Czytam i własnym oczom nie wierzę. Premier o elektrowniach wiatrowych:
Obecne przepisy w tej sprawie są jednymi z najbardziej restrykcyjnych, jeśli nie najbardziej restrykcyjnymi w całej Europie.
A przecież potrzebujemy tych wiatraków, żeby nie spalać drogiego kolumbijskiego, czy indonezyjskiego węgla, bo ruskiego już nie spalamy - bo jest embargo - żeby nie spalać bardzo drogiego norweskiego, czy katarskiego gazu. Chcemy spalać te węglowodory tylko wtedy, kiedy musimy.
Wiatraki sprzed ery PiSu |
To ja tylko przypomnę, że zaraz po dojściu do władzy Prawa i Sprawiedliwości została uchwalona krótka Ustawa z dnia 20 maja 2016 r. o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, tzw. 10H, która w praktyce zatrzymała do zera wszelkie nowe inwestycje w tym zakresie na terenie Polski na co najmniej 7 lat, czyli do chwili obecnej.
Czyli można sparafrazować słowa Kisiela z czasów słusznie minionych: Partia znowu bohatersko pokonuje trudności, które sama stworzyła.
Katastrofa!
P.S. Zgadzam się, że wcześniej możliwości budowy farm wiatrowych były zbyt liberalne, ale to nie oznacza, że należało wylać dziecko z kąpielą
Jeśli ktoś uważa, że wiatraki zaspokoją potrzeby energetyczne kraju, to jest w błędzie. Zresztą ta tzw. ekologia wiatraków to też jest mit, bo jak i gdzie utylizować zużyte łopaty wirnika? Zakopując?
OdpowiedzUsuńJuż dawno powinniśmy budować energetykę kraju opartą o atom. Wszyscy do tej pory zawiedli w tej materii i dodatkowo nie powinniśmy na polecenie Berlina i Brukseli zażynać naszego górnictwa z czarnym złotem. Dawałoby nam to bezpieczeństwo energetyczne, tym samym ograniczając nam przesunięcia popytu z powodu dywersyfikacji surowców, co zapewniłoby nam dużo niższą inflację, czego przykładem była Francja ze swoim atomem. Wszyscy górnicy w mojej rodzinie w tej sprawie mówią, że należy "podziękować" Buzkowi, więc coś jest na rzeczy.
A jakie jest Twoje zdanie odnośnie polityki PiSu wobec energetyki wiatrowej?
Usuń(Bo, że wina Tuska/Buzka, nie schodzi z Twoich ust - to jest dla mnie oczywiste)
PiS tak naprawdę ma wiatraczki w czterech literach, ale coś tam przebąkuje w sprawie wiatraków na Bałtyku. Ale wiatraki to pic na wodę w naszym położeniu, co widać po Niemcach. PiS już w 2016 powinien ostro wziąć się za atom, bo PO-PSL przez 8 lat zaniedbało ten temat, zostawiając nas z wielką niewiadomą. PiS także nie powinien się oglądać na Brukselę w sprawie kopaczowego wygaszania kopalń.
OdpowiedzUsuńKażdy górnik na pytanie o zrujnowanie polskiego górnictwa wymienia nazwisko Buzek. To nie są słowa z sufitu, tylko fakty. Ten człowiek odpowiada za zniszczenie polskiego górnictwa, a w słowach Bieńkowskiej z PO wiadomo, jaki stosunek rząd PO-PSL miał do czarnego złota. To były bardzo stracone lata.