Strony

czwartek, 30 lipca 2015

Jak klamkę ks. Popiełuszki pocałowałem

Coś nie mam ja szczęścia do włocławskich skojarzeń z bł. ks. Popiełuszką.

Już kiedyś narzekałem na Sanktuarium: KLIK.

Jakiś czas temu wyczytałem gdzieś, że w tym miejscu powstało Muzeum. Ponieważ znowu goszczę we Włocławku, wybrałem się tam dziś przed wieczorem z wielkim zaciekawieniem.


Podobno ks. Jerzy był gadżeciarzem i lubił wszelkie nowinki techniczne swoich czasów. Szkoda, że Gospodarze miejsca nie idą w tym zakresie w jego ślady. Na tandetnej stronie internetowej muzeum KLIK nie ma niestety tak podstawowej informacji, jak godziny otwarcia. Próbowałem nawet dzwonić na wskazany numer telefonu. Niestety nikt nie odbierał.

Dopiero na drzwiach znalazłem kartkę:



Niestety, pocałowałem jedynie klamkę. No cóż!



Pozdrawiam



1 komentarz: