W czwartek wieczorem wybrałem się kolejny raz do Gliwic, do jednego z moich ulubionych miejsc.
Góra z górą się nie zejdą, ale ruina z ruiną owszem |
Tym razem na mającej swój urok scenie spotkała się Orkiestra Barokowa Cornu Copiae oraz Michaela Koudelková, grająca na flecie.
Michaela Koudelková wraz z Cornu Copiae |
Przenieśli nas oni w muzyczny świat Jana Sebastiana Bacha, jego syna Carla Philippa Emanuela oraz ojca chrzestnego tego ostatniego, czyli Georga Philippa Telemanna.
Szczerze mówiąc, nie wiedziałem czego się spodziewać po flecie prostym. Ale już w pierwszym utworze Telemanna Czeszka pokazała swoją wirtuozerię. Zresztą orkiestra barokowa na czele z Karoliną Habało wcale nie była tylko tłem. Pięknie się całość zgrywała.
Orkiestra barokowa z flecistką |
Jedna z Artystek strojąca w kąciku sceny swój instrument - daleką prababcię gitary |
Piękny to był wieczór i każdemu z osobna oraz symfonii całości, którą potrafili stworzyć, należą się ogromne podziękowania.
W tym Prześlicznej Wiolączelistce i Panu Klawesyniście. Wszystkim |
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz