego

Lodowisko na Rynku z Ratuszem w tle

Twarz dzisiejszego fotografa





Gorące pozdrowienia z zasypanego Płocka







niedziela, 27 stycznia 2019

Biblia po ślōnsku 36

Czytanie z Ksiyngi Nehymiosza

Kapłon Ezdrasz prziniōs Prawo przed zgrōmadzynie, na kere prziszli chopy, ale tyż baby i inksze, co poradziyli spokopić. I czytoł ze tyj ksiyngi, ôbrōcōny do placu za kerym bōła Brama Wodno, ôd rana do połednia dlŏ chopōw, babōw i tych kerzy poradziyli spokopić. A uszy cołkigo ludu bōły naszpicowane ku ksiyndze Prawa. 

Pisŏrz Ezdrasz stanōł na drzewnianym postumyncie, kere narychtowali ekstra skuli tego. Ezdrasz ôtwar ksiynga na ôczach cołkigo ludu - bo boł wyżyj niż inksi. A jak jōm ôtwar, cołki lud stanōł. I Ezdrasz błogosławiōł Pōna, Boga wielkigo, a cołki lud dźwignōł rynce i ôdpedzioł: "Amyn! Amyn!" Potym ôddali pokłon i padli przed Pōnym na klynczki, gymbami do ziymi. 

Toż czytali ze tyj ksiyngi, ksiyngi Prawa Bożego, jak trza, ze dodaniym ôbjaśniyń tak, że cołki lud poradziōł spokopić. Wtynczŏs Nehymiosz, to je namiestnik i kapłon-pisŏrz Ezdrasz, jak i lewity, kerzy tuplikowali ludziom, pedzieli do cołkigo ludu: "Tyn dziyń je poświyncōny Pōnu, Bogu waszymu. Niy bydźcie smutne i niy ślimtejcie!" Bo cołki lud ślimtoł, jak usłyszoł słowa Prawa. I padōł im Nehymiosz: "Idźcie, jydzcie świonteczny kołocz i pijcie słodke picie, poślijcie tyż kōnsek tymu, kery niy mŏ nic narychtowanego: dyć dziyń tyn je poświyncōny Bogu naszymu. A niy bydźcie markotne, toż radoś w Pōnu, je wszom siłom".




Czytanie z Piyrszego Listu Świyntego Pawła Japostoła do Koryntian

Braty:
Tak samo, jak jedno je ciało, choć skłŏdŏ sie z wielu członkōw, a wszyjske członki ciała, choć sōm liczne, tworzōm jedno ciało, tak tyż je i ze Krystusym. Dyć wszyjske my ôstali ôchrzczyni w jednym Duchu, coby cuzamyn tworzyć jedno Ciało: czy to Żydy, czy Greki, czy to niywolniki, czy wolne. Wszyjscy tyż dostali pić z jednego Ducha. Dyć ciało to niy ma jedyn członek, a mocka członkōw.

Toż wyście sōm Ciałym Krystusa i Jego roztōmajtymi członkami.



Ciało - Dawid dłuta Michała Anioła we Florencji




Ôstōńcie z Bogiym


Wanielijŏ po ślōnsku #96

Podug Łukasza:

Mocka ludziōw już prōbowało poskłŏdać do kupy historyjo ô tym co sie sam miyndzy nami wyłōnaczyło, tak jak nom to ôsprawiali te, co byli ôd poczōntku richtich świŏdkami i sugami słowa. Toż żech sie wziōn i jŏ coby przesztudyrować wszyjsko ôd piyrszych kwil i ôpisać ci po koleji, zŏcny Teofilu, cobyś mōg być na zicher pewiyn wyuczyń, kere ci przōdzi dali.


   

Wtynczŏs:
Jezus prziszoł mocom Ducha curik do Galileji, a klachy ô Nim rozloły sie po cołkij krainie. Ôn zaś prawiōł w jejich synagogach, kwolony bez wszyjskich. Prziszoł tyż do Nazarytu, kaj sie chowoł. We szabat, jak zawżdy poszoł do synagogi i stanōł, coby czytać.

Dali Mu ksiynga proroka Izajosza. Jak rozwinōł ksiynga, trefiło mu sie miejsce, kaj stoło napisane: "Duch Pōński spoczywŏ na Mie, bo Mie namaściōł i posłoł Mie, cobych biydnym niōs dobro nowina, harysztantōm głosiōł fraj, a ślepym, że bydōm widzieć; cobych mynczōnych borŏkōw posyłoł wolnymi, cobych głosiōł rok łaski ôd Pōna".

Swinōł ksiynga, ôddoł jōm sudze i sie zicnōł. A wszyjscy we synagodze na niego spoziyrali. Tōż zaczōn do nich gŏdać: "Dzisiej wyłōnaczyły sie te słowa Pisma, kere żeście słyszeli".   




Ôstōńcie z Bogiym






sobota, 26 stycznia 2019

Bez symetryzmu

Czytając moje wypowiedzi, mógłby się ktoś oburzać, dlaczego często krytykuję np. Radio Maryja, a nie robię tego w stosunku do choćby TVN-u.















Odpowiedź jest bardzo prosta: im coś jest lub powinno być bliższe moim przekonaniom, tym bardziej krytycznie na to patrzę.


Media komercyjne - i raczej mnie to nie dziwi - powstały po to, by zarabiać. Zaczynając od tytułów brukowców, których nazw nie potrafię nawet przytoczyć, a kończąc na wielkich koncernach w różnym stopniu, ale są one powołane po to, by dostarczać swoim właścicielom i udziałowcom zyski. Na pierwszym miejscu jest tu nakład, ilość kliknięć, poziom oglądalności i proporcjonalne do tego tantiemy z reklam. Nie chcę wrzucać wszystkich redakcji i dziennikarzy do jednego worka, ale tu najczęściej etyka zawodu: prawda, ochrona czyjejś prywatności, ukazywanie dobra, schodzą na drugi plan. Jest to oczywiste i właściwie nie ma sensu tego nawet krytykować. Tu jedyne co mogę, to nie kupować, nie klikać, nie oglądać.

Media publiczne to już inna bajka. Choćby tylko z tego powodu, że są one finansowane z mojej opłaty RTV i innych płaconych przeze mnie podatków, mam prawo wymagać o wiele, wiele więcej. Niestety, zamiast trzymać poziom, nadawać ton poziomu kultury, media te w wielu aspektach starają się równać w dół. Jeśli do tego TVP i PR stają się tubą propagandową rządu, to moja negatywna ocena takiego zjawiska musi być intensywna. Żebym był dobrze zrozumiany, nie mam nic przeciwko temu, by publiczna telewizja odnosiła się przyjaźnie do poczynań polskich władz. Nie ma natomiast mojej zgody, by stosowała metody oparte na kłamstwie, oszczerstwach i manipulowaniu rzeczywistością nawet wtedy, gdy mówią o przeciwnikach rządu.
Nie bez kozery zadałem kilka dni temu na facebook'u pytanie, czy można odmówić płacenia abonamentu RTV, powołując się na klauzulę sumienia?

Media katolickie z racji mojej religijności, mojej wiary i wartości, które się z tym wiążą, są mi najbliższe. Właśnie dlatego tutaj najbardziej mnie boli, gdy promują zachowania - a tak się niestety zdarza -  które są zaprzeczeniem chrześcijaństwa. Nie ma dla mnie znaczenia, czy mówi biskup, kapłan czy uwielbiany przez wielu "katolicki" polityk. Jeśli głosi tezy sprzeczne z podstawowym przesłaniem Chrystusa, wbrew przykazaniom, z zaprzeczeniem nauki Kościoła, nie potrafię się z tym zgodzić. Wykorzystywanie Boga czy Kościoła do walki politycznej jest dla mnie niegodziwe. Co z tego, że ktoś zaczyna swoją wypowiedź od słów "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus", jeśli już w następnych zdaniach kłamie, głosi oszczerstwa i nawołuje do miłości "swoich" oraz nienawiści "tych drugich". Poza tym "katolicki" znaczy "powszechny". Oznacza to, w moim mniemaniu, że katolickie media winny nie wikłać się w spory polityczne, do wszystkich podchodzić z życzliwością i zdecydowanie łączyć, a nie dzielić społeczeństwo.



Dlatego też moja krytyka mediów nigdy nie zachowuje symetryzmu. Proszę mi się nie dziwić.




Pozdrawiam




Wieczernik - Chrześcijan, Żydów i Muzułmanów

Jest takie miejsce na świecie, gdzie religia chrześcijańska, żydowska i muzułmańska spotykają się ze sobą w pewien szczególny sposób.

Tym miejscem jest... Wieczernik.

Z naszego chrześcijańskiego punktu widzenia to "Sala na górze". Tam Jezus z Uczniami przeżywali Ostatnią Wieczerzę, czyli miała miejsce pierwsza Eucharystia. Dokładnie w tym pomieszczeniu dokonało się również zesłanie Ducha Świętego.

Do dziś można tam podziwiać starożytne symbole chrześcijaństwa:

Chrześcijańskie symbole w Wieczerniku

W tym samym budynku, jako miejsce szczególne dla Żydów, znajduje się, raczej symboliczny, Grób Dawida.

Grób Dawida w Wieczerniku

Wieczernik jest jednocześnie muzułmańskim meczetem z mihrabem skierowanym w stronę Mekki.

Witraż w Wieczerniku



Niech jeden Bóg obdarzy nas wszystkich swoim pokojem i błogosławieństwem.



Pozdrawiam






czwartek, 24 stycznia 2019

Płock złapał za serce

Z dzisiejszego bladego świtu:


Na Rynku

Tu, w tym budynku miała wizję Jezusa Miłosiernego św. Faustyna


Zamek Książęcy


Jakoś tak polubiłem to Stołeczne Książęce Miasto, pełne Miłosierdzia.



Pozdrawiam







środa, 23 stycznia 2019

Bojkot Wiadomości TVP

Napiszę to w stylu ASZ Dziennika :)

Dramat 50-ciolatka: chciał przyłączyć się do bojkotu Wiadomości TVP, ale uświadomił sobie, że od wielu lat nie ogląda programów informacyjnych i publicystycznych.

Bojkot Wiadomości TVP

Tak to o mnie. Od lat nie oglądam i to niezależnie od rodzaju stacji. Nie pozwalam robić sobie wody z mózgu.




P.S. Włączyłem na chwilę, by zrobić powyższe zdjęcie. O! Ale mi się trafiło! Będzie o zgodzie! Nie. Od razu leciała ordynarna propaganda przeciw opozycji.



Pozdrawiam





wtorek, 22 stycznia 2019

Patrzcie, co się dzieje!

Dla mnie to jest cytat dnia:

Najlepszą metodą na zło, 
jest zrobić mu dobro prosto w twarz





Pozdrawiam








poniedziałek, 21 stycznia 2019

Blue Monday i Dzień Babci

...zupełnie do siebie nie pasują.

Obraz z Galerii u Trefonia na Halembie



Pozdrawiam






niedziela, 20 stycznia 2019

Biblia po ślōnsku 35

Czytanie z Ksiyngi proroka Izajasza

Skuli Syjonu niy byda cicho, skuli Jerozolimy niy spoczna, aż jejij sprŏwiedliwoś niy blyśnie jak zorza i jejij zbŏwiynie niy bydzie sie hajcować, jako fakla. Wtynczŏs nacyje ôbejrzom twoja sprŏwiedliwoś i twoja kwała wszyjske krōle. I dajōm ci nowe miano, kere wypedzōm usta Pōna.

Bydziesz urodnōm koronom w rynkach Pōna, krōlewskim diadymym w gości twego Boga. Niy bydōm cie wiyncyj przezywać "Pociepniono", ô twojim hajmacie niy pedzōm "Wydmuchowisko". Za to ci dajōm miano "Moja gryfno libsta", a twojimu hajmatowi - "Moja ślubno". A dyć Pōn ci fest pszaje i twōj hajmat bydzie sie żynić.

Modo Pani, kero my trefiyli w Hajfie w Izraelu


Bo jak karlus żyni sie s dziouszkōm, tak tyn, kery cie stŏwioł sie s tobōm ôżyni i jak mody pōn raduje sie s modōm paniōm, tak twōj Bōg uraduje sie tobōm.




Czytanie z Piyrszego Listu Świyntego Pawła Japostoła do Koryntian

Braty:
Roztōmajte sōm dary łaski, a tyn sōm Duch; roztōmajte tyż zorty posługiwaniō, ale jedyn Pōn; roztōmajte tyż na ôstatek ônaczynia, ale jedyn, tyn sōm Bōg, sprŏwca wszyjskigo we wszyjskich.

Wszyjskim zaś ôbjawio sie Duch dlŏ spōlnego dobra. Jedyn erbnōł łod Ducha dar mondrości w gŏdce, drugi poradzi rozpoznŏwać podug tego samego Ducha, inkszy erbnōł dar wiary w tymże Duchu, inkszejszy łaska uzdrowianio bez tego samego Ducha, inkszy dar ônaczynio cudōw, inkszy proroctwo, inkszy rozpoznŏwanie duchōw, inkszy dar jynzykōw i na ôstatek ftoś poradzi te jynzyki tuplikować. Wszyjsko to sprawiŏ jedyn i tyn sōm Duch, kery dŏwŏ kożdymu tak, jak kce.




Ôstōńcie z Bogiym






sobota, 19 stycznia 2019

Przepraszam za nienawiść

Właśnie trwa pogrzeb Pana Prezydenta Pawła Adamowicza w Gdańsku w Kościele Mariackim.

Bazylika Mariacka w Gdańsku

Wiele różnych słów padało w ostatnich dniach. 

Warto jednak spojrzeć na to, co się dzieje również oczyma wiary. I nie chodzi mi w tej chwili o to, by doszukiwać się w tym dramacie wielkich znaków Boga lub z drugiej strony manifestacji zła, uderzającego na Polskę.

Wiara to jednak przede wszystkim moja własna, osobista postawa, moje wybory, moje sumienie, moja relacja do Boga.

Jezus uczy mnie na kartach Ewangelii, że "Bóg jest miłością". Nie ma ważniejszego przekazu dla mojej wiary niż Przykazanie Miłości Boga i człowieka. Włącznie z absolutnie rewolucyjnym nakazem: 

Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują
Mt 5,44


Zaprzeczeniem miłości jest nienawiść. Nie, nie chodzi o to, że muszę wszystkich lubić, do wszystkich być równie przyjazny i darzyć każdego taką samą sympatią. Jeśli jednak jestem chrześcijaninem, katolikiem, to nie mogę nikogo nienawidzić. Nienawiść, jako zaprzeczenie miłości, jest największym grzechem, jest praprzyczyną wszystkich innych grzechów.



Tu i teraz muszę spojrzeć na siebie samego (nie na innych):
  • jeśli się z kimś nie zgadzam i wyrażam to głośno, ale zrobiłem to bez szacunku dla adwersarza - przepraszam!
  • jeśli w moich poglądach politycznych życzę zła tym drugim - przepraszam!
  • jeśli kocham swoją ojczyznę i przez to wywyższam się nad innymi lub innych pomniejszam - przepraszam!
  • jeśli chciałem osiągnąć jakiś cel (choćby najszlachetniejszy, w moim mniemaniu) i pomyślałem, że cel ten uświęca środki - przepraszam!
  • jeśli kogoś okłamałem, oczerniłem, powieliłem nieprawdziwą informację - przepraszam!
  • jeśli potępiałem jakąkolwiek osobę, a nie jej zły czyn - przepraszam!
  • jeśli widzę drzazgę w oku brata, a nie dostrzegam belki w swoim oku - przepraszam!

Jeśli kogokolwiek nienawidzę - przepraszam!



Boże, daj mi siłę, bym mógł, tak jak Ty, na każdego człowieka patrzeć z miłością, bo wszyscy jesteśmy Twoimi umiłowanymi dziećmi.




Pozdrawiam







czwartek, 17 stycznia 2019

Na Dzień Judaizmu

Pochwalę się. 

Podczas ostatniego pobytu w Izraelu, poza różnego rodzaju drobnymi pamiątkami, zakupiłem też jedną bardzo specjalną, a mianowicie mezuzę. Jest to taki mały pojemnik, który Żydzi zawieszają na odrzwiach domu. W środku jest fragment Pisma Świętego - Tory z tekstem:

Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem - Panem jedynym. 
Będziesz miłował Pana, Boga twojego, 
z całego swego serca, 
z całej duszy swojej, 
ze wszystkich swych sił. 
Niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję. 
Wpoisz je twoim synom, będziesz o nich mówił przebywając w domu, w czasie podróży, kładąc się spać i wstając ze snu. 
Przywiążesz je do twojej ręki jako znak. 
Niech one ci będą ozdobą przed oczami. 
Wypisz je na odrzwiach swojego domu i na twoich bramach.


Może nie na framudze, ale powiesiłem mezuzę w przedpokoju mojego domu.

Mezuza i kropielniczka

Ładnie się prezentuje obok kropielniczki, nieprawdaż?




Pozdrawiam





wtorek, 15 stycznia 2019

Radosław Sikorski

Wybrałem się dzisiaj do EMPiK-u w Katowicach na spotkanie z Radosławem Sikorskim.

Spotkanie w, a właściwie przed empik'iem

Było ono związane z promocją jego książki:

Polska może być lepsza

Jak w tych dniach, po morderstwie Prezydenta Adamowicza w Gdańsku opowiadać o tym, że Polska może być lepsza? To właściwie misja niewykonalna nawet dla najlepszych dyplomatów świata.


Radosław Sikorski w Katowicach

Mimo wszystko uważam, że warto było posłuchać. Jest się nad czym zastanawiać. Bo nad naszą Polską trzeba się zastanawiać.


Oby była

I choć spotkanie nie napawało w obecnej sytuacji optymizmem, książkę pewnie przeczytam.



Pozdrawiam





poniedziałek, 14 stycznia 2019

Czy się opamiętamy?

Tak się złożyło, że na Facebooku mam (a właściwie miałem) w "znajomych" trzech szefów miast: Panią Prezydent miasta, gdzie mieszkam, Pana Burmistrza Radzionkowa i Pana Prezydenta Gdańska.

R.I.P.

Niech dobry Bóg obdarzy go życiem wiecznym.


Czy ta niewyobrażalna tragedia, która wczoraj się dokonała nas otrzeźwi? 

Czy się opamiętamy?









niedziela, 13 stycznia 2019

Do osób "nad-pobożnych"

Nie chcę nikogo urazić, bo kwestia jest dość delikatna, ale spróbuję zwrócić uwagę na pewien problem.

W wielu naszych parafiach, wspólnotach i kościelnych środowiskach są osoby wyróżniające się w postawach, które nazwałbym "nad-pobożne". Oczywiście motywacje ku temu mogą być bardzo różne i oby były pozytywne albo przynajmniej wynikały z nieznajomości materii.

Czym się to przejawia? Na przykład na Mszy Świętej, gdy cały kościół stoi, osoby te klęczą. Do Komunii Świętej mimo, iż od lat przystępuje się w procesji, na stojąco, kilku parafian koniecznie musi być wykomunikowana klęcząc. (W wersji łagodniejszej, choć zwyczaj w danej wspólnocie nie jest powszechny, kilka osób przyklęka w "kolejce" do Komunii).

Mój kościół parafialny

Jedną z większych wartości w kościele podczas liturgii jest komunia, czyli wspólnota zgromadzonych wiernych. Przejawia się ona między innymi w tym, że wszyscy zachowujemy te same postawy. Jeśli na "Agnus Dei" wszyscy stoją, to ja też powinienem stać, bo to tworzy komunię ze współwiernymi. Tu Twoja prywatna pobożność nie ma nic do rzeczy. Twoje poglądy na to, jak "powinno być" zostaw sobie na później. Po Mszy Świętej możesz sobie prywatnie klęczeć jeszcze całą dodatkową godzinę. Podczas Mszy Świętej zachowuj się jednak tak, jak wspólnota - bo to wielka wartość.
Uważasz, że wiesz lepiej niż biskup, proboszcz i reszta parafian, że do Komunii Świętej przystępuje się tylko na klęcząco? Ok. Proponuję się jednak zastanowić, czy jest to wyraz pobożności czy pychy (bo jestem lepszy niż inni).

Ponieważ jestem Nadzwyczajnym Szafarzem Komunii Świętej, patrzę też od drugiej strony. Przyklękanie pojedynczych osób, gdy pozostali przyjmują Pana Jezusa na stojąco, może powodować, że ktoś się potknie i zamiast szacunku do Eucharystii wyjdzie z tego czyjaś krzywda. Dla samego komunikującego też jest to dodatkowy problem, gdy nagle jedna osoba znajduje się w innym miejscu i na innej wysokości.


Tak się nad powyższym zastanawiam również w kontekście dzisiejszej Ewangelii o chrzcie Jezusa w Jordanie i tego fragmentu:

Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest.

Tak, po prostu, jak wszyscy inni. Uczmy się pokornej postawy Jezusa.



Pozdrawiam





   

Biblia po ślōnsku 34

Czytanie z Ksiyngi proroka Izajasza

"Pocieszejcie, pocieszejcie mōj lud!" - gŏdŏ wasz Bōg. "Przegŏdejcie do herca Jeruzalym i wołejcie do niego, że czas jego sużby sie skōńczōł, że niyprawoś je ôdpokutowano, bo ôdebrano z rynki Pōna dwojisto kara za wszyjske grzychy".

Głos sie rozlygŏ: "Droga Pōnu narychtujcie na pustyni, wyrōwnejcie na pustkowiu gościniec dlŏ naszego Boga! Niych sie dźwignōm wszyjske doliny, a wszyjske gōry i gōrki ślecōm w doł; plaskate niych sie stanom stromizny, a grapy nizinom. Wtynczŏs sie kwała Pōńsko zjawi i kożdy człek bydzie na to gaftoł, bo usta Pōńske to pedziały". 

Wlyź na wysoko gōra, zwiastunko dobryj nowiny na Syjonie! Wołej na cołki głos, zwiastunko dobryj nowiny w Jeruzalym! Wołej, nic sie niy bōj! Rzeknij miastom judzkim: "Dyć to je wosz Bōg! Dyć Pōn Bōg prziłazi z mocom, a Jego ramie rzōńdzi. A Jego nagroda idzie s Nim i przed Nim Jego geltak. Tak jak pastyrz pasie swoja gawiydź, skludzŏ cuzamyn swojom rynkom, jagniynta smykŏ na swych barach, ôwce karmiōnce kludzi po leku".



Czytanie z Listu Świyntego Pawła Japostoła do Tytusa

Ôbjawioła sie łaska Boga, kero niesie zbŏwiynie wszyjskim ludziom i pouczŏ nos, coby my sie wyrzekli bezbożności i żądz światowych, z rozumym i sprowiedliwie, i pobożnie żyli na tym świecie i doczkali błogosławionyj nadzieji i ôbjawiynia sie kwały wielgigo Boga i zbowiciela noszego, Jezusa Krystusa, kery wydoł somego siebie za nos, coby ôdkupić nos ze wszelkij niyprowości i wypucować lud wybrany sia na własnoś, gorliwy w ônaczyniu dobrych czynōw.

Jak sie ôbajwioła dobroć i pszajanie zbowiciela noszego, Boga, do ludziow, niy skuli dobrych uczynkow, jake robiymy, ino s miłosierdzio swojigo nos zbowioł bez ôbmycie ôdradzajonce i ôdnowiajonce w Duchu Świyntym, kerego wyloł na nos ôbficie bez Jezusa Krystusa, zbowiciela noszego, coby my usprowiedliwiyni Jego łaskom, w nodzieji erbli żywot wieczny.




Ôstōńcie z Bogiym





sobota, 12 stycznia 2019

Moja Betlyjka

Ja, jŏ wiym, że już je po świyntach i zajtry bydzie Niydziela Krztu Pōńskigo.

Zanim ja skryjymy, kciōł żech sie jeszcze pokwolić, jako mōmy na byfyju betlyjka. Niy mōm w nij świōtełek, a dopiyrŏ wczorej na kwila wylazła klara i trocha poblyndowała.

Moja Betlyjka




Niych Dzieciōntko Wōm pszaje!





czwartek, 10 stycznia 2019

Bonifikata za przekształcenie gruntów w Rudzie Śląskiej

Jak pewnie wszystkim użytkownikom wieczystym wiadomo, od 1 stycznia 2019 roku, na mocy ustawy, staliśmy się rzeczywistymi właścicielami naszych gruntów.

Trochę szczegółów na ten temat można przeczytać na stronie ministerstwa: klik

Oczywiście kluczowa kwestia związana z tym tematem dotyczy kosztów, które jako właściciele będziemy musieli ponieść. Generalnie, przez kolejne 20 lat trzeba będzie uiszczać opłatę przekształceniową w podobnej wysokości, jak dotychczasowa roczna opłata za użytkowanie wieczyste. Będzie też możliwa jednorazowa spłata całości z bonifikatą ustaloną przez Radę Miasta, jeśli grunt był dotychczas miejski.

Bonifikata to tu słowo klucz. Na gruntach skarbu państwa wynosi ona 60%. W Warszawie, po politycznych perturbacjach ustalono ją na poziomie 98%

A jak jest w naszej Rudzie Śląskiej?



Na razie nie wiadomo, bo póki co nasza Rada Miasta w ogóle tematu nie podjęła.

Podobno ma być on przedmiotem sesji w lutym. Czy nasi reprezentanci przywrócą nam własność z bonifikatą na poziomie takim, jak w stolicy?


Może trzeba naszym Radnym się przypomnieć i zapytać o to, jak się zachowają w stosunku do swoich wyborców.



Pozdrawiam





środa, 9 stycznia 2019

Ustawa o pomówieniach

Miałem wczoraj wątpliwą przyjemność zobaczyć krótki fragment konferencji prasowej Ministra Sprawiedliwości związanej z wprowadzaniem nowej ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych.

Jako jeden z przykładów możliwości zastosowania ustawy p. Ziobro przypomniał, że w Gdańsku jakiś czas temu miała miejsce awaria pompowni ścieków, na skutek czego do Zatoki Gdańskiej bez oczyszczenia trafiło sporo zanieczyszczeń. Z uwagi na fakt, iż gdańskie wodociągi należą do obcego zagranicznego podmiotu, bez nowej ustawy pociągnięcie do odpowiedzialności tej firmy, jest praktycznie niemożliwe (cytat z pamięci, ale mniej więcej o to chodziło).

Nie znam się na prawie, ale znam się na gospodarce wodno-ściekowej. 

Odprowadzanie i oczyszczanie ścieków jest zadaniem własnym gminy. Może je realizować przez spółki, w tym może do tego wynająć profesjonalne firmy świadczące tego typu usługi. Jakby p. Ziobro nie zauważył, socjalizm się w Polsce dawno skończył i nie muszą to być zakłady państwowe. Dodatkowo przypominam, że od 15 prawie lat jesteśmy pełnoprawnym członkiem UE, co oznacza, że firma francuska, jak ma to miejsce w Gdańsku, też może na określonych w umowie z miastem warunkach, zadanie to realizować.

Ponadto, jaka by nie była ta firma, obowiązuje ją dokładnie to samo prawo, co wszystkie inne. Opłaty i kary za odprowadzanie do odbiornika ścieków, w tym nieoczyszczonych, reguluje ustawa Prawo wodne. 

Zdjęcie z oczyszczalni ścieków "Czajka" w Warszawie

Czy Minister Sprawiedliwości nie zna obowiązującego w Polsce prawa? Czy obecne regulacje nie są wystarczające?

A może nie chodzi o lepsze prawo, ale o to, by p. Ziobro mógł osobiście, za pomocą podległych mu prokuratorów decydować o tym, kto w Polsce może prowadzić działalność, a kto nie.

Dla mnie wczorajsza wypowiedź Ministra Sprawiedliwości była żenująca. Czy to był już przykład z góry, jak w przyszłości na mocy nowej ustawy pomawiać podmioty pracujące w Polsce?

Przykro patrzeć.




Pozdrawiam





wtorek, 8 stycznia 2019

Królestwo pokoju

Kontynuuję czytanie\słuchanie "Królestwa" Szczepana Twardocha.



Choć Autor, podobnie jak ja, nigdy wojny nie przeżył, jakoś bardziej wierzę jego opisowi niż twórcom "Czterech pancernych" czy "Klossa", choć ci akurat wojnę przeżyli.

Dziękuję ludziom, którzy tu w Europie i na świecie codziennie pracują nad tym, by pokój był możliwy. Często tego, że nie musimy już w trzecim pokoleniu do siebie strzelać, cierpieć głód, mieszkać w piwnicach czy schronach, przeżywać potworny strach i ginąć w obozach, nie doceniamy.

Nie dajmy sobą manipulować. Nie wzniecajmy wzajemnej nienawiści. Budujmy mosty, nie mury (dosłownie i w przenośni).

Wprowadzajmy pokój w naszych sercach, rodzinach, społeczeństwie, pomiędzy narodami, religiami. I bądźmy sobie wzajemnie wdzięczni.


Boże, obdarz nas pokojem. Do końca naszych dni i na kolejne pokolenia.





Pozdrawiam




poniedziałek, 7 stycznia 2019

Tragedia w Escape Roomie, czyli Polsce

O strasznej tragedii, która miała miejsce w Escape Roomie w Koszalinie w zeszłym tygodniu, gdzie zginęło 5 młodych dziewczyn, wiemy wszyscy.

Niech dobry Bóg przyjmie je do Nieba, a tym których pozostawiły, da ukojenie. Szczerze wszystkim współczuję.




Jak to zwykle po takim wydarzeniu bywa, odzywają się głosy, że trzeba zmienić prawo, że trzeba zaostrzyć wymagania, że tak dalej być nie może.

Jednocześnie Minister Spraw Wewnętrznych chwali służby: jak to szybko przyjechała straż pożarna, ale niestety było już za późno. Nakazuje pilną kontrolę wszystkich tego typu obiektów w Polsce i po 2 dniach kontrola ta wykazuje szereg nieprawidłowości prawie wszędzie. Kilka czy kilkanaście sal zabaw już zamknięto. Wszyscy zadowoleni na konferencjach prasowych pokazują, jak państwo świetnie działa.

Teraz zacznie się zaostrzanie przepisów.

A ja się pytam: po co? Czy obecne przepisy są złe?

Śmiem twierdzić, że gdyby przestrzegać obowiązującego prawa, do tej i wielu innych tragedii nigdy by nie doszło.

Niestety prawo u nas, jak wiemy, służy do tego, by je łamać. Obowiązującej prędkości na drogach nikt nie przestrzega. Ludzie kąpią się w miejscach zakazanych. Na wielu budowach robotnicy chodzą bez kasków. I takich przykładów można mnożyć.
A potem giną ludzie.

Tu wszyscy w kaskach. Brawo

Przecież, zgodnie z obowiązującym prawem nikt nie może rozpocząć działalności, jeśli na początku nie wykaże, że przestrzega w swoich obiektach wszystkich przepisów BHP i p/poż. Potem podczas eksploatacji pomieszczeń też są obowiązkowe kontrole. Trzeba więc zadać pytanie, jak te czynności były wykonywane. Czy tylko "na papierku"?  Teraz w ciągu 2 dni udało się skontrolować wszystkie obiekty. Co służby robiły przez poprzedni miesiąc czy rok?

Niestety w Polsce, chyba od zawsze, funkcjonuje zgubna antykultura braku szacunku dla prawa. Prezydent łamie Konstytucję. Sejm i Senat piszą ustawy "na kolanie" i uchwalają w żenujący sposób, po czym wprowadzają nieskończoną ilość poprawek do swoich wcześniejszych bubli. A w tym przypadku Minister, zamiast podać się do dymisji, udaje zbawcę: chwali i zarządza.


Oczywiście samo przestrzeganie prawa nie spowoduje, że przypadki losowe przestaną istnieć. Jestem jednak pewien, że wielu tragedii udałoby się uniknąć, gdybyśmy wszyscy prawo szanowali. Tego też powinni nas uczyć Ci, którzy w Polsce rządzą. Najlepiej swoim przykładem.

Niestety, takiego myślenia nie widać.



Pozdrawiam









niedziela, 6 stycznia 2019

Biblia po ślōnsku 33

Czytanie z Ksiyngi proroka Izajasza

Stŏwej! Blynduj, Jeruzalym, bo prziszło twe światło i kwała Pańsko błyskŏ nad tobōm. Dyć ćmok skrywŏ ziymia i gynsty mrok ôbtoczōł ludy, a ponad tobōm jośnieje Pōn, i Jego kwała zjawiŏ sie nad tobōm.

I pudom nacyje do twojigo światła, króle do blysku twojigo wschodu. Luknij dokoła i ôbŏcz: te wszyjske, co sie sam sebrali, idom do cia. Twoje synki prziłażōm z daleka, na rynkach smyczōne twoje cery. 

Wtynczŏs ôbŏczysz i bydziesz prōmiyniować, a twoje herce sie zatrzyńsie i sie ôzszyrzy, bo do cia napłynōm zamorske bogactwa, dobra narodōw przidōm ku cia. Zaleje cie liczba kamelōw - dromadery z Madianu i z Efy. Wszyjscy ôni przidōm z Saby, dajōm gyszynki: złoto i kadzidło. Bydōm nucić z uciechom pieśniczki ku czci Pōna.  

Kamela


Czytanie z Listu Świyntego Pawła Japostoła do Efezjan

Bracia:
Dyć żeście słyszeli ô danyj mi bez Boga łasce, kero żech erbnōł dlŏ wos, że do prŏwdy bez ôbjawiynie ôstała mi ôbjawiono ta tajymnica. Niy bōła ôna ôbznojmiōno synōm ludzkim przōdzij we gyneracyjach tak, jak tera ôstała erbniynto ôd Ducha bez Jego świynte japostoły i proroki. To znŏczy, że pogany już terŏzki sōm tyż erbami i tyż członkami Ciała, i tyż uczesnikami ôbiecki we Krystusie Jezusie bez Wanielijo.




Ôstōńcie z Bogiym




sobota, 5 stycznia 2019

Użytkowanie wieczyste - dobra zmiana

30 lat po upadku komunizmu w Polsce i 15 lat po tym, jak nabyłem działkę, na której wybudowałem mój dom, prawdopodobnie będę mógł zostać właścicielem tego skrawka ziemi.

Fragment mojego "użytkowania wieczystego"


Użytkowanie wieczyste to taki relikt socjalizmu. Bo jak by to wyglądało, żeby ktoś miał prywatną własność. Dlatego właścicielem jest państwo, a obywatel może sobie użytkować. Ale niech pamięta, że państwo zawsze może się o swoje upomnieć!

Od roku 1989 w naszym kochanym kraju zmieniło się właściwie wszystko, a jednak użytkowanie wieczyste pozostało. Nie wiem dlaczego. 

Nawet jeżeli nabyłem moją działkę od miasta, to i tak ono właścicielem pozostało, a ja jestem użytkownikiem na 100 lat. Oczywiście tyle żył nie będę, ale mam przecież spadkobierców.


No nic. Wreszcie, po 30 latach zmieniono prawo i jest szansa, że w rozpoczynającym się roku będę mógł stać się właścicielem. Mam nadzieję, że się to uda. To będzie dopiero "dobra zmiana"!


Pozdrawiam




czwartek, 3 stycznia 2019

Odśnieżamy Rudę Śląską

Nareszcie mamy zimę.

W drodze z pracy na A4

Nie ma w tym nic dziwnego, że zimą, w naszych szerokościach geograficznych, pada śnieg.

A jak pada śnieg, to drogi są białe. Szczególnie w naszej Rudzie Śląskiej.



Jak widać powyżej, dojechałem do domu szczęśliwie, czego i Państwu życzę.



Pozdrawiam



środa, 2 stycznia 2019

Jak wrócić do rzeczywistości poświątecznej?

Od Wigilii Bożego Narodzenia miałem urlop, więc dziś rano musiałem zmierzyć się z brutalną rzeczywistością poświąteczną. 

Moje biuro o 7.15

Jak sobie z tym dać radę? 

Nie będę udawał żadnego guru, ani innego "doradcy personalnego".

Mogę jedynie napisać, jak ja sobie radzę z trudami powrotu do obowiązków zawodowych.
  1. Trzeba mieć (mimo wszystko) pozytywne nastawienie
  2. Nie obiecuję sobie, że natychmiast nadrobię wszystkie zaległości
  3. Ustalam priorytety i kolejność zadań do wykonania
  4. E-maile czytam od najświeższych (czasem się zdarza, że wcześniejszy e-mail w kolejnych odsłonach ma już inne znaczenie)
  5. Pomimo "zagęszczenia czasu" musi znaleźć się miejsce na śniadanie i inne rutynowe czynności, by nie dać się zwariować
  6. Trzeba brać pod uwagę, że współpracownicy, ale też osoby z zewnątrz, w tym po stronie klienta, również mają prawo do stresu poświątecznego, więc należy zwiększyć dawkę empatii

Po skończonej dniówce miałem poczucie, że czasu nie zmarnowałem i kilka spraw udało się popchnąć do przodu.
A jutro też jest dzień.


Pozdrawiam