Pozwolę sobie wrócić jeszcze na kilka chwil do Gniezna, o którym wspominałem, że byłem tam w ostatni weekend.
W ciekawych miejscach to mi zawsze trochę szkoda czasu na spanie. O godzinie 8.00 byłem więc już po porannych manewrach i po śniadaniu. Uzbrojony w aparat zmierzałem do katedry.
Katedra Gnieźnieńska od ul. Tumskiej |
Byłem tu już na licealnej wycieczce jakieś 30 lat temu i szczerze mówiąc, niewiele pamiętałem.
Wnętrze od rana było dość ciekawie podświetlone - świecidełka, jak to na odpuście. :)
Nawa główna |
Chyba jednak wolę bardziej stonowane barwy pasujące do historycznej świątyni.
Jedna z kaplic wokół prezbiterium |
Nie ma jednak co mówić, Konfesja św. Wojciecha jest przepiękna.
Konfesja św. Wojciecha |
Pomimo przygotowań do uroczystości odpustowych, udało mi się wejść na wieżę.
Widok na Gniezno |
Większy problem był ze zwiedzaniem podziemi. Jakimś jednak cudem i tam się dostałem. Przez chwilę udawałem, że jestem członkiem wycieczki z przewodnikiem, a jak już zamknęli za nami kratę, to nie było wyjścia (dosłownie), musiałem zostać.
Tysiącletnie groby |
Po obejrzeniu wykopalisk, wycieczka, do której się wkręciłem, ustawiła się do zdjęcia na schodach katedry. No, to musiałem się z wycieczki wykręcić, żeby nie zostawić za sobą śladów - na kliszy. :)
Zwiedzając to miejsce, nie można nie wspomnieć słynnych Drzwi Gnieźnieńskich. Szczególnie, że obecnie stanowią one również Drzwi Święte Jubileuszu Miłosierdzia.
Drzwi Gnieźnieńskie |
Po całym dopołudniu intensywnego zwiedzania, o 12.00 uczestniczyłem we Mszy Św. ku czci św, Wojciecha w dniu jego święta, której przewodniczył, obchodzący imieniny, Prymas Wojciech Polak.
Prymas Polski Wojciech Polak |
Bardzo mi się ten wcześniej nie planowany wypad do Gniezna udał.
Polecam! |
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz