Gdy w czwartek klęczałem przed jasnogórską ikoną i modliłem się nieudolnie o wiarę, nie mogłem znać jeszcze tekstu ogłoszonej nazajutrz encykliki Lumen Fidei.
Dziś, gdy doczytałem encyklikę do końca, znalazłem w niej piękną modlitwę.
Ponieważ Bóg jest poza czasem i przestrzenią, nie ma znaczenia chwila. Mogę posłużyć się tymi słowami również teraz i prosić Maryję:
Matko, wspomóż naszą wiarę!
Otwórz nas na słuchanie Słowa, byśmy rozpoznali głos Boga i Jego wezwanie.
Obudź w nas pragnienie, by iść za Nim, wychodząc z naszej ziemi i przyjmując Jego obietnicę.
Pomóż nam, abyśmy pozwolili dotknąć się przez Jego miłość, byśmy mogli dotknąć Go wiarą.
Pomóż nam w pełni Mu się zawierzyć, wierzyć w Jego miłość, zwłaszcza w chwilach zgryzoty i krzyża, gdy nasza wiara wezwana jest do dojrzewania.
Zasiewaj w naszej wierze radość Zmartwychwstałego.
Przypominaj nam, że ten, kto wierzy, nie jest nigdy sam.
Naucz nas patrzeć oczami Jezusa, aby On był światłem na naszej drodze.
Niech to światło wiary wzrasta w nas coraz bardziej, aż nadejdzie ten dzień bez zmierzchu, którym jest sam Chrystus, Twój Syn, nasz Pan!
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz