Strony

niedziela, 15 stycznia 2023

OrgaNOWY NOSPR

W naszym NOSPRze właśnie wybudowano organy.

Z organami w tle

Wczoraj odbył się pierwszy dmuch w piszczałki, który sobie odpuściłem, ale dziś zameldowałem się niezawodnie na południowym koncercie: Inauguracja orgaNOWA vol. 2

Zupełnie nie zdziwił fakt, że koncepcję instrumentu opracował prof. Julian Gembalski. On to właśnie, jako starszy dżentelmen o lasce, lekko utykając, wszedł na scenę i po krótkim wprowadzeniu zasiadł za manuałami.

Koncert organowy


Zabrzmiał Jan Sebastian Bach, César Franck, Alexandre Guilmant, Jehan Alain. Usłyszeliśmy również prawykonanie kompozycji Juliana Gembalskiego "Epitafium".

Ale mi zrobił w uszach, mózgu i sercu zawirowanie!

Z opisu organów zapamiętałem, że największa piszczałka ma 10 m, a najmniejsza 7 mm. 

Zajmują kubaturę większą niż mój domek jednorodzinny


Prof. Gembalski pokazał nam, co ten instrument potrafi. A ja byłem pełen podziwu dla Organisty. Mam wrażenie, że jest to najtrudniejszy instrument muzyczny na świecie. Zsynchronizowanie rąk na kilku manuałach, przy jednoczesnej grze nogami i w międzyczasie przełączanie registrów, to jakaś jazda bez trzymanki. 

Ciekawe było to, że pulpit stał na scenie. Zwykle w pięknych katedrach czy bazylikach, podczas wsłuchiwania się w organy, nie ma możliwości podziwiania pracy samego organisty. Inna różnica, bo organy znamy jednak przede wszystkim z kościołów, pokazała doskonałość akustyki w NOSPR. Tutaj, gdy organista zdjął ręce (i nogi) z klawiatury, natychmiast pojawiała się cisza. W katedrach zawsze dźwięk odbija się jeszcze echem w poszczególnych kaplicach, zawraca pod sklepieniem filarów, i ginie gdzieś w bocznych nawach. Tu tego efektu nie było. Ale sala koncertowa na echo nie może sobie pozwolić.

Za to pełnia dźwięków, ich rozpiętość, moc, brzmienie akordów były powalające. 

Nic dziwnego, że p. Gembalski po wirtuozerskich improwizacjach na temacie polskich kolęd, dostał owację na stojąco. Nie obyło się też bez bisu.


Owacja na stojąco


Po koncercie, miałem okazję na moment wejść na scenę.

Stół gry


Z bliska "pulpit sterowniczy" robi jeszcze większe wrażenie.


Jakbym dotychczas nie był zbyt mocno dumny z naszego śląskiego NOSPRu, to teraz jeszcze mamy światowej klasy organy. Brawo!





Pozdrawiam 






2 komentarze:

  1. Nic tylko też bić brawa za ten wpis 👏👏👏, znam osobiście Pana Profesora i też rozmawiałem z Nim telefonicznie po koncercie 🤗🤗🤗 - wielki miłośnik organów i muzyki organowej 🤗🤗🤗 MZ

    OdpowiedzUsuń