To właściwie mój pierwszy wyjazd od ponad 2 miesięcy.
Hotel czynny, ale wszędzie przypominajki i ostrzeżenia.
Restauracje niestety zamknięte, ale kolację można było zamówić do pokoju.
W innych warunkach, ale żyć i pracować trzeba.
Mieliśmy dziś spotkanie całej załogi z Prezesem - na Teams'ach. Potem naradzałem się ze współpracownikami - w tym samym trybie.
Jakby tego było mało, wieczorem załapałem się na imprezę branżową - tym razem na Zoom'ie. Gościem specjalnym był Marcin Daniec, który występował dla nas na żywo.
Nawet było z interakcją, bo on nas widział na jakimś wielkim ekranie :)
Na dodatek można było mu zadawać pytania na czacie, na które później odpowiadał.
Dziwne czasy. Ale dajemy radę.
Jutro mam spotkanie służbowe - to będzie dopiero dziwne.
Jak ja dawno żywych ludzi nie widziałem!
Zdrowia życzę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz