Dla mnie to jest katastrofa.
W tej samej czcionce, co jeden z piękniejszych symboli mojego życia:
ktoś napisał: "Wyp..."
Próbuję zrozumieć gniew ludzi. Częściowo go nawet podzielam. Nie mogę jednak pogodzić się z myślą, że sami niszczymy to, co wartościowe, z czego byliśmy dumni i co przyniosło w naszym kraju, w Europie i na świecie bardzo dobre owoce.
Bardzo nad tym ubolewam.
I jeśli, Szanowny Czytelniku, właśnie sobie pomyślałeś, że to nie my, że to oni, to dokładnie to mam na myśli. Zatraciliśmy solidarność, zamieniając ją w nienawiść.
Przykro patrzeć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz