Strony

poniedziałek, 7 października 2013

Adoracja różańcowa

Fragment rozważań różańcowych z dzisiejszej Adoracji Grupy Poniedziałek:

W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.  Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, ». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?» Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego». Na to rzekła Maryja: «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!» Wtedy odszedł od Niej anioł.

(Łk 1, 26-38)



W pierwszej dziesiątce Różańca zastanawiamy się nad sceną Zwiastowania, sceną wymalowaną na ścianie naszej kaplicy. Patrzymy na Ciebie Jezu ukryty w kawałku Chleba na ołtarzu, a jednocześnie spoglądamy na obraz anioła Gabriela i Twojej Matki Maryi. 

Młoda dziewczyna "pełna łaski". Pełna łaski, bo dla niej Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba zawsze był najważniejszy. Jak wszyscy Żydzi czekała na Mesjasza, czekała na wypełnienie się Bożej obietnicy. I w tym momencie archanioł Gabriel mówi jej, iż pocznie i porodzi Syna - Jezusa, Syna Bożego. Tego, który przynosi zbawienie.

Niesamowita była ta młoda Żydówka z Nazaretu. Przecież od takiej wiadomości może zawrócić się w głowie. Często podkreślamy pokorę Maryi, Jej postawę służby. A mnie fascynuje jej niemal zuchwałe pytanie skierowane do Anioła: "Jakże się to stanie skoro nie znam męża?" Dopiero, gdy Boski Posłaniec się wytłumaczył, gdy jako potwierdzający znak wspomniał o Elżbiecie, gdy podkreślił, że "dla Boga nie ma nic niemożliwego", dopiero wtedy Maryja wypowiedziała Swoje "Fiat". A Bóg w swojej delikatności czekał na zgodę Maryi i myślę, że właśnie wtedy począł się Jezus Chrystus. Bóg przyjął Ciało, stał się Człowiekiem, stał się Emmanuelem - Bogiem z nami.

Wtedy też 2000 lat temu pod sercem Maryi rozpoczęła się pierwsza adoracja Bożego Ciała. Dziś razem z Maryją możemy adorować tego samego Jezusa w Eucharystii.

Módlmy się w tej dziesiątce różańca za naszą wspólnotę zgromadzoną przed Bogiem w kaplicy Zwiastowania ...



Pozdrawiam




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz