Dziś w naszej parafii mieliśmy zaszczyt gościć Panią Wandę Półtawską.
Pani Półtawska jest doktorem psychiatrii która, jak sama mówiła, całe życie działała na rzecz młodzieży. Podczas wojny otarła się o śmierć w obozie koncentracyjnym w Ravensbrück. Najbardziej jest jednak znana z tego, że była przyjaciółką Karola Wojtyły i do dziś promuje koncepcję człowieka, małżeństwa i rodziny wypracowaną i głoszoną przez bł. Jana Pawła II.
Do kościoła wprowadził ją ks. Leszek, bo to kolejne spotkanie z ciekawym człowiekiem w ramach Grupy Poniedziałek, na które zapraszamy całą parafię i nie tylko.
Ludzi w kościele było dość sporo i dorosłych, i młodzieży - pełne ławki.
Pani Wanda mówiła raczej cicho, ale przez to wytworzył się wśród słuchaczy szczególny rodzaj skupienia, by nie uronić żadnego jej słowa - takie odniosłem wrażenie.
Mógłby ktoś zapytać, co mogła ciekawego powiedzieć starsza osoba z poprzedniej epoki?
Mnie zaś podczas spotkania przyszło na myśl, że warto wsłuchiwać się w słowa mędrców nawet, a może szczególnie, gdy jest to mędrzec w spódnicy.
Mówiła przecież o sprawach absolutnie podstawowych: o miłości, czystości, świętości. O człowieku i jego Stwórcy.
Dziś po ponad godzinnym wystąpieniu podziękowaliśmy Pani Wandzie Półtawskiej oklaskami, kwiatami, słowami, a przede wszystkim sprawowaną również w jej intencji Eucharystią.
Dobrze jest gościć u siebie wielkich ludzi, którzy ciągle mają odwagę i pasję dzielenia się sobą i swoimi wartościami z innymi. To nas wszystkich ubogaca i mobilizuje do wyzwalania się z naszych wygodnych i utartych stereotypów, w których się zakleszczamy.
To nie było łatwe spotkanie. Ale tym bardziej warto było w nim uczestniczyć.
Pozdrawiam
Super! Dobrze określone Człowiek przez wielkie C! Przeczytałam jej tylko jedną książkę i ciągle do niej wracam. Oczywiście Rekolekcje Beskidzkie.. :-)
OdpowiedzUsuń