Strony

poniedziałek, 30 września 2024

Tribute to Cesaria Evora

Ależ to był koncert!

Od góry: Elida Almeida, Teofilo Chantres, Lucibela, Ceuzany Pirez

Najpierw śpiewali po kolei. Zaczęła Lucibela. Stwierdziła, że bardzo lubi Polskę. Również dlatego, że tu sale są pełne. I faktycznie NOSPR był pełniutki i przed sceną, i za, i po bokach tam, gdzie siedziałem. 

Pełny NOSPR, a pewnie podobnie było dzień wcześniej we wrocławskim NFMie

Jej aksamitny głos, w pięknych pieśniach Cesarii Evory sprawił, że... Dobrze, że było ciemno.

Zupełnie inaczej, bardziej z pazurem interpretowała utwory Cesarii pani Ceuzany Pirez. Po niej wyszedł na scenę, sprawiający wrażenie skromnego gościa pan Teofilo Chantres. Nigdy nie słyszałem w oryginale bosonogiej divy, której poświęcony był koncert. Jednak to, co słyszałem wczoraj sprawiło, że potrafiłem sobie wyobrazić oryginał.

Na koniec na scenę wkroczyła Elida Almeida. Słuchaliśmy jej talentu z żoną w listopadzie 2023 na tej samej sali. Wczoraj też zrobiła show.


Nawet nie wiem, kiedy przeleciało 2 godziny. Zresztą chyba nie tylko ja dobrze się bawiłem. 

Na koniec brazylijska fiesta

Dobrze, że nam w Polsce trafił się ktoś taki, jak Marcin Kydryński. Bez niego nie poznalibyśmy portugalskiego fado, pieśni z Wysp Zielonego Przylądka, Cesarii Evory i wielu innych wspaniałych zjawisk.

Marcin Kydryński  - zapowiedź wstępna

To był piękny wieczór. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz