Jezioro Genezaret |
Po tym, gdy Szymon, miejscowy rybak doświadczył niezwykłości Jezusa, powiedział do Niego wprost:
„Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny”.
Mam chyba w moim życiu wiary dość podobnie. Może ze strachu, może ze słabości, może dla - jak mi się wydaje - świętego spokoju, wołam do Boga podobnie jak Szymon: „Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny”. Nie dam rady. To za trudne. Absurdalne: całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. I wybacz Panie, ale na łowieniu ryb to my się znamy, a nie Ty. Czego chcesz, przecież tak się nie da. Jestem tylko człowiekiem i to grzesznym. Chcę tylko normalnie przeżyć życie. Odejdź!
Jezu, nie wysłuchuj proszę wszystkich moich modlitw. Gdy jestem na skraju mojej wytrzymałości, po prostu powiedz do mnie, jak do Szymona:
"Nie bój się ..."
... i znów będzie dobrze.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz