Strony

niedziela, 18 stycznia 2015

Najważniejsza modlitwa świata

Bardzo lubię ten fragment Pisma Świętego, który słyszymy dziś na mszy św. w pierwszym czytaniu.

Bóg woła małego Samuela. Woła go po imieniu. Samuel myśląc, że woła go Heli, biegnie do niego. W końcu Heli orientuje się, że do młodego człowieka zwraca się sam Bóg i w tym momencie nauczył go - jak sądzę - najważniejszej modlitwy świata:

"Mów, Panie, bo sługa Twój słucha."
1 Sm 3, 9

My tak często lubimy Boga na modlitwie zagadać. Mamy litanię próśb. Czasem pamiętamy, by podziękować. Przepraszamy. Uwielbiamy. To wszystko jest dobre.

Wiem po sobie, tak jest łatwiej, bo Bóg milczy. Więc aby nie było krępującej ciszy, gadam i gadam.

Jednak piękne są takie chwile, gdy przypomni mi się na przykład podczas adoracji powyższy fragment Biblii i wtedy mogę powtórzyć za Samuelem:

"Mów, Panie, bo sługa Twój słucha."



Zostawić gdzieś z tyłu moje gadulstwo. I zostać z Panem w ciszy.

Czy wtedy słyszę Jego głos? Szczerze mówiąc, nie słyszę.


Wierzę jednak, że wtedy On jest i ja jestem z Nim - i to wystarczy.



Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz