Strony

niedziela, 14 lutego 2016

Jestem człowiekiem sukcesu

Jestem człowiekiem sukcesu. I to na wielu poziomach.

  • Kochająca żona, dobrzy synowie.
  • Zdrowie w normie.
  • Przyjaciele.
  • Dom z ogródkiem, samochód, itp.
  • Od lat stabilna praca, w której od kilku miesięcy jestem jednym z dyrektorów.
  • Prawie co roku zagraniczny wyjazd.
  • W Kościele Szafarz + grupa modlitewna.
  • Ciekawe zainteresowania i pasje

Nie, to nie moja jednostka :)


Jestem Bogu i ludziom za to wszystko wdzięczny i zwyczajnie dumny, że bardzo wiele mi się w życiu udało.

Nie lubię narzekać. Potrafię doceniać to, czego w życiu doświadczam.


A jednak, są takie chwile, gdy czuję się nikim. Gdzieś tam w środku wszystko to, kim jestem, co osiągnąłem, co posiadam, przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. To wszystko nic nie znaczy. Ja nie znaczę nic.



W takich chwilach mogę tylko jedno: powtarzać za psalmistą:

Bądź ze mną Panie, w moim utrapieniu!


Dopiero tu w spotkaniu z Bogiem, który jest ze mną - nikim, jestem "człowiekiem sukcesu".


Pozdrawiam


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz