Nie jestem celebrytą, więc moje wyznanie, że modlę się dość często na różańcu, na nikim nie zrobi wrażenia. I bardzo dobrze, bo modlitwa nie jest od tego, by się nie chwalić.
Początek października w Ustroniu |
Chciałem zwrócić uwagę na coś innego.
Sam bym chyba nigdy na to nie wpadł. To w internetach znalazłem takie "mądrości" jakim to orężem przeciw szatanowi jest różaniec. Jak to go podobno głowa boli, gdy po niego sięgam i coś tam jeszcze. Nie rozumiem intencji modlitwy, by przez nią komukolwiek, choćby diabłu samemu, robić na złość.
Różaniec to piękna modlitwa, która wprawia człowieka w pewien rytm. Pozwala zastanawiać się w swoich tajemnicach nad najważniejszymi wydarzeniami naszej wiary od Zwiastowania do Zmartwychwstania.
Mam nadzieję, że różaniec w jakiś sposób kształtuje mnie samego i moje życie. Być może, wzbudzając jakieś intencje, pomagam modlitwą też innym.
Zachęcam, módlmy się na różańcu. Módlmy się dla siebie, dla innych. Trwajmy z Maryją przy Bogu.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz