Strony

czwartek, 17 listopada 2022

Pelplin - po prostu perła

Po dopołudniowych sprawach zawodowych w Gdańsku, wsiadłem w auto i ruszyłem na południe.

Pogoda, choć zimno, była ładna, a do domu daleko. Zanim dojadę i tak będzie wieczór. 

O Pelplinie i jego katedrze słyszałem dużo dobrego, ale nigdy nie miałem okazji, by zabytek zobaczyć. Zjechałem więc z autostrady i dodałem sobie kilka kilometrów.

To, co zobaczyłem, przerosło moje wyobrażenia.

Przed Katedrą w Pelplinie

Zaczęło się nietypowo. Po wejściu do środka, niezbyt uprzejma Pani poinformowała mnie, że katedra jest zamknięta. Nie dałem się tak po prostu z kościoła wyrzucić, więc dowiedziałem się, że mogę iść za szkołę do informacji i tam kupić bilet wstępu. 

Dałem 20 zł, ale warto było. 

Miły młody człowiek wrócił że mną do Katedry, otworzył ją, a przede wszystkim całą ją oświecił.

Nawa główna 

Skąd taka perełka w ogóle się wzięła w miejscu, gdzie nie było niczego? Przewodnik mi wyjaśnił, że kościół i klasztor założyli Cystersi. No tak, to właśnie oni wprowadzali cywilizację: rolnictwo, rybołóstwo, szkolnictwo, szpitalnictwo, kulturę, sztukę i wreszcie religię i wiarę w tereny wcześniej po prostu dzikie.

Ołtarz główny 

Po reformacji wystrój wnętrza nabrał formy barokowej.


Organy boczne

Nie wiem jednak, czy największe wrażenie nie zrobiło na mnie sklepienie kryształowe w transepcie Katedry.

Sklepienie kryształowe

Następnie przeszliśmy przez krużganki dawnego klasztoru. Tam znalazłem skryptorium. Aż zaniemówiłem.

Tu powstawały piękne księgi

A propos ksiąg, to bilet upoważniał mnie jeszcze do odwiedzenia Muzeum Diecezjalnego, w którym można podziwiać jedną z pierwszych, ale już wydrukowanych - Biblię Gutenberga.

Podziwiam dwutomowe wydanie z lat 1453 - 1455

Wcześniej miałem jeszcze możliwość wejść do wirydarza.

Wirydarz

Jak dobrze, że zboczyłem na chwilę z A1. 

Pelplin to perła nie tylko architektury. Tu można dosłownie dotknąć najpiękniejszego dziedzictwa kultury europejskiej, którą tworzyli średniowieczni mnisi i na tych podwalinach rozwijaliśmy się aż po dziś dzień.



Pozdrawiam






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz