Znów jestem w Żyrardowie.
Z Filipem de Girard |
Mieszkam w hotelu w budynkach dawnego zakładu lniarskiego.
Lubię takie miejsca.
Przy wejściu stoi pianino |
Za nim premier Ignacy Jan Paderewski - pianista |
Na ścianach obrazy - jak tu było w czasach świetności |
Korytarze |
Schody |
Na obrazach cyrylica - bo najwięcej się działo w czasach zaboru |
Pozdrowienia z Żyrardowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz