Co prawda do mojego urlopu muszę poczekać jeszcze tydzień, ale moje myśli (co również tu na blogu da się zauważyć) coraz częściej uciekają już w stronę wakacji.
W tym kontekście zadałem dziś na fb pytanie o propozycje wakacyjnej lektury. Pierwsza sugestia, która przyszła była zachęceniem do przeczytania nowej encykliki, którą napisali - jeśli można tak rzec - nasi papieże. Bo niby podpisana jest przez Franciszka, ale sam w niej stwierdza:
Te refleksje na temat wiary — zgodne z tym wszystkim, co Magisterium Kościoła powiedziało o tej cnocie teologalnej — pragnę dołączyć do tego, co Benedykt XVI napisał w encyklikach o miłości i nadziei. Prawie skończył on pracę nad pierwszym szkicem encykliki o wierze. Jestem mu za to głęboko wdzięczny i w duchu Chrystusowego braterstwa przejmuję jego cenne dzieło, dodając do tekstu kilka przemyśleń. Następca Piotra, wczoraj, dziś i jutro, jest bowiem zawsze wezwany do utwierdzania braci w tym niezmierzonym skarbie, jakim jest wiara, którą Bóg daje jako światło na drodze każdego człowieka.
Tak więc, choć jeszcze wakacje się nie zaczęły, zacząłem czytać, bo pełny tekst Lumen Fidei można znaleźć na przykład tutaj.
Jak się okazuje, w tym tygodniu, gdzieś w tle mojego życia pojawia się postać Abrahama. Dwa dni temu będąc na Jasnej Górze, rozważałem za mszalnymi czytaniami, jego drogę wiary. Nie jest też zaskoczeniem, że encyklika o wierze, już w pierwszych rozdziałach wspomina właśnie Abrahama. Pięknie Papieże piszą:
Szczególne miejsce należy się Abrahamowi, naszemu ojcu w wierze. W jego życiu wydarza się rzecz wstrząsająca: Bóg kieruje do niego Słowo, objawia się jako Bóg, który mówi i wzywa po imieniu. Wiara wiąże się ze słuchaniem. Abraham nie widzi Boga, ale słyszy Jego głos. W ten sposób wiara otrzymuje osobisty charakter. Dlatego Bóg nie jest Bogiem jakiegoś miejsca ani nawet Bogiem związanym z jakimś specyficznym świętym czasem, ale jest Bogiem osoby, Bogiem właśnie Abrahama, Izaaka i Jakuba, zdolnym do nawiązania kontaktu z człowiekiem i do ustanowienia z nim przymierza.
Bóg jest też moim Bogiem, który wzywa mnie po imieniu.
Pozdrawiam i zachęcam do lektury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz